Lotnisko w Rygge
Wprowadzenie
Drodzy czytelnicy tuptający za jeżem! Mam nadzieję, że macie się dobrze, przeżywacie mnóstwo przygód i nadążacie z tuptaniem. W dzisiejszym poście chciałbym opisać jak wraz z Grażyną i Elżbietą udałem się odwiedzić znajomych w Norwegii.
Lot samolotem Poznań - Oslo Rygge
Podróż celem odwiedzenia naszych znajomych planowaliśmy dość długo. Głównie ja planowałem... Najpierw musieliśmy uzgodnić odpowiednie terminy, pasujące wszystkim, ponieważ Elźbieta miała jakiś wyjazd a Grażyna latała gdzieś po lasach służąc za tłumacza myśliwym z zagranicy polującym w polskich lasach.
Stąd bilet na samolot z Poznania do Oslo Rygge kupiliśmy za całe sześćdziesiąt złotych. Za całe sześćdziesiąt złotych, ponieważ jeżeli kupić bilety na trzydzieści, dwadzieścia dni przed odlotem, można znaleźć nawet takie kosztujące na odcinku Poznań - Oslo Rygge osiemnaście złotych. Jest to więc tanioszka. A lotnisko Oslo Rygge jest idealnym do rozpoczęcia podróży autostopem - znajduje się około czterdziestu kilometrów od stolicy Norwegii.
Wiedzieliśmy, że jedzenie w Norwegii jest koszmarnie drogie (hot dog - piętnaście złotych), dlatego po bardzo długim myśleniu i planowaniu logistyki wrzuciliśmy jeden duży plecak z samym jedzeniem do samochodu rodziców znajomego, którzy również jechali do Norwegii, mieli zamiar przeprawić się promem do kraju wikingów. Tam chcieliśmy się spotkać i odebrać plecak z jedzeniem.
Lotnisko Oslo Rygge
Dolecieliśmy do Oslo Rygge w trochę ponad godzinę. Dłużej chyba trwała odprawa. Pierwszy etap naszego planu zakładał nocleg na lotnisku. Okazało się to możliwe, to lotnisko jest wręcz przystosowane do nocowania. Najlepsze miejsce, które polecam każdemu, a o którym można wręcz poczytać w internetach na innych blogach o forum, znajduje się pod ruchomymi schodami.
Woda z kranów w Norwegii jest pitna, więc tego nam nie brakowało.
Oczywiście wieczorem poszedłem jeszcze sprawdzić, czy aby na pewno nie znajdzie się żaden samochód który już mógłby zabrać nas na północ kraju, ale były na to małe szanse - i rzeczywiście, nic nie znalazłem, odnotowałem jedynie bardzo dużą liczbę muzułmanów czekających na loty samolotowe lub wyjeżdżających z lotniska.
Galeria zdjęć
Chcesz mieć swojego własnego Erasmusowego bloga?
Jeżeli mieszkasz za granicą, jesteś zagorzałym podróżnikiem lub chcesz podzielić się informacjami o swoim mieście, stwórz własnego bloga i podziel się swoimi przygodami!
Chcę stworzyć mojego Erasmusowego bloga! →
Komentarze (0 komentarzy)