Przeżycia z Erasmusa w Turynie

Moje przeżycia z Turynu były cudowne. Wyjechałam w styczniu 2017 roku aby w biurze projektów przemysłowych zrealizować praktyki Erasmusa. I już od pierwszego dnia, w chwili gdy ujrzałam plac Piazza Vittorio Venetto z rzeką Po, wznoszące się w tle Wzgórze Kapucyńskie i kościół Chiesa de la Gran Madre, zakochałam się bez pamięci w tym mieście. Przepiękne nocne widoki olśniły mnie pierwszej nocy w Turynie.

Źródło

Mieszkanie

Jeżeli chodzi mieszkanie, to znalezienie czegoś kosztowało mnie sporo wysiłku. Większość studentów, która przyjechała na pierwszy semestr, wyjeżdżała dopiero pod koniec lutego, a w dodatku ja szukałam czegoś na 4 miesiące, co jeszcze bardziej utrudniało sprawę: studenci mieli w zwyczaju wynajmować mieszkania na całe pół roku, co bardzo odpowiadało właścicielom.

Z innej strony, jeżeli poszukuje się mieszkania przed wyjazdem przez internet ważne jest to, by być bardzo uważnym i nie płacić nikomu żadnych pieniędzy przed odebraniem kluczy bądź przed obejrzeniem mieszkania, gdyż w sieci – a przede wszystkim na Facebooku – jest mnóstwo oszustów. Ja miałam już tego szczerze dosyć i zdecydowałam się poszukać czegoś po przyjeździe na miejsce. Po obejrzeniu kilku mieszkań udało mi się wynająć piękny pokój jednoosobowy, chociaż jego cena, w porównaniu z Wyspami Kanaryjskimi, z których pochodzę, była bardzo wygórowana: 450 euro miesięcznie.

Komunikacja miejska

Jeżeli chodzi o komunikację miejską to uważam, że jest ona naprawdę idealna. Za sieciówkę, która obejmowała zarówno tramwaj, autobus jak i metro płaciłam 21 euro miesięcznie. Metro niestety posiada tylko jedną linię, więc w zależności od tego gdzie mieszkasz – może być przydatne lub nie. Tramwaje i autobusy jeżdżą co 10 min, a w weekendy są również połączenia nocne, które ułatwiają powrót z imprezy do domu.

Imprezy

Mówiąc o imprezach, to jest z czego wybierać. Ja osobiście w weekendy wolałam podróżować więc nocami zbyt często nie wychodziłam, ale jeśli ktoś lubi się bawić, to w mieście jest sporo dyskotek. Przede wszystkim w parku Valentino, który jest naprawdę piękny, tyle że znajdują się w nim również dyskoteki haha. Jedyny problem jest taki, że większość z nich zamykana jest o 4 rano, gdyż Włosi zaczynają się bawić dużo wcześniej niż my. Dyskoteki, na których byłam to XO Café, Quasar, Life, The Beach i Centralino. A przy okazji: we Włoszech nie jest zabronione robienie imprez alkoholowych na ulicy, dlatego też idąc w weekend na plac Saluzzo, który położony jest na środku ulicy, można spotkać wielu młodych ludzi spożywających alkohol. Plac ten znajduje się blisko stacji Porta Nuova.

Źródło

Co i gdzie zjeść

Jeżeli chodzi o jedzenie, to w Turynie – i we Włoszech – istnieje coś, co się nazywa aperitif lub – jak nazywają go Włosi – „aperitivo" lub „apericena”. Polega to na tym, że w jakimkolwiek barze, kawiarni czy restauracji, która ma coś takiego w ofercie, za około 8 - 10 euro można kupić napój – zazwyczaj jakiś koktajl lub Spritz (czyli typowy włoski drink z alkoholem), który uprawnia do nieograniczonego korzystania z bufetu: aperitifów, które serwowane są w danym lokalu. Jest to fajny zwyczaj, a jedzenie, dosyć zróżnicowane, a można je spożywać między 6 po południu a 9 – 10 w nocy.

