To, co nigdy miało Cię nie spotkać, a jednak...
Gdy pakujesz walizkę na wyjazd na Erasmusa, powinieneś pomyśleć nie tylko o tym, co Ci będzie potrzebne, ale też o tym, co Ci mogą ukraść - i spakować tego po dwie sztuki (przezorny zawsze ubezpieczony).
Może się to wydawać żartem, ale kiedy mój tato powiedział: "María, weź ze sobą dwa telefony, na wszelki wypadek, gdybyś jeden zgubiła", pomyślałam: "eh, pewnie go nie użyję, ale co tam" i włożyłam do walizki drugi aparat. I kilka innych rzeczy również spakowałam podwójnie.
I tak to już jest, że zawsze wydaje nam się, że nic złego nas nie spotka, że wszystko ułoży się bez problemów, że kradzieże dotyczą tylko innych, nigdy nas, itd. Ale, moi drodzy, tak nie jest.
W pewien pochmurny październikowy dzień (nawet pogoda podpowiadała mi, żebym została w domu, jednak ja jej nie posłuchałam), wsiadłam w autobus, który zawiózł mnie prosto do stolicy mody: do Mediolanu.
Wszystko pięknie, spacerek, zwiedzanie, zdjęcie ze słynną katedrą Duomo di Milano w tle i kolacja. Do tego momentu wszystko szło świetnie.
Po skończeniu kolacji poszliśmy w kierunku dyskoteki. I mówię "w kierunku dyskoteki", gdyż ja nawet nie zdążyłam wejść do środka. Czekając na zewnątrz na ławce, przysiadłam odrobinę na mojej torebce. To była chwila nieuwagi i poczułam, jak coś dotknęło mojej nogi. Serce mi zaczęło walić gdy się zorientowałam, że moja torebka zniknęła. Kiedy się zerwałam z ławki zorientowałam się, że trzech chłopaków, którzy uciekali z moją torebką, było już jakieś 100 metrów ode mnie.
I tak właśnie, w mgnieniu oka, znalazłam się o 2 w nocy daleko od Bolonii, bez dokumentów, dowodu, komórki, pieniędzy, okularów... nawet słuchawki do telefonu miałam w torebce. Nic.
Całe szczęście, że było to wyjście zorganizowane i uprzednio opłacone, i że mogłam wrócić autobusem do domu. Niemniej jednak, po całej nieprzespanej nocy i dotarciu do Bolonii o 7 rano, musiałam iść bezpośrednio na policję i zgłosić kradzież.
Są takie dwie podstawowe rzeczy w przypadku kradzieży mającej miejsce poza Hiszpanią:
- Jak najszybsze zablokowanie karty debetowej/kredytowej. W internecie można znaleźć numer na infolinię banku.
- Zgłosić sprawę na policji, żeby wiadomo było, że jeśli ktoś będzie występował w twoim imieniu (pokazując twój dowód), że to nie Ty. Poza tym, z dokumentem, który otrzymasz na policji możesz udać się do ubezpieczyciela - jeśli go masz - i zgłosić wszystki skradzione rzeczy, itd.
To właśnie wtedy dziękowałam tacie (i w myślach nadal to robię) za to, że kazał mi spakować do walizki dwa telefony i dwie karty do bankomatu. W takich wypadkach warto też mieć schowany w jakimś miejscu paszport.
Morał: Tobie też mogą się przytrafić różne rzeczy, jednak możesz zawczasu się na tę okoliczność zabezpieczyć!
PS: tak, to była moja ulubiona torebka...
Galeria zdjęć
Treść dostępna w innych językach
- Español: Lo que nunca piensas que va a pasarte, y te pasa
- Français: Cela n'arrive pas qu'aux autres
Podziel się swoim Erasmusowym doświadczeniem w Mediolan!
Jeżeli znasz Mediolan, z perspektywy mieszkańca, podróżnika lub studenta z wymiany, podziel się swoją opinią o Mediolan! Oceń różne aspekty tego miejsca i podziel się swoim doświadczeniem.
Dodaj doświadczenie →
Komentarze (0 komentarzy)