Planujecie podróż do Londynu? Mam dla Was siedem wskazówek
Planujecie podróż do Londynu? Mam dla Was siedem wskazówek
Cześć Wszystkim jeszcze raz! Wydaje mi się, że to będzie już ostatni artykuł o Londynie. I mówię "wydaje mi się", gdyż nigdy nic nie wiadomo. Moje opowieści o Londynie chciałabym zakończyć tymi kilkoma poradami dla osób, które chcą się wybrać do tego olbrzymiego miasta wypełnionego życiem. Zaczynajmy!
Moi znajomi i ja w Windsor
Karta Oyster a korzystanie z metra
Pierwsza radą, jaką muszę Wam dać jest to, że jeżeli jedziecie do Londynu, musicie koniecznie wyrobić sobie Oyster Card. Oyster Card jest kartą, która uprawnia do korzystania z metra i jestem przekonana, że jeżeli będziecie w Londynie, to tak czy owak z metra będziecie korzystać.
Kartę Oyster można wyrobić na większości stacji metra (tak przy okazji: uprawnia ona również do korzystania z pociągów), za wyjątkiem tych małych, na których pracuje mniejsza liczba osób. Cenniki karty Oyster są przeróżne: londyńczycy, którzy korzystają z metra codziennie, aby dostać się do pracy, zazwyczaj wykupują kartę na cały rok. Płacą 200 funtów i wydaje mi się, że mogą z niej korzystać bez ograniczeń. Wy możecie wykupić kartę na tyle dni, na ile przyjeżdżacie: na pięć, na siedem, na dwa tygodnie, na miesiąc... Płacicie X funtów i macie X przejazdów.
Każdy przejazd kosztuje 2 funty, ale trzeba mieć również na uwadze do jakiej części miasta się podróżuje. Jeżeli poruszacie się między strefą 1 i 2 w samym Londynie, zapłacicie dużo mniej niż jeżdżąc do bardziej oddalonych dzielnic.
Prawidłowy sposób korzystania z karty Oyster polega na przykładaniu jej do swego rodzaju czytnika, który odlicza odbyte przejazdy, za każdym razem gdy wsiadacie do metra. Wiele osób próbuje jeździć "na gapę" i nie przykłada karty do czytnika myśląc, że w ten sposób “oszukają” system gdyż podróż nie zostanie odnotowana. Fortel ten nie służy niczemu: bez względu na to, czy zbliżycie kartę do czytnika czy nie, kurs zostanie naliczony.
Mojej znajomej zdarzyło się raz zapomnieć doładować kartę i nie miała na niej żadnych środków. Odbyła dwa przejazdy “na gapę” i kiedy sprawdziła stan konta karty okazało się, że miała 5 funtów na minusie. Czyli była dłużna 5 funtów. Londyńczycy nie są głupi. Nie próbujcie oszukiwać, gdyż ja widziałam już wiele osób, które tak robiły, a później uciekały przed “kanarami”, bo mandaty sięgają nawet osiemdziesięciu funtów.
Karta Oyster jest dobrym sposobem na zaoszczędzenie pieniędzy przy podróżach metrem
Kontynuując, innym sposobem uiszczenia opłaty za przejazd, jest dokonanie płatności kartą bankomatową. Możecie ją po prostu przyłożyć w tym samym miejscu, w którym przykłada się kartę Oyster a automat pobierze opłatę za przejazd bezpośrednio z konta bankowego. Nie polecam tego wyjścia, gdyż podróżowanie z kartą Oyster kosztuje dużo mniej, niż z kartą bankomatową.
Ach, jeżeli zgubicie swoją kartę, będziecie mogli ją odzyskać tylko wtedy, gdy uprzednio ją zarejestrowaliście. Przy pobytach krótszych niż dwa tygodnie nie opłaca się tego robić, ale w innej sytuacji... może się to okazać korzystne: w przypadku zguby, będzie możliwe odzyskanie pieniędzy. Dla ciekawskich: “Oyster” to po polsku “ostryga”, a nazwę tą wybrano ze względu na to, że ostryga jest metaforą bezpieczeństwa. Muszla chroni perłę, tak samo jak i londyński system komunikacyjny.
