Jak najlepiej spędzić czas w Seulu

Seul, stolica Korei Południowej, to bardzo rozrywkowe, modne i wciągające miasto położone na północy kraju. Oferuje ono nie tylko pyszne jedzenie, bujne życie nocne i wspaniałe zakupy, ale też szeroki wachlarz wydarzeń kulturowych i możliwość odkrycia wielu miejsc oddalonych jedynie o parę godzin. Choć Seul zdecydowanie nie należy do najtańszych miast, to pozwólcie, że pokażę Wam, że do Seulu warto jechać:

Przed wyjazdem

Kupcie wony koreańskie. Nawet jeśli, jak ja, wolicie wybierać gotówkę z bankomatu, to bardzo ciężko znaleźć tu taki, który przyjmie zagraniczną kartę. Podczas gdy w wielu sklepach i restauracjach spokojnie zapłacicie kartą, od czasu do czasu i tak będzie Wam potrzebna gotówka (żeby np. zapłacić za metro czy za jedzenie na targu). Możecie próbować dorwać gdzieś wony, albo przywieźcie dolary, które z łatwością wymienicie na lotnisku po dobrym kursie.

Jak dotrzeć do Seulu

Najprawdopodobniej wylądujecie na lotnisku Seoul-Incheon, które obsługuje wiele linii lotniczych, także tych niskobudżetowych. Stąd już łatwo dotrzeć do miasta. Możecie zaszaleć i wybrać szybki pociąg, którym dotrzecie do centrum w pół godziny, albo wybrać znacznie tańsze metro, którym podróż zajmie troszkę ponad godzinę. Linia metra ma wiele przystanków, więc całkiem możliwe, że nie będziecie musieli jechać do centrum i szybciej dotrzecie do miejsca pobytu.

Zakwaterowanie

Podczas gdy w innych częściach Azji hostele dobrze funkcjonują i są bardzo popularne, te w Korei Południowej mają niższy standard i ludzie przeważnie spędzają w nich tylko noc. Zdecydowanie polecam znalezienie zakwaterowania przez przyjazdem - swój adres trzeba podać już w karcie zejścia na ląd, a miejsca noclegowe rozchodzą się jak ciepłe bułeczki. Ceny w hostelach są dość wysokie (około 15 euro za noc), ale i tak to najtańsza opcja. Dodatkowo w hostelach przeważnie płaci się jedynie gotówką, więc, jak wspominałem, bądźcie na to przygotowani i miejcie trochę gotówki.

Hotele są bardzo drogie (od 100 euro za noc), choć można trafić na coś tańszego, na przykład w sieci Tokyo Inn, którą można spotkać w całym kraju.

Jeśli podróżujecie większą grupą, to najlepszym wyborem będzie AirBnB, gdzie ceny wahają się od hostelowych do hotelowych.

Transport po mieście

Seul, podobnie jak reszta kraju, ma świetnie rozwinięty transport publiczny, gdzie metrem i busem dotrzecie w każdy zakątek miasta, a za bilet zapłacicie około 1 euro. Najlepiej zaopatrzyć się w kartę na doładowania (nazywa się T-Money), którą można dostać i doładować na każdej stacji (tylko za gotówkę! ). Możecie kupować bilety 1-przejazdowe, ale są one o 20% droższe i jest szansa, że zamiast papierowego biletu dostaniecie kartę, którą trzeba będzie oddać przy wysiadaniu (jest z tym dużo roboty).

Warto zwrócić uwagę, że transport publiczny działa tylko do około 11. 30. Taksówki są tanie, ale kierowcy kiepsko mówią po angielsku. Wspólne przejazdy w Seulu raczej nie funkcjonują, więc większość aplikacji po prostu zamówi Wam taksówkę.

W Seulu odległości są raczej duże, choć większość turystycznych atrakcji jest obok siebie (ciekawe są okolice Myeongdong), ale na pewno wszystkiego nie zobaczycie, jeśli chcecie zwiedzać pieszo.

Kolejna ciekawostka: Google Maps dziwnie tu działa. Problemy z licencją powodują, że mapa w telefonie może się znacznie różnić ze stanem faktycznym. O ile nie powinno być problemów z typowo turystycznymi rejonami, to i tak warto zabezpieczyć się np. mapą Citymapper Seoul, lub używaną przez mieszkańców aplikacją Kakao Map.

Przewodnik

Najlepiej spędzić po 1 dniu w każdej z głównych dzielnic. Jeden dzień w Myeongdong i okolicy, jeden w Itaewon i okolicy, jeden w Gangnam i południowej części miasta i co najmniej jeden przeznaczony na wycieczkę. Zdecydowanie można spędzić więcej czasu w każdej z dzielnic, ale w ten sposób zobaczycie dużo w bardzo krótkim czasie.

Co zwiedzić

Myeongdong

Myeongdong to główna dzielnica Seulu. Są tu setki sklepów i restauracji, a ulice pełne ludzi i neonowych świateł. Jest też wiele stoisk z jedzeniem, które sprzedają przeważnie smażone przegryzki (choć ceny tu są wyższe niż w innych dzielnicach). W okolicy nie ma taniego zakwaterowania, głównie ze względu na biznesowy charakter Myeongdong, ale koniecznie trzeba się tu wybrać.

