Pow pow powder- narty w Austrii
Semestr zimowy= narty!
To jest również jeden z powodów, dlaczego warto przyjechać na Erasmusa do Salzburga!
Najłatwiejszą i najpopularniejszą opcją, aby jechać na narty to po prostu znalezienie ekipy, która tak jak wy zamierza jeździć. Jak już się zaklimatyzujecie i poznacie ludzi to pewnie powstanie specjalna grupa na Whatsapp, na której będziecie się mogli umawiać i dogadywać kiedy chcecie jechać.
No okej, ale gdzie warto jechać? I jak wygląda sprawa ze Skipassem?
1. Kitzsteinhorn
Pierwszy raz na nartach byłam w listopadzie, ale moi znajomi jeździli już pod koniec października. Oczywiście nie wszystkie stoki były wtedy otwarte. Pierwszy raz byłam na Kitzsteinhorn. Jest to lodowiec z najwyżej położonym punktem widokowym w kraju, znajdującym się na wysokości 3029 m npm- platforma panoramiczna „Top of Salzburg“. Internet mi podpowiada, że jest to "Całoroczny ośrodek sportów zimowych.", także no nic dziwnego, że to właśnie tam pojechaliśmy zanim oficjanlnie zaczął się sezon narciarski.
Skipass jednodniowy studencki kosztował mnie wszędzie około 52 Euro.
Aleee jeśli zamierzacie faktycznie dużo jeździć to możecie kupić sobie skipass na cały sezon. I tutaj pojawiają wam się 2 opcje.
Droższy sezonowy Skipass, z możliwością jazdy na totalnie wszystkich stokach: 619Euro
Tańszy sezonowy Skipass z możliwością jazdy w ośrodkach Ski amade: 402 Euro.
Jest to cena, która jest dostępna do 5.12., a potem znacznie wzrasta, dlatego musicie podjąć decyzję wcześniej ;) No i podałam wam cenę na bilety studenckie (U25: born between 1993 and 1999).
Jak się jeździło? Przyznam szczerze, że na Kitzsteinhorn jeździło mi się tak średnio. Parę pierwszych zjazdów było super. Oczywiście są to moje subiektywne odczucia, ale no było sporo osób, dużo lodu (w końcu to lodowiec) i porównując to miejsce z późniejszymi stokami to jednak nie jest to jakiś szał. No ale co prawda, widoki były faktycznie bardzo ładne! Także wybrałabym się tam jeszcze raz dla tych widoków.
2. Obertauern
Kolejne ośrodki, które wam pokażę to bardzo bardzo mi się podobały :D Dużo tras do wyboru, super śnieg, także po prostu ŻYĆ NIE UMIERAĆ!
ESN ( organizacja, która się zajmuje erasmusami) również organizował wypad do Obertauern. Właściwie jechaliśmy tam w ten sam dzień, tylko, że prywatnym autem. No i udalo nam się spotkać z tamtą ekipą, a nawet załapać do zdjęcia ;p
Ten Ośrodek nie jest podpięty pod Ski Amade, także tam jedynie z tym droższym Ski passem można jechać.
3. Flachau
UWAGA UWAGA :D Ważna wiadomość!
Codziennie z Salzburga kursuje darmowy bus do Flachau :D
Trzeba zabukować bilet do godziny 16:00 dnia poprzedniego i następnego dnia o 8:30 stawić się na przystanku. Autobus zabiera cię na miejsce, a potem wraca do Salzburga o 16:00 :) No czy to nie jest idealna opcja? Szczególnie fajnie jest to, że w busie można kupić też Ski passy! Także oszczędzacie czas na stanie w kolejkach. A po całym dniu jazdy sprzedawane są w nim napoje.
Link do tego busika: https://www.salzburg.info/en/hotels-offers/guided-tours/ski-shuttle?fbclid=IwAR0WWtgjSSJ22hG1DMa_51umytTFL3R-vJzigs6wJiyuaMxSStgecMxk4-0
A jeśli chodzi o stoki. To miodzio :D Również bardzo fajnie się jeździ i pomimo tego, że byłyśmy w niedzielę to nawet nie odczułyśmy obecność ludzi. Warto zjeść troszeczkę szybciej, bo gdy inni idą w porze obiadowej coś zjeść to stoki są prawie puste^^ No i taki bonusik, niektóre wyciągi mają podgrzewane siedzenia ^^
4. Flachuwinkl
Niestety w tym miejscu nie ogarnęłam mapki, bo był to wyjazd totalnie inny niż wszystkie, także jeźliśmy na czuja i dopieraliśmy sobie trasy na chybił trafił.
Dlaczego totalnie inny niż wszystkie? Bo ciąglę, serio ciągle padał śnieg. Zdarzało mi się nie widzieć moich butów podczas jazdy, śniegu mieliśmy po kolana.
Także mogę napisać tylko, że jazda w takich warunkach jest bardzo wymagająca, ale też bardzo fajna! Można robić sobie różne challenge, ale nawet jeśli się przerócicie to jest miękkie lądowanie. Ludzi podczas takiej pogody nie ma praktycznie w ogóle, także stoki są całe twoje i nie musisz tyczeć w kolejce na wyciąg.
Polecam kiedyś spróbować ;)
5. Hochkönig
Okej to tutaj też mam dla was dobrą radę. Jeśli wybieracie się tam na cały dzień to warto zrobić sobię takiego "zyk zaka" na wyciągach. Czyli przejechać wszystko od prawej do lewej i z powrotem.
Byliśmy tam w piątek i nie było jakoś dużo ludzi. Stoki są różne :D Niektóre takie idealne do szybkiej jazdy, a niekóre mają troche muld. Ale tak, zdecydowanie jeśli jesteś fanem szybkiej jazdy to te stoki są dla ciebie!
Dodatkowo jest pare tras widokowych- takich, gdzie sobie na spokojnie jedziesz i podziwiasz góry. Fajna sprawa!
Niezły widok nam się trafił :D
Skoro jeszcze siedzimy w temacie stoków to co prawda nie mają tu naszych kochanych oscypków, ale polecam skosztować Fritattensoup, Tiroler Gröstl, Kaiserschmarrn. Nie no w sumi to dużo dobrego jedzenia mają, także na pewno się nie zawiedziecie ;D
Miłego szusowania :3
Galeria zdjęć
Chcesz mieć swojego własnego Erasmusowego bloga?
Jeżeli mieszkasz za granicą, jesteś zagorzałym podróżnikiem lub chcesz podzielić się informacjami o swoim mieście, stwórz własnego bloga i podziel się swoimi przygodami!
Chcę stworzyć mojego Erasmusowego bloga! →
Komentarze (0 komentarzy)