Kim jestem i jak trafiłam do Meksyku?
Opowiadanie o sobie zawsze było dla mnie ciężkie. Jest niewiele rzeczy, których nienawidzę bardziej niż mówienie o sobie. Nie lubię tego robić, jeśli nie jest to konieczne. A tutaj niestety jest to konieczne. Innymi słowami, jak możesz ufać komuś kogo nawet nie znasz?
Więc, kilka faktów o mnie. Mam na imię Gabriela, ale nikt, poza moją mamą, gdy jest wściekła, mnie tak nie nazywa. Więc, o ile nie próbujesz mnie zabić, nazywaj mnie Gabi. Jestem Brazylijką w każdym calu i najśmieszniejsze jest, że zobaczyłam to dopiero w Meksyku. Typowa Brazylijka. Mam 20 lat i jestem królową dramatu. Nie mogę siebie za to winić, jako że moim znakiem zodiaku jest rak. Wina zdecydowanie leży po stronie gwiazd. W tym momencie możesz się zastanawiać, w czym ta dziewczyna może mi i innym pomóc.
Kilka miesięcy temu wyjechałam do Meksyku na studia na jeden semestr. Wszystko organizowałam sama. Przeżyłam tam jedne z najlepszych i najgorszych momentów w moim życiu. Mam niesamowite wspomnienia. Momenty, gdy marzyłam by każda osoba na świecie miała szansę przeżyć coś takiego, albo o czymś takim usłyszeć. Ale także miałam momenty kiedy chciałam płakać jak dziecko i czekać na mamę, która się mną zajmie. Momenty przez które nie musiałabym nigdy przechodzić gdyby ktoś udzielił mi paru cennych wskazówek.
Decyzja o wyjeździe do Meksyku była najlepsza jaką mogłam podjąć i nigdy tego nie zapomnę. Chcę doświadczyć jeszcze raz czegoś takiego, albo nawet lepszego. Chce żebyś pokochał ten kraj tak bardzo jak ja go kocham i zostawił połowę swojego serca w Meksyku. Może wtedy zainspirujesz więcej ludzi, tak jak ja staram się to robić tutaj.
Jestem Gabi, a to jest podróż #lachicagabi do ukochanego Meksyku.
Galeria zdjęć
Treść dostępna w innych językach
Chcesz mieć swojego własnego Erasmusowego bloga?
Jeżeli mieszkasz za granicą, jesteś zagorzałym podróżnikiem lub chcesz podzielić się informacjami o swoim mieście, stwórz własnego bloga i podziel się swoimi przygodami!
Chcę stworzyć mojego Erasmusowego bloga! →
Komentarze (0 komentarzy)