Walka sztuki z terrorem - Karel Kryl - muzeum

Opublikowane przez flag-xx Usuario Anónimo — 8 lat temu

Blog: W ciuciubabkę z czasem...
Oznaczenia: flag-cz Erasmusowy blog Zlin, Zlin, Czechy

Postój w Kromierziżu

Jezus – jak ta nazwa napisana polskimi znakami koszmarnie wygląda… No nic. W poprzedniej notce mam te ż i rz powypisywane w innej kolejności, bo nie mogłam się zdecydować jak wygląda mniej tragicznie. Zastanawiałam się też czy nie powinnam spolszczyć tej nazwy na Kromieriż. W każdej wersji wygląda niespecjalnie i wcale nie brzmi po Polsku, więc niech zostanie wersja oryginalna Kromieřiž. Będę przepinać klawiaturę z polskiej na czeską i z powrotem cały czas... Żartuję, postaram się nie używać zbyt często nazwy miasta.

Jedziemy z Lokim i Bobby’m pożegnać się z tatąBobby’ego, który pracuje przy wystawie Karela Kryla i zaprosił nas do zwiedzenia owej wystawy, ale po kolei.

Miasto jest położone w odległości około 10 minut od Holesova autem. Według szacunków Bobby’ego zamieszkuje je około 60 tysięcy ludzi. Nie jestem w stanie teraz tego zweryfikować, bo jesteśmy na autostradzie na drodze do Pragi. Kurcze, w Bratysławie wszyscy byliśmy równi, nikt nie miał internetów. Tutaj znów jestem jedyną „upośledzoną“, która nie siedzi 24 godziny na dobę w telefonie. To aż dziwne patrzeć wszędzie dookoła, gdy przeważająca część ludzi patrzy w wyświetlacze telefonów.

Wiele o samym mieście wam póki co nie powiem, bo nie mieliśmy czasu na jakieś większe zwiedzanie – głównie dlatego, że jednak spieszymy się do Pragi. Ledwo przyjedziemy mamy jeszcze trochę roboty – przynajmniej ja, nie wiem czemu Bobby’emu się spieszy aż tak bardzo, bo mówił, że nie będzie zbyt dużo pracować po powrocie. No, ale wieczorem przecież koncert w Uhelnie.

Przyjechaliśmy, zostawiliśmy auto i ruszyliśmy na Stare Miasto. Wiecie, że Holeszow i Kromieřiž wcale nie są tak ciężkie do przespacerowania jak Praga czy Brno. Nie ma tu tylko gór i pagórków. Albo miasta są tak małe, że po prostu udało się nie budować ich na kilkunastu wzgórzach, w związku z czym podczas przechadzek, w drodze do sklepu po bułki i ze sklepu z pełną torbą nie musicie się nigdzie wspinać. Co prawda droga na namesti (plac/rynek) była lekko nachylona, ale spacer w ogóle nie był męczący. Za to rynek jest przepiękny. Kurcze, mogłam wziąć jeszcze jakąś ulotkę o historii miasta – jestem trąba, no ale nic…

Walka sztuki z terrorem - Karel Kryl - muzeum

W każdym razie starówka jest przepiękna i całkiem spora. Na środku jest – to widzę słuchajcie tylko w czeskich miastach, inne mi się z tym nie kojarzą – wysoki słup, na którym jest jakiś posąg, figura. Bobby tłumaczy mi, że jest to Morovy slup. Ponoć w średniowieczu wierzono, że taki wizerunek będzie ochraniał ludzi przed zarazą. Toto ciekawe – o tym nie wiedziałam. Co kraj to obyczaj. Także wspomnijcie sobie na każdy czeski główny rynek miasta i szukajcie tam owych słupów. Jak kiedyś będziecie w Czechach, możecie się podzielić z towarzyszami podróży taką małą ciekawostką. Jest też fontanna z zadziwiająco czystą i chłodną wodą. No i kolejny zamek. W tych Czechach zamek na zamku, gród na grodzie. Tym razem arcybiskupski zamek, który został postawiony we wczesnym baroku. Olbrzymia sprawa i ogród podobno równie wielki i piękny. Jest to jeden z najważniejszych zabytków na Morawie.