Pałac Gyeongbokgung

Niedaleko od Myeongdong znajduje się utrzymana w bardzo dobrym stanie rezydencja królewska Gyeongbokgun, czyli jedno z głównych miejsc, które należy zobaczyć w Seulu. Wejście kosztuje mniej niż 3 euro, a darmowe oprowadzanie po pałacu w języku angielskim odbywa się 3 razy dziennie. Gdy nie pada deszcz, co godzinę odbywa się tam uroczysta zmiana warty, przy czym pałac zamykany jest o 17 i jest zamknięty we wtorki.

Wioska Bukchon Hanok

Teren wokół pałacu, czyli wioska Bukchon Hanok przedstawia Seul sprzed stuleci. Wzdłuż ulic znajdują się sklepy i kawiarnie, i warto się wybrać tu na spacer.

Pałac Changdeokgung

Pałac Changdeokgung to kolejna była rezydencja królewska położona niedaleko od wcześniej wspomnianych miejsc. Teren obiektu jest duży, a ceny identyczne jak w Pałacu Gyeongbokgun. Nie jest on ogromnie popularny, ale dzięki temu jest tam znacznie mniej turystów.

Targ uliczny Gwangjang

Ostatnią turystyczną atrakcją okolicy jest targ uliczny Gwangjang Market ("Kwangjang Market" według Google Maps), choć nie jest to typowo turystyczne miejsce. Zobaczycie tu tubylców kupujących dosłownie wszystko, także wyśmienite jedzenie.

Itaewon

Itaewon jest dzielnicą z wyższej półki. Są tu ambasady, mieszka tu wielu obcokrajowców, na około jest wiele ekskluzywnych restauracji i barów.

Wieża N Seoul

Panorama ze stojącej na wzgórzu w samym centrum Seulu wieży, zdecydowanie jest warta wydania 10 000 wonów (około 30 zł) na bilet. Wspięcie się pod wieżę z Myeongdong zajmie około godziny, z Itaewon półtorej.

Hongdae

Hongdae znajduje się po zachodniej stronie miasta i jest to bardzo modna dzielnica, głównie dla młodych ludzi. Pełna tanich sklepów, restauracji i barów bywa zatłoczona od południa po późny wieczór.

Gangnam

To nie tu kręcili teledysk do Gangnam Style, ale o to tej dzielnicy jest piosenka. To bardzo elegancka, zamożna dzielnica, z masą wieżowców z centrami handlowymi i restauracjami. Dzielnica jest duża, ale już po chwili na pewno poczujecie jej atmosferę.

Strefa zdemilitaryzowana (DMZ) - zwiedzić czy nie zwiedzić

Korea Północna leży jedynie godzinę na północ od Seulu, dlatego chęć zwiedzenia strefy zdemilitaryzowanej na granicy obu Korei wydaje się oczywista. Wybrać się tam można jedynie z wycieczką, na którą trzeba się zapisać z wyprzedzeniem. Można wyhaczyć wyjazd za 50 euro, ale ceny z łatwością przekraczają 100. Trzeba jednak uważać: miejsce pokazywane w telewizji, gdzie można przejść do Korei Północnej, to JSA, a teren ten zamykany jest podczas rozmów pokojowych (których ostatnio jest dużo), więc większość wycieczek nie jest tam wpuszczanych. Te najtańsze dadzą Wam możliwość zobaczenia Korei Północnej jedynie z oddali, pod warunkiem, że nie będzie to jeden z około 200 dni gdy chmury i mgła wszystko zasłaniają. My mieliśmy taki widok:

(Gdzieś w połowie zdjęcia znajduje się środek strefy zdemilitaryzowanej, czyli granica z Koreą Północną).

Wycieczka nie jest zła pod warunkiem, że nie macie zbyt wygórowanych oczekiwań.

Co zjeść

Z tym akurat problemów nie ma - kuchnia koreańska jest smaczna i różnorodna. Nie ma w Seulu wielu zachodnich restauracji, ale nie ma to znaczenia przy tak szerokim wyborze lokalnych knajp. Tripadvisor się tu nie sprawdza, większość restauracji nie ma opinii w języku angielskim, więc zdajcie się na intuicję. Polecam spróbować nastepujących dań:

• Koreański grill (ceny od 7 do 50 euro za osobę)
• Bibimbap (zdecydowanie wersja na zimno, świeżo przygotowana)
• Galbi (żeberka serwowane z dużą ilością topionego sera)
• Smażony kurczak z piwem (tego restauracje reklamować nie będą)
• Hotteok (koreański naleśnik z orzeszkami ziemnymi i cukrem)

Uwagi końcowe

Wielu Koreańczyków nie mówi po angielsku, co utrudnia komunikację. Uzbrójcie się w cierpliwość, a na pewno znajdziecie kogoś, kto Wam pomoże.

Karty SIM są potwornie drogie, ale w wielu miejscach jest publiczne Wifi.

Nikt nie oczekuje napiwków.

Podsumowanie

Seul jest świetnym miastem - nie jest tu tanio, ale warto się tu wybrać. Połączcie zwiedzanie stolicy z wyjazdem do innych świetnych miejsc w Korei (Busan i wyspa Czedżu są najpopularniejsze), Japonii, Tajwanu, czy innych pięknych miejsc w Azji.