Doświadczenie w Ratyzbonie, Niemcy według Anny

Jak wygląda życie w Ratyzbonie? Poleciłabyś to miasto? Jakie ono jest?

Życie w Ratyzbonie polecam z całego serca, bo to jak przebywanie w miejscu, w którym odkryto eliksir młodości, gdyż są tu prawie sami młodzi studenci. Nie ma znaczenia, że ludzie są zestresowani, bo prawie zawsze potraktują Was życzliwie. To żywe miasto z milionem barów i klubów dla imprezowiczów, wielkimi księgarniami i wydarzeniami kulturowymi, parkami i okolicznymi lasami dla lubiących zieleń. Jest też odpowiedniej wielkości, bo są tu wszystkie typowe sklepy i obiekty, ale wszędzie szybko dotrzecie właściwym autobusem.

Nie mam nic do śniegu, ale nie lubię porannej mgły w zimniejszych miesiącach. Miasto nie jest specjalnie ekstrawaganckie i uważam, że to studenci ze swoją różnorodnością i historiami czynią je ciekawym. W 2014 to właśnie Ratyzbona była w Bawarii miastem, w którym najwięcej osób wylądowało w szpitalu z powodu alkoholu, więc jeśli masz mocną głowę, to na pewno tym zapunktujesz.

Źródło

Jak wygląda życie studenckie w Ratyzbonie?

Wielu studentów pochodzi z okolicznych wsi i miast, więc znaczna część z nich codziennie dojeżdża na zajęcia albo wraca do domu na weekend i święta. Oczywiście są pilniejsi i mniej pilniejsi studenci, ale wszyscy potrafią zarówno cieszyć się czasem wolnym, jak i przysiąść do nauki, gdy wymaga tego sytuacja. Jeśli jest coś do zrobienia, trzeba to zrobić dobrze (takie przekonanie panuje wśród mieszkańców Bawarii). Konkurencja jest tu zdrowa, bo studenci często razem siedzą w stołówce Mensy i nawzajem sobie pomagają - jeszcze nie widziałam, żeby ktoś był nieuczciwy albo niemiły.

Na kampusie uniwersyteckim, czyli w akademikach i obiektach uczelnianych, znajdziecie studentów ze wszystkich krajów. Każdy jest do pewnego stopnia otwarty i większość rzeczy dzieje się spontanicznie, np. dostajesz wiadomość na Facebooku czy Whatsappie i po chwili już jesteś za drzwiami. Nie mówię o niczym konkretnym, bo jest tu po trochu wszystkiego.

Jakie są koszty utrzymania w Ratyzbonie?

Wynajem nie jest taki drogi jak w innych, dużych, niemieckich miastach i nie płaciłam jakoś strasznie dużo za gaz, wodę i elektryczność. Ceny są dopasowane do studenckiego budżetu, więc nawet ci z niezbyt dużą ilością pieniędzy będą w stanie się tu utrzymać.

Czy ciężko było znaleźć zakwaterowanie w Ratyzbonie? Masz jakieś rady?

Jeśli szukasz zakwaterowania, to najlepiej, tak dla bezpieczeństwa, zacząć jakieś pięć/sześć miesięcy przed przyjazdem. Na początku semestru, szczególnie tego zimowego, do miasta napływają masy studentów, więc czym szybciej znajdziecie się na liście aplikujących o akademik czy szukających mieszkania, tym lepiej.

Jakie jest jedzenie? Masz jakieś ulubione dania?

Muszę przyznać, że życie w Niemczech nie przyczyniło się u mnie do jedzenia większej ilości niemieckiego jedzenia, choć posiłki w Mensie nie są złe. Znajomi zawsze wyciągali mnie do nowych restauracji, gdzie serwowano dania kuchni włoskiej, indyjskiej, greckiej czy chińskiej. Wybór drinków i piwa jest tak duży jak myślicie, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Nawet jeśli jesteście wegetarianami czy weganami, to na pewno traficie do jakiejś fajnej knajpy. Możecie mnie zapytać o więcej szczegółów.

Źródło

Jakie miejsca polecasz odwiedzić w Ratyzbonie?

To zależy kim jesteś.

A jeżeli chodzi o jedzenie na mieście? Możesz polecić jakieś dobre restauracje?

Uwielbiam Cafe DADA i Hans im Glück. Cafe lila czy Cafe felix. Rostaria lub Pam Pam też są dobre, jeśli jesteście fanami włoskiego jedzenia. Polecam też Cafe Anna (nie tylko dlatego, że nosi moje imię). Jest tu pewnie zbyt dużo dobrych miejsc, aby móc się wybrać do wszystkich.

Jak wygląda tutaj życie nocne? Gdzie warto wybrać się na imprezę?

Życie nocne jest tu świetne, więc dobrze mieć aplikację Night Filter albo wziąć dostępny na uczelni darmowy przewodnik po klubach, gdzie wypisane są wszystkie znane kluby i bary wraz z listą plusów, opisem stylu i specjalnymi promocjami, a o większych imprezach dowiecie się przeważnie z reklam przed Mensą.

Jakiej rady udzieliłabyś przyszłym studentom udającym się do Ratyzbony?

Dobrze zaplanujcie sobie czas, bawcie się świetnie, nie tańczcie po pijaku na stołach, bo możecie spaść, tak jak moja koleżanka. Po prostu się zrelaksujcie.