Arcachon i największa wydma Europy
Podróż do Arcachon
W ostatnim poście opowiedziałam Wam moją podróż do Bordeaux (tutaj możecie przeczytać posta), dzisiaj natomiast opiszę moją wycieczkę do Arcachon. Jest to małe, turystyczne miasteczko położone tuż nad Oceanem Atlantyckim, słynące z pięknych plaż i największej wydmy w Europie. Znajduje się jedynie godzinę jazdy pociągiem od Bordeaux, jest idealnym kierunkiem na jedno lub kilkudniową podróż. Dlatego też decydowałyśmy się z koleżanką odwiedzić Arcachon przy okazji naszego pobytu w tym dużym mieście. Jak pokonać trasę Bordeaux-Arcachon? Najlepszym środkiem transportu we Francji jest oczywiście samochód, ale jako studentki na Erasmusie, wybrałyśmy pociąg z dworca Saint-Jean. Mimo tego, że był luty, to było ciepło i przyjemnie ze względu na łagodny klimat tego regionu. Bilet na pociąg w jedną stronę kosztował około 7-8 euro (polecam Wam kupić bilety z wyprzedzeniem przez internet na stronie SNCF, wtedy będą jeszcze tańsze), ale po drodze miałyśmy jedną przesiadkę do autokaru, ponieważ były remonty na torach. Z kolei w drodze powrotnej miałyśmy już bezpośredni pociąg z Arcachon do Bordeaux, co było bardzo wygodne. Dworzec w Arcachon znajduje się w centrum miasta, więc możecie poruszać się pieszo.
Kurort z pięknymi, piaszczystymi plażami
Arcachon jest uważane za nadmorski kurort, z pięknymi, piaszczystymi plażami i masą hoteli. W wakacje jest tutaj pełno turystów, głównie Francuzów, którzy przyjeżdżają na urlop. Zimą wiele hoteli było zamkniętych, ale nie przeszkodziło to turystom na odwiedzenie Arachon. Miałam wrażenie, że mimo tego że był luty, to i tak było dużo spacerowiczów. Zauważyłam, że oprócz licznych hoteli to znajduje się tutaj dużo apartamentów i domków letniskowych. W centrum Arcachon znajdziemy też sklepy, restauracje, bary, kawiarnie i dużo innych atrakcji. Niedaleko dworca znajduje się piękny urząd miasta (La Mairie) z uroczą fontanną i bogactwem roślin. Arcachon jest uważane przez Francuzów za idealne miejsce do spędzenia wakacji nie tylko przez ładne plaże, ale też łagodny, ciepły klimat uwarunkowany przez dogodne położenie w zatoczce.
Najwyższa wydma Europy – Dune du Pilat
Skoro już powiedziałam Wam o przepięknych, piaszczystych plażach, teraz pora na największą atrakcję Arcachon, dzięki której miasto jest dobrze znane w całej Francji i nie tylko – to tutaj znajduje się najwyższa wydma Europy. Dune du Pilat, czyli Wydma Piłata, ma prawie 3 kilometry szerokości a ponad 100 metrów wysokości. Wydma znajduje się około 7 kilometrów za miastem, więc polecam Wam wziąć autobus spod samego dworca, który podwiezie Was na parking pod wydmę (tutaj rozkład jazdy autobusów). Bilet w jedną stronę kosztuje tylko 1 euro. Trasa autobusów przebiega przez bogatą i wypoczynkową dzielnicę Arcachon. Eksluzywne hotele, spa, drogie bary i restauracje to normalny widok. Podróż pod wydmę trwa około 20 minut, ale nie będzie Wam się nudzić, bo jest co podziwiać za oknem! Po wyjściu z autobusu trzeba iść około 5 minut w kierunku oceanu przez park, aby dostrzec wydmę. Kiedy zobaczyłam ją po raz pierwszy, byłam w szoku! Wyglądała jak olbrzymia góra piasku, jak wał przeciwpowodziowy, jak pustynia. Jeszcze w życiu nie widziałam tak pięknej i majestatycznej wydmy! Wspinanie się na sam szczyt jest niesamowitym przeżyciem, poczułam się, jakbym wracała do czasów dzieciństwa i zabawy w piaskownicy.
Na samej górze czekają na Was zapierające dech w piersi widoki. Bezkresne piaski, z jednej strony lasy, a z drugiej ocean. Można się przespacerować wzdłuż wydmy, a nawet zrobić piknik, bo słonce grzeje niezwykle mocno. Widok niebieskiego oceanu zachęcił mnie do zejścia z wydmy na plażę. Piasek był tak samo delikatny jak ten na wydmie. Pozbierałam też dużo muszelek i kamyczków. W drodzie powrotnej znalazłyśmy boczną ścieżkę i schody w górę, także nie musiałyśmy się spowrotem wracać na górę wydmy, aby wrócić na przystanek autobusowy. Tym samym odkryłyśmy klimatyczną dzielnicę z ładnymi domkami, przez którą biegła trasa.
Klimatyczne domki letniskowe z "imionami"
Klimatyczne domki i wille były przeważnie puste, w końcu był luty. Na pewno ich właściciele przyjeżdżają dopiero w lecie. To co mnie zaskoczyło najbardziej, to tabliczki i napisy z nazwami domków. Każdy miał swoje "imię"! Piękna architektura i niecodzienna roślinność zrobiły na mnie wyjątkowe wrażenie. Drzewa były dość rozkwitnięte, było zielono, a każdy domek miał drewniane, kolorowe okiennice. Cały krajobraż był bardzo uroczy i wakacyjny. Poczułam się tutaj jak w drugiej Kalifornii...
Zachód słońca na plaży
Kocham zachody słońca, dlatego tę najpiękniejszą porę dnia zdecydowałyśmy się spędzić na plaży w Arcachon. Morska bryza, cisza, spokój i piękne kolory nieba były idealnym zakończeniem dnia. Nasza podróż była ciekawa, pogoda nam się udała i zrobiłam dużo zdjeć. Ten zachód słońca był podsumowaniem tego wspaniałego dnia. Wieczorem wróciłyśmy na dworzec na nasza pociag powrotny do Bordeaux. Erasmusie, dziękuję Ci za tę możliwość podróżowania i odkrywania Europy, bo inaczej nigdy bym tutaj nie trafiła!
Galeria zdjęć
Chcesz mieć swojego własnego Erasmusowego bloga?
Jeżeli mieszkasz za granicą, jesteś zagorzałym podróżnikiem lub chcesz podzielić się informacjami o swoim mieście, stwórz własnego bloga i podziel się swoimi przygodami!
Chcę stworzyć mojego Erasmusowego bloga! →
Komentarze (0 komentarzy)