Walka sztuki z terrorem - Karel Kryl - muzeum

Zamek arcybiskupów

Zamek był przez cały okres swojego istnienia siedzibą biskupów i arcybiskupów czeskich. Jeszcze w XIII wieku na miejscu dzisiejszego zamku stał gotycki gród postawiony przez biskupa Bruna z Schauenburgu. W dzisiejszej formie prezentującej renesansowe wzorce wzniesiony został za episkopatu Stanisława Thurzy. Budynek został poważnie uszkodzony podczas wojny 30-letniej, a później w wyniku pożaru, ale został poddany naprawom w XX wieku, a w 1998 roku wpisany na listę UNESCO.

Walka sztuki z terrorem - Karel Kryl - muzeum

Ogród to już inna sprawa – został stworzony dopiero v XVII wieku z polecenia Karola z Lichtensteinu-Castelkorna. Został stworzony według renesansowej mody na wzór włoskich i holenderskich ogrodów. Teraz ogrody goszczą coroczny festiwal Hortus Magicus, który w tym roku zacznie się 3 września J.

Walka sztuki z terrorem - Karel Kryl - muzeum

Jeżeli chodzi o godziny zwiedzania to są one uzależnione od pory roku/sezonu, a oglądanie zabytku jest możliwe przy asyście przewodnika przy grupie liczącej minimum 5 osób, a zwiedzanie należy rezerwować wcześniej i stawić się co najmniej na 15 minut przed rozpoczęciem zwiedzania – w innym przypadku rezerwacja jest unieważniania.

  • Kwiecień, październik w godzinach od 09:00- 16:00
  • Maj, wrzesień od 09:00-17:00
  • Czerwiec do sierpnia od 09:00-18:00

Wycieczka po głównych salach trwa półtorejgodziny i maksymalnie może w niej wziąć udział 60 osób.

Daty i organizacja dla różnych tras jest różna. Są też spotkania dotyczące innych sal, które odbywają się w innej liczbie osób, trwają krócej i są dostępne w innych godzinach. Ważne jest, żeby pamiętać, że bilety są na konkretny czas, także tracą ważność po jego upływie a zwroty pieniędzy nie przysługują. Z zwierzakami nie zwiedzicie – jest zakaz. Dodatkowo zakaz fotografowania.

My mijamy szerokie alejki pełne restauracyjek i kawiarń, – jest tu o wiele więcej ludzi, niż w Holeszowie i czuć, że to miasto naprawdę tętni życiem – kierując się do Radnicy (pl. Miejski ratusz), przy której znajduje się owe muzeum i centrum informacyjne.

Spotkanie z muzyką Karela Kryla

Polak nie będzie kojarzył raczej tego imienia, poza tym, że jest w stanie stwierdzić, że brzmi czesko xD. Urodził się w Kromieřižu w 1944 roku, gdzie jego rodzina prowadziła drukarnię, która została zniszczona przez komunistów. Karel zajął się poezją i komponowaniem muzyki. Akompaniament – gitara. Jego piosenki chodziły w radu od 1966 roku. Kiedy w 1968 roku ArmiaWarszawa narusza granicę Czechosłowacji, wychodzi jego pierwszy album, na którym znajduje się utwór „Bratričku, zavirej vrátka”, który stał się symbolem tych czasów i został oficjalnie zakazany. Już w ’69 roku Karel wyjeżdża do Niemiec, gdzie tworzy poezję i muzykę, współpracując z wydawnictwem SvobodnáEvropa. Kryl jest znany jako jeden z najpopularniejszych artystów usiłujących walczyć z komunizmem przez swoją twórczość.

A co z tą całą wystawą? Nie spodziewajcie się tam zobaczyć żadnych prywatnych rzeczy Karela Kryla. Szczerze mówiąc, jeżeli chcecie się czegoś o nim dowiedzieć, to też możecie nie spełnić swojego celu, bo muzeum nie tyle jest poświęcone jemu, co jego twórczości, stąd może powinno się zmienić nazwę na muzeum twórczości albo idei Karela Kryla.

