Kariera nauczycielska

Opublikowane przez flag-xx Usuario Anónimo — 8 lat temu

Blog: W ciuciubabkę z czasem...
Oznaczenia: flag-cz Erasmusowy blog MU , MU , Czechy

A czy wy zebraliście już wszystkie kredyty w tym semestrze?

Kariera nauczycielska

Bo ja tak. Udało się.  Co oczywiście ni znaczy, że mogę sobie w spokoju spocząć, bo nie ma jeszcze pełnego rozkładu zajęć (brakuje mi dwóch przedmiotów), dziś idę na rozmowę o pracę, do moich maleńkich diabełków (czytaj. Uczniów z domu dziecka), a potem jest do zrobienia jeszcze tysiąc innych spraw.

Jako osoba dość dobrze zorganizowana, lubię mieć plan. Plan na każdy dzień, każda godzina zaplanowana. Wszystkich to zawsze wkurwiało, ale ja jestem po prostu wydajna. Dlatego właśnie fakt, że nie znam jeszcze dokładnego planu, mimo że ćwiczenia zaczynają się już w tym tygodniu, wkurza mnie niesamowicie. Między innymi dlatego, że zgłosiłam się do prowadzenia tych lektoratów.

O tym jak mimo całej niechęci do nauczania znów zostaję nauczycielką

Nie wiem, skąd mi się bierze wtykanie nosa wszędzie, gdzie mnie zapraszają. To jakiś sadomasochizm. W każdym razie zaproponowano mi i kilku innym koleżankom z Erasmusa  prowadzenie lub pomaganie przy lektoratach z języka polskiego, dla studentów innych kierunków niż filologia polska.  Może uczenie wcale nie będzie takie złe, zważywszy, że będziemy pracować ze studentami, ludźmi takimi jak my, którzy na dodatkowy przedmiot zapisują się, bo chcą się nauczyć (albo dla łatwych kredytów).

W każdym razie zgłosiłam się. Dałam dyspozycję (której nie jestem pewna, ze względu na brak planu) i już w poniedziałek mam spróbować poprowadzić grupę od całkowitego początku (kompletni początkujący).  Nasza „szefowa” mówi, że najczęściej przychodzą prawnicy, archeolodzy i  studenci innych słowiańskich języków. Dosyć interesujące, bo nie sądziłam, że wiele osób chciałoby się uczyć mojego rodzimego języka. Wystarczy spojrzeć na ilość studentów na polskiej filologii. Grupy 30 osobowe, podczas gdy ja na pierwszym roku miałam około 150 kolegów. Co prawda 1/3 odpadła, no ale nic nie jest wieczne. Tu też słyszałam, że na magisterce pojedyncze osoby.

Naszym  podstawowym materiałem jest podręcznik Pani Iwony Stempek „Krok po Kroku” A1. Ciekawe jest na przykład w nim to, że na pierwszych stronach studenci mają zapoznawać się z podstawowymi zwrotami grzecznościowymi, a alfabet i instrukcje jak czytać są dalej xD. Będzie trzeba skakać po stronach w takim razie. Jak zresztą doradziła nam Pani, która nas organizuje na grupach początkujących można całe zajęcia poświęcić na wymowę.

Kariera nauczycielska

Co jest straszne te początkujące grupy są bardzo liczne. Ciężko będzie zarówno nad nimi zapanować, jak i czegoś ich nauczyć, bo wiadomo, do nauki języka potrzebna jest praktyka,  a ciężko, żeby na zajęciach 90 minutowych każdy zdążył coś powiedzieć. Nie tyle kwestią nauki (bo ramy są idealni wyznaczone według podręcznika, na którym mogę się oprzeć koniec końców, wprowadzając jedynie swoje zadania domowe) co swoją rolą w tym przedsięwzięciu najbardziej się stresuje. Bywałam korepetytorką, teraz walczę pracując z dziećmi (xD), ale posiadanie prawdziwej, sporej grupy i doprowadzenie jej do egzaminu, to nie taka łatwa sprawa. Bać mogę się także, że sparaliżuje mnie strach. Na pierwszych zajęciach, będzie ze mną Pani, która odpowiada za te kursy. Jest to jakieś wsparcie. Jak polegnę zawszę mogę prosić o pomoc. Wiem, że muszę się spełnić w roli samodzielnego prowadzącego. Bycie asystentką nie bawi mnie o tyle, że właśnie lubię sprawować kontrolę nad sytuacją, a poza tym pomagałam komuś niejednokrotnie. Pora wskoczyć na wyższy level.

