Wyjazd do San Francisco
Wyjazd do San Francisco
W zeszłym roku podjęłam decyzję o wyjechaniu do San Francisco przed zeszłymi wakacjami. Od zawsze marzyłam o mieszkaniu w Kalifornii i korzystając z faktu posiadania amerykańskiego obywatelstwa, zdecydowałam się wyjechać do Stanów Zjednoczonych na kilka miesięcy. Planowanie tej podróży zajęło mi trochę, a w tym poście opowiem Wam m.in. o podstawowych rzeczach związanych z planowaniem mieszkania w Kalifornii. Następnie przejdę do opowiedzenia Wam o San Francisco i pokazaniu najciekawszych miejsc wartych zobaczenia. Na wstępie przyznam się, że gdy ujrzałam San Francisco po raz pierwszy na żywo, miasto przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Wcześniej nie wyobrażałam sobie, że San Francisco jest takie piękne, dlatego cieszę się, że mogłam tam pomieszkać i utwierdzić się w tym przekonaniu. Miasto kojarzone jest ze śliczną architekturą, słynnym mostem Golden Gate, hipisowską dzielnicą oraz wyśmienitą meksykańską kuchnią. Słynie też z przyjemnego klimatu ze względu na swoje położenie nad Zatoką San Francisco. Wiosna i lato są tutaj przyjemne, raczej nie ma upałów (ale oczywiście zdarzają się wyjątki). Zima i jesień są stosunkowo ciepłe, ale często występują opady deszczu. Ciekawym faktem jest to, że mieszkańcy San Francisco wyróżniają przejściową porę roku między latem a jesienią, która nazywa się Indian Summer (po polsku to znaczy "babie lato"). To wtedy nad Zatokę San Francisco nadciąga prawdziwe, ciepłe lato. Nie oznacza to nic innego jak słoneczną i ciepłą pogodę w miesiącach takich jak wrzesień i październik. Potwierdzam ten fakt, bo podczas mojego wyjazdu, to te miesiące były najbardziej upalne a niebo było najbardziej przejrzyste! Reasumując, pogoda, miejsca, ludzie, kultura i kuchnia w San Francisco, sprawiają, że miasto jest jak dla mnie najlepszym miastem do mieszkania w całych Stanach Zjednoczonych. W tym, jak i następnych postach, postaram się udowodnić tę tezę i rozkochać Was w San Francisco.
Planowanie podróży
Pierwszą rzeczą, którą musicie zrobić przed podróżą do USA, jest przede wszystkim załatwienie wizy (o ile wasz kraj tego wymaga), kupno biletów lotniczych i wynajem mieszkania/hotelu. Rodzaj waszej wizy zależy od wielu czynników, m.in. tego czy jesteście studentami oraz tego czy macie zamiar tylko zwiedzać Stany Zjednoczone czy też znaleźć pracę. Ja nie musiałam niczego załatwiać, bo mam amerykańskie obywatelstwo i jestem obywatelką Stanów Zjednoczonych. Wielu moich znajomych z Polski wyjechało do USA na wizie studenckiej J-1, która jest bardzo popularna dla osób ze statusem studenta, które chcą wyjechać do Ameryki. Wystarczy, że zapiszecie się w Waszym kraju do specjalnego biura, które oferuje wymianę studencką Work & Travel, a pracownicy biura pomogą Wam załatwić wszelkie formalności. Każde biuro posiada inną ofertę z propozycjami pracy w różnych rejonach i miastach USA. Pierwszym krokiem jest wybranie oferty biura, która najbardziej Wam pasuje. Mój chłopak (wyjechał na wizie J-1) marzył o mieszkaniu w Kalifornii, dlatego wybrał San Francisco. Jego biuro miało kilka ofert pracy w tym mieście, więc mógł wybierać spośród różnych propozycji. Po wybraniu pracy w wypożyczalni rowerów musiał wpłacić kilka rat z płatnościami dla biura. Następnie po zaakceptowaniu jego CV przez firmę rowerową w USA, przeszedł dwie rozmowy kwalifikacyjne w języku angielskim. Kilka dni później otrzymał informację, że pracodawca zaakceptował jego kandydaturę. Po tym czasie musiał wysłać potrzebne dokumenty do biura work & travel w Polsce i rozpoczęła się jego procedura wizowa. Po wizycie w ambasadzie USA w Warszawie i otrzymaniu wizy, zajęliśmy się kupnem biletów lotniczych do San Francisco.