Elementy „scenografii”, które znajdziecie w pokojach muzeum (bo muzeum nie jest jedną wielką salą, czy korytarzem, ale pomieszczeniem o wielu pokojach z zamykanymi drzwiami) nie tyczą się żaden sposób życia Kryla. No, może poza lustrami. Na lustrach wypisane są teksty, a ponoć swojej ukochanej pisał poezję na tafli lustra J. Nie będzie się kłócić, romantyczne, chyba, że potem trzeba doczyścić lustro jak człowiek chce się ogolić albo uczesać xD. To co znajdziecie w środku jest chyba subiektywną interpretacją twórczości Karela Kryla dokonaną przez twórców tego muzeum. Mają one wam pomóc wczuć się w atmosferę, która kryje się w muzyce artysty i zrozumieć czasy, które ona przedstawia.

Walka sztuki z terrorem - Karel Kryl - muzeum

Polecam stawić się tam w małej grupie, ponieważ poza pierwszym pokoje, do których wejdziecie są bardzo małe. Dwie osoby na pokój to dosyć. W większości są zresztą dwa krzesła, w dużym jeszcze materac, na którym można się odprężyć słuchając utworów Kryla. W każdym pokoju znajduje się przycisk, który rozpoczyna jakąś wizualizację i puszcza utwory artysty. W pierwszym z nich są trzy piosenki, w dalszych po jednej. Nie bójcie się patrzeć, chodzić, nawet tam gdzie może się zdawać wejść się nie powinno – jeżeli nie ma tam żadnych ogrodzeń z pewnością wejść możecie.

Walka sztuki z terrorem - Karel Kryl - muzeum

Zobaczycie ciężkie do odczytania rękopisy poznaczone ciekawymi rysunkami Kryla. Macie tam pięć wierszy Kryla „Vira”, „Pravda”, „Pokora”,  „Krása”, „Štěstí”. Jakby nie patrzeć są to jedne z najważniejszych ludzkich wartości. Jest tam rysunek, który w lekko przerobionej formie zamierzam sobie wytatuować. Jest to dłoń z podniesionym palcem (według mnie, jakby ktoś próbował się zgłaszać albo coś zauważał) zakończona pętlą ze sznuru (przypominającą taką, na której wieszało się ludzi skazanych na śmierć). Doszukuję się w tym nawiązania do terroru rozsiewanego przez komunizm, deptanie wolności człowieka, odmówienia prawa do pytania i otrzymywania odpowiedzi, jak gdyby wiedza miała oznaczać dla człowieka śmierć.

Walka sztuki z terrorem - Karel Kryl - muzeum

Najciekawszym według mnie pokojem jest ostatni, według pisanego po niemiecku, angielsku i czesku przewodnika mający ukazywać osamotnienie Kryla, który opuścił własny dom i był od niego odcięty. Ja jestem troszeczkę lękliwa po escape roomach, więc gdy coś tam się zaczęło ruszać, prawie zawału dostałam. Jest tam brama z metalu i taka bramka jak przed torami, gdy jedzie pociąg. Nie chcę was za bardzo wprowadzać, po prostu uważajcie, żeby nie zmoknąć. W pierwszym uważam, że genialnym pomysłem jest instalacja z misek dla psów, stówki (którą ponoć wtedy otrzymywała jedna rodzina… na tydzień z tego co pamiętam) i łańcuchów, które miały symbolizować ucisk i beznadzieje tamtych czasów.

Walka sztuki z terrorem - Karel Kryl - muzeum

Walka sztuki z terrorem - Karel Kryl - muzeum

Wystawę można zobaczyć od czwartku do soboty włącznie w godzinach od 9:00 do 12:00 i od 13:00 do 17:00. W poniedziałek muzeum jest zamknięte. Nie wiem jak to wygląda we wtorek i środę, bo nie są ujęte w rozpisce na ulotce. Pewnie jest otwarte – wystarczy zadzwonić czy napisać i się zapytać. Wstęp jest za śmieszne pieniądze, bo 40 koron od dorosłych i 20 od studentów i dzieci.

Gorąco polecam wpaść po drodze. Przejście wystawy szybkim krokiem może zająć mniejniż 20 minut z odtworzeniem wszystkich utworów, więc nawet jeżeli po prostu przejeżdżacie w okolicy spiesząc gdzieś indziej warto wskoczyć.

Walka sztuki z terrorem - Karel Kryl - muzeum

Walka sztuki z terrorem - Karel Kryl - muzeum

Walka sztuki z terrorem - Karel Kryl - muzeum

Co jeszcze ciekawego? Przegląd akcji i festiwali w Kromieřižu

3 września

Jeżeli będziecie tam jakoś w najbliższym czasie czeka na was Morawski Open AIr już od 10:00. Dla wszystkich, którzy lubią rock’a, ciekawi ich bigbit to impreza właśnie dla was. Odbędzie się na Výstaviště Floria.