Oby to jakoś poszło…

A tutaj prezentuję pracownię doktorantów

Kariera nauczycielska

Kariera nauczycielska

Krok w stronę porządnego nauczania

Dziś do domu dziecka pójdziemy najpewniej bez Davida. Mamy dzieciaki i czwórkę starszych i nas także będzie czwórka. Wesoły team Briana, Vabs, Helena i Laura wkracza do akcji. Oby tylko nas nie wykończyły. Jako wstęp do „prawdziwego nauczania” przygotowałam testy dla mojej trójki. Pora wreszcie określić jakieś porządne zasady. Siadamy w ławki i piszemy, bo ja już kompletnie nie wiem co tam się dzieje. A poza tym miło będzie na piętnaście minut posadzić je i widzieć jak pracują. Potem omówimy test, nauczymy się czegoś na jego podstawie, a na przyszły tydzień będę wiedziała w końcu jakie mam dla kogo przygotować ćwiczenia. Koniec zabawy. Bo szczerze mówiąc już się zirytowałam. Ciekawe, czy doświadczenia zdobyte na nauczaniu dzieciaków, można będzie jakoś przenieść na pracę z moimi rówieśnikami.

Kariera nauczycielska

Póki co, zapominając o jednej i drugiej pracy charytatywnej, o pierwszej muszę się zapakować w autobus i jechać na Londynske Namesti. Czeka mnie tam rozmowa o pracę. Baa, może nawet pierwszą wypłatę dostałabym szybciej niż to stypendium. Ile można czekać? Jasny fakt stwierdzony przez Paulinę „ale przecież jest już praktycznie nowy semestr!” najwyraźniej nie jest istotny, dla tych którzy wypłacają stypendia.

Ale co zrobić? Trzeba czekać… A już ostatnie spodnie się na mnie rwą… dosłownie…

Nie ma starosty?

U mnie na roku ostatnio zrobiło się wesoło. Mianowicie, zostali bez starosty. Znowu… Mogę uczciwie stwierdzić, że sama zawsze chciałam rzucić tą funkcję, ale było mi wstyd przyznać, że jestem zmęczona, czy nie daje rady. Teraz chętnie bym wróciła, bo mi ich żal… ale chyba dadzą radę? Tyle grup, kierunków nigdy nie miało starosty, a jakoś sobie radzili.

Ja zapytałam Marcela o to, czy posiadają takiego ludka, ale stwierdził, że pierwsze słyszy, i że może nawet ktoś taki jest, ale nawet gdyby miał być, to ciężko powiedzieć jak taka funkcja nazywa się w Czechach. Chcę to jeszcze z kimś skonfrontować, żeby mieć pewność, ale jestem skłonna uwierzyć, że na MUNI nie ma takiej funkcji.

I co się dziwić. Wszystko jest dane w magicznym systemie IS. Wykładowcy, gdy odwołują zajęcia piszą maile i posyłają je za pomocą ISa do wszystkich studentów zapisanych na dany przedmiot (na UG najczęściej wisiały kartki na tablicy na naszym piętrze), tak samo ogłaszane są niektóre zajęcia dodatkowe. Zadane prace można oddawać w formie elektronicznej. Oceny wystawia się w systemie, obecności są w systemie. Daty egzaminów wyznaczają wykładowcy i nigdy jeszcze nie spotkałam się z dyskusją na temat terminów, a w Polsce przecież niejednokrotnie ustalało się z wykładowcą jakiś termin poprawy czy zaliczenia. Nigdy też na zajęciach nie spotkałam się z tym, żeby jakiś wykładowca na MUNI zwracał się bezpośrednio do „starosty” z jakąś sprawą. Kwestia przekazywania materiałów to też żaden problem, bo wszystko jest w ISie albo ELFie.

Starosta to pozycja, która zdaje się wsiąkła w tradycję uniwersytecką, ale zdaje się, że gdyby dodać kilka usprawnień w komunikacji między studentami, pracownikami administracji, a nauczycielami, może wcale nie byłaby potrzebna?

