Wolny weekend
Mój nowy dom
Po pierwszym dniu w pełnym biurokracji Amiens chciałam zostać w łóżku i odpocząć, bo byłam bardzo zmęczona. Chciałam też jednak wstać i poznać miasto, w którym miałam mieszkać przez następne pół roku. W końcu wstałam, sprawdziłam jak dostać się do centrum i wybrałam się na wycieczkę.
Był styczeń na północnej Francji, ale mimo wszystko było słonecznie i dość ciepło więc była to idealna pogoda na spacer. Na początku czułam się bardzo zagubiona, bo byłam tam pierwszy raz, ale po jakimś czasie bardzo mi się tam spodobało. Chodziłam po bocznych uliczkach z dala od ludzi i robiłam zdjęcia wszystkiego, co mi się podobało. Zaczęłam odczuwać francuską atmosferę i całkowicie odleciałam. Miasto jest tak samo duże jak to, w którym studiuję w Niemczech i było do niego bardzo podobne - małe uliczki, wiele barów i kawiarni, sklepików, duża katedra (ta w Amiens jest bardziej imponująca niż ta w Niemczech) i uniwersytet. Byłam pod wrażeniem, kiedy po raz pierwszy zobaczyłam katedrę w Amiens. Już wcześniej słyszałam, że jest to największa katedra w całej Francji - większa nawet od Notre Dame w Paryżu. Nie mogłam sobie tego jednak wyobrazić, ale kiedy ją zobaczyłam, była naprawdę ogromna.
Obok katedry jest mały park, a po drugiej stronie jest rzeka i wiele restauracji oraz barów - widok przypominał trochę Wenecję. Postanowiłam zrobić sobie przerwę w wycieczce i coś zjeść. Przeszłam obok ładnego dworca kolejowego i zobaczyłam piękną karuzelę, a następnie poszłam do sklepów, ale nic nie kupiłam. Po jakimś czasie byłam już trochę zmęczona i mimo że było słonecznie, zrobiło się strasznie zimno więc postanowiłam wrócić do domu i wejść po drodze do supermarketu, aby kupić kilka potrzebnych rzeczy do mojego nowego pokoju. Po powrocie, Internet nadal nie działał więc włączyłam sobie serial i ogrzałam się. Rozmyślałam o wielu rzeczach - jak dam sobie radę na zajęciach, jak z moim francuskim i jak to będzie od następnego tygodnia. Semestr zaczął się przed moim przyjazdem, ale ja miałam egzaminy w Niemczech i nie mogłam przyjechać wcześniej.
Trochę wszystkiego się obawiałam, bo nie wiedziałam jak to będzie w poniedziałek, ale była jeszcze niedziela więc chciałam się zrelaksować i miałam nadzieję, że uda mi się naprawić Internet.
Galeria zdjęć
Treść dostępna w innych językach
- English: Free weekend
- Português: Fim de Semana Livre
- Français: Week-end libre
- Español: Fin de semana libre
- Italiano: Week end libero
Chcesz mieć swojego własnego Erasmusowego bloga?
Jeżeli mieszkasz za granicą, jesteś zagorzałym podróżnikiem lub chcesz podzielić się informacjami o swoim mieście, stwórz własnego bloga i podziel się swoimi przygodami!
Chcę stworzyć mojego Erasmusowego bloga! →
Komentarze (0 komentarzy)