Miejsca, które warto zwiedzić

Najlepsze w Turynie jest to, że mniej więcej wszystkie zabytki – poza małymi wyjątkami – i stara część miasta znajdują się w centrum. Te wyjątki to położona poza granicami miasta Bazylika Superga, do której można się dostać “zębatym tramwajem” płacąc około 9-10 euro za bilet w obie strony – oraz Park Valentino, który znajduje się w dzielnicy San Salvario.

W samym centrum miasta położony jest plac Castello, na którym znajduje się pałac królewski. Idąc odchodzącą od tego placu ulicą Roma, na której znajdują się drogie butiki oraz przystępniejsze cenowo sklepy odzieżowe - takie jak Bershka czy Zara, można dotrzeć do mojego ulubionego placu San Carlo. Znajdują się na nim dwa prawie identyczne kościoły, a na samym środku pomnik San Carlo. Jeśli ktoś zdecyduje się odwiedzić ten plac nocą, zrozumie dlaczego tak bardzo mi się podoba. W Turynie jest także plac Vittorio Venetto, do którego żeby dojść, trzeba kierować się ulicą Po od placu Castello, mijając mnóstwo sklepów pod arkadami, ale zanim się dotrze do placu Vittorio Venetto, skręcając w lewo można zobaczyć słynny budynek Mole Antonelliana, w którym obecnie znajduje się Narodowe Muzeum Kinematografii w Turynie. Bardzo polecam je zwiedzić (ja byłam tam aż 3 razy).

Źródło

W ciepłych miesiącach Vitorio Venetto jest placem o bardzo fajnym klimacie, gdyż wszystkie bary ustawiają na zewnątrz stoliki, przy których ludzie spotykają się, żeby czegoś się napić lub coś zjeść. Obok przepływa rzeka Po, a jeśli przejdziemy na drugą stronęprzez most, zobaczymy przepiękny kościół Gran Madre de Dio. Na prawo znajduje się obowiązkowe do zwiedzenia Wzgórze Kapucyńskie, z którego, po pięciominutowej wspinaczce, możemy podziwiać niezapomniane widoki na roztaczające się w dole miasto. Tak przy okazji, Narodowe Muzeum Kinematografii również posiada swój własny punkt widokowy, ale uważam, że ze wzgórza widoki są piękniejsze, z którego przy odrobinie szczęścia można bardzo wyraźnie zobaczyć nawet Alpy. Załączam zdjęcia roztaczających się widoków.

Jeśli interesują Cię muzea, to Turyn posiada ich kilka, a wśród nich bardzo ważne Narodowe Muzeum Samochodów, gdyż marka Fiat powstała właśnie w tym mieście. W centrum położone jest Muzeum Egipskie oraz Narodowe Muzeum Kinematografii, o którym wspominałam już wcześniej, a także Pałac Królewski. Należy tutaj wspomnieć, że za pałacem położona jest katedra, w której znajduje się Całun Turyński. Oryginalna szata jest wystawiana dla publiczności tylko w specjalnych okazjach, ale zawsze można obejrzeć film, w którym wyjaśnia się jej pochodzenie.

Moje ulubione miejsca, gdzie można zjeść lody i spaghetti

Wymienię tutaj takie miejsca jak lodziarnię Grom w całych Włoszech znaną ze względu na swoje naturalne lody wyrabiane według własnej receptury. Te jogurtowe i o smaku nutelli to moje ulubione. W Turynie znajdują się również lodziarnie La Romana i Alberto Marchetti, wszystkie bardzo dobre, serwujące najlepsze lody jakie jadłam w życiu. Jeżeli chodzi o jedzenie to polecam restaurację Savurè specjalizującą się w spaghetti, na ulicy Garibaldi w pobliżu placu Castello w dzielnicy Quadrilatero Romano.

Ceny

Jeżeli chodzi o ceny to miasto jest tańsze niż się spodziewałam, ale w porównaniu z Hiszpanią – trochę wyższe. Chociaż ja porównuję z Wyspami Kanaryjskimi.

Mam nadzieję, że moje doświadczenia przyda się przyszłym studentom Erasmusa bądź osobom, które będą miały przyjemność odwiedzić to cudowne miasto.