CZYM JEST ERAZMUS?

Może to zabrzmi banalnie, ale wydaje mi się, jakby to szaleństwo zaczęło się zaledwie wczoraj. Chwila, w której wybierasz przycisk “Wniosek o stypendium Erasmus”, i w której jeszcze nie zdajesz sobie sprawy z tego, co Cię zaraz spotka.

Po miesiącach niekończącej się papierologii i zamartwiania się, gdzie będziesz mieszkać (Lepsze będzie mieszkanie czy akademik? Jaka okolica jest najlepsza pod kątem mieszkania i życia towarzyskiego? ), pytania się "Jakie naprawdę jest miasto? " lub "Jak poznam innych ludzi? ", nagle przychodzi ten dzień, gdy wciąga Cię wir przygody, której nie zapomnisz do końca swojego życia.

Pierwsze dni przepełnione niepewnością i "strachem" przed tym wszystkim co nowe i nieznane. Pierwsze wyjścia, pierwsi znajomi, pierwsze opowieści, wspomnienia, które na zawsze pozostaną w pamięci…

Pierwsze dni na uniwersytecie, nowy język… w niczym się nie orientujesz, ale jesteś szczęśliwy. Niemniej jednak ciągnie swój do swego i w mgnieniu oka, obracasz się w grupie samych Hiszpanów.

Zanim zdasz sobie sprawę, posiadasz wielu znajomych, z którymi będziesz dzielił doświadczenia, i którzy - jestem pewna - będą stanowić centrum Twojego codziennego życia w ciągu tych miesięcy. Niemożliwym wydaje się fakt, że w tak krótkim czasie można stworzyć prawdziwą rodzinę, z którą nigdy już nie będziesz chciał się rozstać.

Zaczynasz rozumieć, że chociaż wszyscy jesteśmy inni, to jednak każdy z nas przyjechał tu w tym samym celu: aby poznać to, co sięga daleko poza codzienną rutynę naszego miasta, od której musimy na jakiś czas uciec. Aby zwiedzić świat, zdobyć nowych przyjaciół poznać siebie samych, przeżyć coś całkiem nowego i rzucić się w wir szaleństw, bo przecież życie jest tylko jedno! Albo z niego korzystasz albo pozwalasz mu przeciekać między palcami…

Pójdziesz na imprezę, cholera, jasne, że pójdziesz… Dyskoteka, która niemal staje się Twoim drugim domem, do której chodzisz każdego tygodnia i najczęściej kończysz pomagając komuś dotrzeć do domu - lub ktoś w tym pomaga Tobie. Zdjęcia z poprzedniego dnia, które nie wiesz skąd się wzięły, i tylko masz nadzieję, że nikt ich nie zobaczy na Twoim Facebooku.

Zdajesz sobie sprawę, że zawsze jest coś, co trzeba uczcić, czy to urodziny, czy jakiś specjalny dzień lub jeden z tych zwykłych, gdy nie wiesz już kto pierwszy raz w życiu jadł pizzę... Koniec końców, będziesz chciał przeżyć każdy dzień tak, jakby miał być Twoim ostatnim, gdyż, czy to się nam podoba czy nie, wszystko się kiedyś kończy.

Są dni, gdy umawiasz się z kimś na kawę i wracasz do domu z biletem do jakiegoś miasta położonego w najdalszym zakątku mapy. Żyjesz i odkrywasz niezwykłe miejsca, i zaczynasz odhaczać kolejne - widziane już - miejsca na tym ogromnym świecie. Każde kolejne miasto, które odwiedzasz, wydaje Ci się jeszcze bardziej imponujące niż to poprzednie. I najlepsze jest dzielenie się tym wszystkim z osobami, które nazywamy naszą "erasmusową rodziną". Podróże pełne zdjęć, filmy i opowieści, które będziemy w przyszłości wspominać.

Chociaż usiłujesz spotykać się z ludźmi z kraju, w którym jesteś, najczęściej kończysz w szponach samych Hiszpanów. Niemniej jednak to nie przeszkodzi w poznawaniu obcokrajowców i w nawiązywaniu z nimi przyjaźni, które zawsze będziesz pamiętać.

Mogę tylko podziękować tym wszystkim, którzy sprawili, że ten rok stał się prawdziwy. Wszystkim osobom, które poznałem, które znalazły się na mojej drodze w tym czasie, a także tym znanym "od zawsze", które często przyjeżdżały do nas z Hiszpanii.

Mówiąc ogólnie, oczywistym jest, że nic nie będzie już takie samo. Erasmus zmienił nas całkowicie. Pewien etap się zamyka, po to żeby mógł się otworzyć kolejny. Wracamy z otwartymi umysłami i z pragnieniem podboju całego świata!

Jesteśmy szczęśliwcami z powodu tego, że mogliśmy to wszystko przeżyć. Jest to doświadczenie, dzięki któremu dorastasz, zmieniasz dotychczasowy punkt widzenia na wiele aspektów życia. Masz świadomość, że istnieje inny świat poza tym, który do tej pory znałeś. Masz świadomość, że nigdy nie będziesz żałował podjętej decyzji o wyjeździe na Erasmusa, bo z pewnością było to najlepsze, co mogłeś zrobić.

ERASMUS DZIŚ, ERASMUS NA ZAWSZE!

Wszystko to zawarłem w tym czterominutowym filmiku, który, mam nadzieję, Wam się spodoba.

Film:

https://www.youtube.com/watch?v=R9OoivO0b3c