Dzisiaj chcę dzielić z Tobą jedno z najpyszniejszych miejsc w których jadłam w całej Hiszpanii! Jest zlokalizowane w Tarajalejo, małym, rybackim miasteczku na Fuerteventurze. Wiem, to nie jest miejsce do którego podróżuje wiele ludzi, ale jeśli spędzasz wakacje na południu wyspy, powinieneś udać się na 15 minutową przejażdżkę do Costa Calma i sprawdzić to miejsce!
Tarajalejo w większości składa się z hoteli, apartamentów, restauracji i małego centrum miasta. Zlokalizowana zaraz obok oceanu “La Barraca” jest prawdziwą cenną wskazówką. Możesz usiąść wewnątrz lub na zewnątrz. W środku meble są raczej rustykalne i niezbyt specjalne, ale na zewnątrz możesz usiąść tuż przy plaży na małym tarasie i cieszyć się miłym widokiem na ocean w trakcie dnia, a trakcie nocy zjeść posiłek przy dźwiękach fal. Czasem jest tam również gitarzysta, który podkreśla piękny klimat. Właściciele są naprawdę przyjacielscy i dają dobre rady odnośnie jedzenia, zarówno po hiszpańsku oraz po angielsku.
Restauracja rybna ma oczywiście wiele rybnych dań w swoim menu, ale także zakres przystawek w stylu tapas, które były głównym powodem w ramach którego pokochałam to miejsce tak bardzo. Osobiście nie lubię ryb, więc próbowałam większość ryb w ramach darmowej opcji, ale tak jak usłyszałam od miłośników ryb, ryby w La Barraca były niesamowicie dobre i świeże. W ramach tapas mogę Wam polecić krewetki z czosnkiem i kozi ser z syropem klonowym... bardzo, bardzo dobre! W szczególności kozi ser, typowy delikates z Fuertevantury, był zdecydowanie jedną z najlepszych rzeczy jaką kiedykolwiek jadłam w moim życiu! To jest niesamowity mix serowego i słodkiego smaku - po prostu perfekcyjny. Inną rzeczą, którą definitywnie trzeba spróbować, jest nazywana “Mojo”, typowy sos z wyspy, który jest zielony i czerwony i składa się z czosnku i innych, przepysznych składników. Podaje się go z świeżym chlebem do zanurzania, jest perfekcyjny do jedzenia podczas gdy czeka się na resztę jedzenia.
Kiedy odwiedziliśmy La Barraca pierwszy raz, przyszliśmy ponieważ powiedziano nam, że oni mają najlepsze tapas w mieście. Ale kiedy przyjechaliśmy i spojrzeliśmy na menu, musieliśmy sobie zdać sprawę, że tylko jedna przystawka kosztuje pomiędzy 5 a 10 euro, co było o wiele więcej niż wiemy, jeśli dotyczy to normalnego tapas w których zwykle zamawialiśmy więcej niż jeden czy dwa razy. Ale właściciel przekonał nas, że jedna lub dwie porcje z chlebem będą wystarczające, aby być usatysfakcjonowanym. Szczęśliwie ja i mój znajomy właśnie zamówiliśmy po jednej każdy, ponieważ rzeczywiście to było bardzo syte, że po zjedzeniu chleba z Mojo i dzieleniu krewetek i koziego sera, czuliśmy się jakbyśmy musieli się toczyć do wyjścia restauracji. Ale nie przed spróbowaniem jednego z tych pysznych “ron miel” (typowego, kanaryjskiego kieliszka z miodem) w domu!
“La Barraca”, miejsce z świetnym, typowym jedzeniem wyspiarskim, tuż przy plaży rybackiego miasta Tarajalejo, zdecydowanie miejsce do odwiedzenia, jeśli kiedykolwiek jesteś na Fuerteventurze!