Dwa dni będzie trwał wcześniej wspomniany festiwal Hortus Magicus, który odbędzie się w Kvetne Zahrade zamku. Jest to festiwal sławiący piękno barokowej sztuki. Usłyszycie średniowieczną muzykę. Zobaczycie jak się wtedy tańczyło. Poza tym zachwyci was teatr i występy z drewnianymi marionetkami. To nie koniec – występy kuglarzy i fajerwerki także będą tworzyły niesamowite widowisko.

W tym samym czasie możecie zobaczyć o wiele więcej niż jeden festiwal. Na Velkim Namesti odbędzie się XII międzynarodowy festiwal muzyki wojennej. Poza muzyką czeską wystąpią goście z Polski i Słowacji. Koncertom będą towarzyszyć występy mażoreteki pojawienie się zmotoryzowanej jednostki straży grodu.

9 września

Przez cały wrzesień towarzyszyć mieszkańcom miasta będą wojskowe motywy. Na Velkym namestispotkają się właściciele i miłośnicy zabytkowych aut i motocykli wyprodukowanych przed 1918 rokiem. Będzie również trasa przejazdowa i przejazd przez miasto.

13 września

Również w Kvetne Zahradzie odbędą się warsztaty z produkcjiručniho papíru”. Nie wiem do końca o co chodzi, ale zdaje mi się, że to takie niezgrabnie ujęte warszaty z zakresu samodzielnego wytworzenia papieru. xD Niestety ilość uczestników jest ograniczona, więc jeżeli chcecie wziąć udział trzeba się zapisać pod adresem mailowym info@nczk albo zadzwonić na numer 778 531 417 (ostrzegam czesi i pewnie po czesku +420, ale bez zmartwień, posiadają niesamowitą zdolność dogadywania się z innymi Słowianami).

18 września

Jeżeli interesuje was targ, który z pewnością będzie bardzo głośny i brudny, to na Vystaviste Floria odbędzie się wystawa zwierząt domowych, ptactwa, królików, itd. Nie jest to tylko wystawa, ale targi, gdzie możecie zakupić zwierzęta i karmy, i inne rzeczy potrzebne do hodowli. Polecam zarówno hodowcom jak i ciekawskim.

20 września

Slagrfest

Slagr – odpowiednik naszego „szlagier” to po prostu hicior telewizyjny. Najbardziej znane ludowe i nie tylko utwory. Spotykają się tam ludzie starzy i młodzi – moi znajomi jechali na jakiś taki festiwal radośnie i dla beki. Zdaje się, ze dobrze się bawili, gdy podziwiam fotki bandy chłopaków dogorywających rano na tarasie. Nie byłam, ale polecam. Kiedyś skoczę.

24 września

Wpadnijcie sobie tu na obiad i zobaczcie co jest dla was. W tym teminie odbywa się święto, które świętują całe Czechy - św. Wacława. Tego dnia na Vystaviste Floria przygotowany będzie program dla całej rodziny.

26 września

Znacie, nie znacie dzieło Tołstoja Anna Karenina? Nawet jeżeli nie, a klasyczna literatura za bardzo was nie ciekawi, powinniście to zobaczyć. W Domu kultury w mieście zawita Rock Opera z Pragi, aby przedstawić tą klasyczną powieść w rockowo – metalowym wydaniu.

Nie zapominajcie, że już z końcem września zaczyna się okres balów tak popularnych w Czechach. Bierzcie swojego chłopa pod ramię, kupujcie kreację do ziemi i zamówcie bilety – możecie poczuć się jak księżniczki jeszcze przed swoimi weselami J.


Galeria zdjęć


Komentarze (0 komentarzy)


Chcesz mieć swojego własnego Erasmusowego bloga?

Jeżeli mieszkasz za granicą, jesteś zagorzałym podróżnikiem lub chcesz podzielić się informacjami o swoim mieście, stwórz własnego bloga i podziel się swoimi przygodami!

Chcę stworzyć mojego Erasmusowego bloga! →

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Proszę chwilę poczekać

Biegnij chomiku! Biegnij!