Biletów do Kalifornii najlepiej szukać z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Weźcie pod uwagę to, że w sezonie (od czerwca do sierpnia) ceny biletów są bardzo wysokie, więc im szybciej zaczniecie, tym większa szansa, że znajdziecie tańsze bilety. Polecam Wam szukanie biletów na stronach takich jak np. Momondo, Kayak lub Skyscanner. Jeśli chodzi o loty z Polski, nie ma bezpośredniego połączenia między naszym krajem a San Francisco, ale Polskie Linie Lotnicze LOT od zeszłego roku oferują bezpośredni lot z Warszawy do Kalifornii, a dokładniej do Los Angeles (na lotnisko LAX). Jeśli nie lubicie się przesiadać na lotniskach i czekać w kolejkach, to połączenie będzie dla Was idealne. Z Los Angeles codziennie jest kilka lotów do San Francisco (lotnisko SFO), można je kupić już za kilkanaście lub kilkadziesiąt dolarów. Jedynym minusem polskiej firmy jest to, że ceny ich biletów nie należą do najtańszych. Mój bilet z Polski do San Francisco kupiłam na stronie norweskich linii lotniczych Norwegian, które oferują loty z kilku miast w Polsce (Warszawy, Krakowa i Szczecina) do Oakland (OAK), miasta obok San Francisco, z jedynie jedną przesiadką w Oslo, Kopenhadze lub innej europejskiej stolicy. Mój bilet był bardzo drogi, bo leciałam do San Francisco w połowie lipca (zapłaciłam za niego ponad 3000 zł w jedną stronę), ale jeśli szybko zabierzecie się za szukanie i rezerwowanie biletów, to gwarantuję Wam, że znajdziecie bilety od 1000 zł (250 euro) w jedną stronę (w ekonomicznej klasie, bez bagażu i posiłku).
Szukanie zakwaterowania
Ostatnim krokiem przed przyjechaniem do Kalifornii jest szukanie mieszkania. Koniecznie przed waszym przyjazdem do Stanów Zjednoczonych powinniście znaleźć jakieś mieszkanie, hotel lub hostel. Musicie znać adres, pod który się udajecie, chociażby na kilka pierwszych nocy po waszym przylocie. Jest to dość istotny fakt dla obsługi lotniska i celników, gdyż w samolocie wypełniacie specjalne papiery, w których podajecie informację, gdzie dokładnie się zatrzymujecie. Bywa i tak, że gubione są bagaże, także adres w tym przypadku też jest bardzo ważny, aby po kilkunastu dniach lub godzinach dostarczono Wam bagaż do rąk własnych. Zacznę od tego, że mieszkania w San Francisco są okropnie drogie, jest to jedno z najdroższych miast w całych USA. Jeśli wybieracie się tutaj na krótki okres czasu (do 30 dni), najlepszą opcją będzie wynajęcie pokoju lub miejsca w pokoju na Airbnb lub Booking.com. Jednakże, gdy planujecie pracować i zostać całe wakacje, musicie znaleźć mieszkanie i wynająć je od kogoś prywatnie (wyjdzie taniej niż na portalu, który oferuje krótkie pobyty). Najbardziej popularną stroną internetową z ogłoszeniami, która służy do szukania mieszkań, jest amerykański Craiglist. To tutaj pojawia się najwięcej ofert z mieszkaniami do wynajęcia. Pamiętajcie tylko, że na tej stronie trzeba uważać na oszustów, którzy wstawiają nieprawdziwe zdjęcie nieistniejących mieszkań. Naiwni ludzie podpisują umowę na odległość i wpłacają kaucję, a nigdy już nie ujrzą mieszkania. Bądźcie bardzo czujni i ostrożni, ta strona ma służyć jedynie jako wyszukiwarka ogłoszeń i nawiązanie kontaktu z osobą wynajmującą mieszkanie. Umówcie się na spotkanie na żywo i dopiero podpiszcie umowę po zobaczeniu waszego lokum. Kolejną opcją szukania stancji są grupy społecznościowe na Facebooku takie jak np. San Francisco Bay Area – rooms, roommates, apartments, rentals, sublets i wiele innych. Ile kosztuje wynajem mieszkania w San Francisco? Cena zależy od wielu czynników, np w jakiej dzielnicy znajde się mieszkanie. Najdroższymi są : Presidio Heights, Pacific Heights, North Beach, Telegraph Hill i Financial District. Tam ceny za studio (mały apartament z kuchnią i łazienką) zaczynają się od 1800 $ ( tyle płaciliśmy za nasze niedaleko North Beach i słynnej Lombard Street). Pokój jednoosobowy można wynająć za co najmniej 1000 $ wzwyż. Jak widzicie, przy minimalnej pensji 1600-1700$, opłaty za mieszkanie są bardzo duże. Ale uważam, że mimo to warto mieszkać w San Francisco.
Wydatki
Oprócz wynajęcia mieszkania czekają Was inne wydatki. Według moich obliczeń na wyżywienie w San Francisco trzeba przeznaczyć około 300 $ za miesiąc. Jeśli żyjecie oszczędnie i kupujecie w tanich supermarketach, 10 $ na dzień powinno Wam spokojnie wystarczyć. Polecam robić zakupy w amerykańskich sieciówkach taki jak Safeway lub Trader Joe's. Warto założyć sobie kartę stałego klienta, bo z nią możecie liczyć na dużo zniżek i promocyjnych ofert. Jeśli chodzi o zakupy ciuchów, kosmetyków i innych rzeczy to koniecznie wybierzcie się do outlet'ów jak Ross, Target albo Marshalls. To są odpowiedniki naszych polskich TK Maxx'ów, gdzie znajdziecie rzeczy dobrych marek w niskich cenach. Przyznam się Wam, że wydałam tam większość mojej wypłaty, szczególnie w Marshalls!
Galeria zdjęć
Chcesz mieć swojego własnego Erasmusowego bloga?
Jeżeli mieszkasz za granicą, jesteś zagorzałym podróżnikiem lub chcesz podzielić się informacjami o swoim mieście, stwórz własnego bloga i podziel się swoimi przygodami!
Chcę stworzyć mojego Erasmusowego bloga! →
Komentarze (0 komentarzy)