Jeżeli nigdy wcześniej nie byliście w Londynie, zapoznajcie się z liniami metra oraz ich funkcjonowaniem. System jest stosunkowo prosty, jeżeli już się go zna. Ja mieszkam w strefie podmiejskiej, gdzie metra nie ma i oczywiście, trochę mnie kosztowało zrozumienie, jak to wszystko działa, ale w ciągu tygodnia (lub szybciej), jeżeli jesteście uważni, to będzie to dla Was bułka z masłem. Polecam Wam, żebyście już teraz pobrali aplikację CityMapper. Pokazuje ona wszystkie rodzaje środków transportu publicznego w różnych miastach. Nie ma ich zbyt wiele do wyboru, ale Londyn wśród nich się znajduje. Dla mnie jest ona idealna: aktualizuje się praktycznie co sekundę.
Jak funkcjonuje CityMapper?
Wybieracie punkt początkowy i końcowy Waszej podróży. Aplikacja pokazuje najszybszy sposób dotarcia na miejsce, uwzględniając różne środki transportu: autobusy, metro, pociągi. Podaje również szczegóły dotyczące poszczególnych opcji podróży, według rodzaju środków transportu; często podaje również cenę danego przejazdu, a także ile czasu trwa podróż z jednego punktu do drugiego. Anegdota! Pewnego dnia aplikacja, poza standardowymi opcjami, pokazała mi również alternatywny sposób dostania się do centrum Londynu: teleportację. A obok wyświetliło się: zero minut. Któryś z koordynatorów aplikacji był tego ranka w wyśmienitym humorze, hahaha!
Aplikacja CityMapper jest bardzo przydatna
Aplikacja jest bardzo użyteczna, zwłaszcza, jeżeli posiadacie internet w komórce, co bywa trudne gdy wybieracie się do Londynu tylko na kilka dni. Jeżeli tak własnie jest, będziecie musieli sprawdzić trasę w miejscu, w którym macie dostęp do Wi-Fi. Ach, przyczyną, dla której aplikacja aktualizuje się tak często jest to, że jeżeli jakiś pociąg się opóźnia lub zostaje odwołany, aplikacja o tym informuje i zmienia trasę. Na Twitterze istnieje również konto, na którym zamieszczane są informacje dotyczące zmian i strajków w londyńskim metrze.
Londyńskie diabelskie koło nocą
Londyńskie jedzenie
Zazwyczaj cały dzień spędza się na mieście. Moją radą jest zakup kanapki lub jedzenia na wynos. W Londynie jest wiele supermarketów, kawiarni i barów, w których można kupić tego typu jedzenie. Kanapka wegetariańska, gotowe sałatki czy plastikowe pojemniczki z owocami. Oczywiście zazwyczaj takie jedzenie wychodzi trochę drożej niż wtedy, gdy kupuje się produkty osobno, ale świetnie nadają się w sytuacjach awaryjnych.
Poza tym, w Londynie istnieją słynne międzynarodowe sieciówki jak Burger King czy McDonald’s. Dla mnie żywienie się w tego typu restauracjach jest ogromnym błędem - nie tylko dlatego, że serwowane jedzenie nie jest tak naprawdę jedzeniem, ale dlatego, że istnieje wiele mniejszych lokali i restauracji, które wcale nie są drogie i których nie znajdziecie w innych dużych miastach, w odróżnieniu do Burguer Kinga czy Mcdonald’s.
Niemniej jednak, jeżeli wolicie jeść w sieciówkach fast foodów, polecam Wam Pret a Manger - miejsce, które jest zarówno restauracją, barem jak i kawiarnią, gdzie w porze obiadowej serwuje się sandwiche, kanapki i przepyszne dania. Lokale tej sieci rozmieszczone są po całym mieście i zazwyczaj jest w nich bardzo przyjemnie. Można się tam również wybrać żeby coś zjeść po południu lub po prostu po kawę na wynos: w ofercie znajdują się tysiące rodzajów kaw.