Wielkie spotkanie z pupilami

David przesłał mi zaproszenie do wydarzenia dla właścicieli psów. Szykuje się spacer całą gromadą.  Únorové psí velerande odbędzie się już w tą sobotę o godzinie 11:00. Zorganizowane jest przede wszystkim dla naszych czworonogów po to, żeby mogły się pobawić z innymi psiurami, pobawić się, itd. Jeżeli piesek jest w jakiś sposób problematyczny, należy oznaczyć go żółtą wstążką i do wspólnej zabawy można się przyłączyć jedynie, jeżeli właściciel takiego pieska się zgodzi. Na wszelki wypadek powinno się wziąć także kaganiec, jakby nasz koleżka się zirytował. Jeżeli na spacer zabieramy dzieci, powinno się zadbać o ich bezpieczeństwo, np. uprzedzić, że nie należy głaskać obcych piesków bez pozwolenia.  

Trasa jest czterokilometrowa, ale jeżeli ktoś ma psa, który podoła bez problemu podwójnemu dystansowi i sam da radę, może się wrócić razem z resztą. Spotykamy się w parku przy przystanku Medlanky. Zatrzymuje się tam autobus 41. Ja chyba się wybiorę z Lokim. A niech polata. Oczywiście jeżeli dopisze nam lepsza pogoda, bo ja jestem tak chora, że ledwo na oczy widzę.

Kariera nauczycielska

Poza tym nie jest najcieplej.

Zdaje się, że jeśli będzie, to będzie wesoło… Chociaż póki co niczego nie można być pewnym, bo leje jak z cebra. Aż się boję wyjść i jechać na tą rozmowę kwalifikacyjną.

Changes to Learning Agreement

Ano, jest to już czas, żeby wypełnić to cholerstwo. Chcę jak najszybciej odesłać to, żeby mieć pewność, że wszystko zostanie mi zatwierdzone. Zaszło kilka istotnych zmian, ale wszystkie na plus. Dodałam sobie zajęcia dotyczące teorii przekładu i narzędzi do tego stosowanych, prace redaktorskie i… co przykre zrezygnowałam jednak z chóru. Problem polega na tym, że przy ilości moich zajęć obowiązkowych, których już się podjęłam (prowadzenie lektoratu, dom dziecka, praca, treningi) mogłabym nie dać rady, a nie chcę poświęcać tych aktywności. A grać mogę w domu. W każdym razie zaopatrzam się nowe nuty. Ostatnio grywam częściej, chociaż wolę sobie coś zaimprowizować.

Kariera nauczycielska

Poza tym nie mogę zapominać o tym, że chciałam podróżować. W tym skutecznie może mi przeszkodzić praca. Postaram się wszystko tak poukładać, żeby do końca tego tygodnia, już wszystko było na swoim miejscu w rozkładzie zajęć. Wisi dumny i pusty w morzu innych papierów. Zamiast tablicy korkowej muszę sobie poradzić z elementami półki xD. Tablica korkowa została w Polsce.

Kariera nauczycielska

ŻYWIENIE I ZAKUPY

Dochodzę do wniosku, że przydałoby mi się zrobić jakieś tygodniowe menu obiadowej, bo zakupy (chociaż niewielkie) schodzą mi w ekspresowym tempie. Nie wiem, czy to normalne, czy się obżeram, czy gotuję bez głowy. Póki co widzę, że w poniedziałki, wtorki i czwartki mogłabym jeść na uczelnianej stołówce, jak w końcu doładuję swoją kartę. Szczerze mówiąc nawet nie wiem, gdzie te stołówki są. Jeden bufet mieści się w głównym budynku niedaleko ceskiej. W pozostałe cztery dni mogłabym gotować. Chociaż oczywiście wiem, że zwycięży moja potrzeba, żeby się obżerać, ale mogę kupować owoce, przekąski, drobne rzeczy do skubania. Z tego co słyszałam ta stołówka, to naprawdę niskie koszty.


Galeria zdjęć


Komentarze (0 komentarzy)


Chcesz mieć swojego własnego Erasmusowego bloga?

Jeżeli mieszkasz za granicą, jesteś zagorzałym podróżnikiem lub chcesz podzielić się informacjami o swoim mieście, stwórz własnego bloga i podziel się swoimi przygodami!

Chcę stworzyć mojego Erasmusowego bloga! →

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Proszę chwilę poczekać

Biegnij chomiku! Biegnij!