Kawiarnie Pret a Manger można spotkać w całym mieście
Jedzenie w Pret a Manger
Język
Spróbujcie zagłębić się w angielski. Nie podróżujcie metrem ze słuchawkami na uszach. Słuchajcie rozmów, poczytajcie gazety, które każdego dnia dostępne są w metrze, rozmawiajcie z ludźmi. W Londynie wszyscy są przyzwyczajeni do rozmawiania ze wszystkimi, jest to miasto przepełnione turystami i wszyscy dobrze o tym wiedzą. Im więcej będziecie rozmawiać i spotykać się z ludźmi, tym więcej się nauczycie. Nie bójcie się pomyłek. Ludzie zazwyczaj są bardzo mili (stereotypy to jedno wielkie kłamstwo) i jeżeli czegoś nie zrozumiecie - wszystko powtórzą. Czasami nie mają wyjścia.
Tamiza w Londynie
Klimat
Ja raczej jestem zmarzluchem i pomimo tego, że byłam w Londynie latem, było niewiele dni, w czasie których zdecydowałam się ubrać krótkie spodenki czy sukienki. Oczywiście trzeba zabrać ze sobą takie ciuchy, jeżeli się wyjeżdża w takim czasie, ale nie sądzę, abyście mieli okazję często je nosić, od godziny siódmej po południu zaczyna się robić naprawdę rześko.
Nauczcie się dobrze wszystko planować
Czas szybko ucieka, korzystajcie więc maksymalnie z podróży. Jeszcze przed wyjazdem dobrze zorganizujcie swój pobyt w Londynie: co zwiedzić każdego dnia, jakie są ceny biletów wstępu w miejscach, do których macie zamiar się udać, jaki jest kurs walut itp.
Tak na wszelki wypadek: numer ratunkowy w Londynie (i w całej Anglii) to 999.
Podsumowując...
Dla mnie Londyn jest miastem idealnym zawsze wtedy, gdy z przyjazdu do niego czerpie się przyjemność. Często jest on miastem, które daje z siebie naprawdę dużo, ale które również żąda czegoś w zamian. Wszystkie miejsca są pełne ludzi, wszędzie są kolejki, ale jest to normalne w każdym dużym mieście i trzeba to mieć na uwadze jeszcze przed przyjazdem. Jeżeli łatwo się stresujecie, lepiej na wakacje wybierzcie miejsce spokojniejsze. Chociaż uważam, że Londyn jest miastem, które bez względu na wszystko trzeba przynajmniej raz w życiu odwiedzić - jeżeli ma się taką możliwość. Loty są naprawdę tanie i często można znaleźć atrakcyjne oferty hoteli...
Uwielbiam Londyn!
To już wszystko jeżeli chodzi o dzisiejszy artykuł - mam nadzieję, że się Wam spodobał. Między jedną a drugą poradą dodałam kilka zdjęć - niektóre mojego autorstwa - żeby pokazać Wam, że Londyn jest naprawdę super i żeby zachęcić Was do poznania tego miasta. Jak już powiedziałam na początku: wydaje mi się, że to już koniec moich artykułów na temat Londynu, ale kto wie. Wszyscy od czasu do czasu lubimy spojrzeć w tył i powspominać miłe chwile. Do zobaczenia!
Londyn, Wielka Brytania
Jeżeli planujecie podróż do Londynu, zajrzyjcie do przewodnika, który pozwoli Wam zwiedzić to miasto w cztery dni.
Galeria zdjęć
Treść dostępna w innych językach
Chcesz mieć swojego własnego Erasmusowego bloga?
Jeżeli mieszkasz za granicą, jesteś zagorzałym podróżnikiem lub chcesz podzielić się informacjami o swoim mieście, stwórz własnego bloga i podziel się swoimi przygodami!
Chcę stworzyć mojego Erasmusowego bloga! →
Komentarze (0 komentarzy)