Warowny kościół - Cristian
Wprowadzenie
Drodzy czytelnicy tuptający za jeżem! Mam nadzieję, że macie się dobrze, przeżywacie mnóstwo przygód i nadążacie z tuptaniem. W dzisiejszym poście chciałbym opisać swoją podróż do kościoła warownego w Cristian, wsi, która wspólnie ze wsią Ghimbav posiada najbliższe do dojazdu z Braszowa warowne kościoły.
Dworzec Bartolomeo
Udałem się, jak kilka dni wcześniej do Ghimbav, na dworzec Bartolomeu - przez który przejeżdżają pociągi Regiotrans ruszające z Braszowa i zmierzające między innymi do Zarnesti i Piatra Craiului.
Na samym dworcu są aż trzy działające perony - nie można kupić tam biletu, trzeba zapytać się w pociągu konduktora o kupno. Rozkłady jazdy są zarówno aktualne jak i nieaktualne, najlepiej słuchać ogłoszeń podawanych przez speakera.
Sam dworzec jest postkomunistyczny, panuje na nim fajny klimat, po pustych torach co i rusz wiatr przenosi kawałek gazety lub bezdomny pies przebiega na drugą stronę dworca.
Torowisko prowadzące do Zarnesti - po lewej stronie widoczna "Królewska Skała".
Tak, takie coś też jeszcze podróżuje po rumuńskich torach.
Podróż do Cristian
W pociągu nie byłem pewien, czy jako student, posiadający oficjalną rumuńską legitymację studencką oraz numer CNE, mam za darmo również bilety na pociągi Regiotrans. Postanowiłem udać się do środkowego wagonu pociągu i poczekać na kontrolera. Jako że pociąg z dworca Bartolomeu na dworzec w Cristian jedzie jakieś piętnaście minut tylko, miałem nadzieję, że może uda uniknąć mi się spotkania i rozmowy. Pani konduktor jednak weszłe do wagonu i rozpoczęła ze mną rozmowę po rumuńsku. Zrozumiałem tylko tyle, że chce między innymi mój CNE - ale jako że nie wiedziałem, czy potrzebuje CNE, aby wydrukować mi darmowy bilet, czy też chce wlepić mi mandat, zwlekałem z podaniem i udawałem głupiego. Minutę później pociąg zajechał do Cristian i wyszedłem na dworzec.
Cristian
W tej małej wiosce, Cristian, w sklepie koło dworca, sprzedawczyni nie wiedziała, gdzie znajduje się "biserica fortificata". Cóż, może nie mieszka w Cristian. Na drodze w kierunku Branu był jakiś wypadek, stąd na całej długości wsi (przez którą biegnie tylko jedna ulica) stały w korku samochody.
Zapytałem się starszych państwa o drogę i po dziesięciu minutach pieszej wędrówki od głównej drogi w Cristian dotarłem do Parku Bohaterów oraz warownego kościoła.
Park Bohaterów i warowny kościół w Cristian
Przed kościołem w Cristian znajdował się mały park poświęcony bohaterom z czasów rewolucji, za życia mieszkających we wsi. Sam park znajduje się tuż u podnóża warownego kościoła - usiadłem więc na chwilę i poczytałem książkę, ciesząć się z widoku małej wsi oraz otoczonej murem świątyni.
Same okolice kościoła były bardzo malownicze, jak można zobaczyć na zdjęciach. Dużo zieleni, a mała twierdza, jaką był warowny kościół, otoczona jest również z dwóch stron rzeką - stąd, mimo że mur nie jest strasznie wysoki, a teren kościoła jest dosyć mały, całość wydawała się dość trudna do zdobycia w średniowieczu.
Warowny kościół w Cristian został przed kilku laty zrestaurowany i również odmalowany. Świeże, zrekonstruowane mury i wieże wzniesione są na współy z kamiennymi, starymi wieżami.
Dom kultury w Cristian.
Cristian, mimo że jest malutką wioseczką, posiada nawet swoją własną informację turystyczną oraz dom kultury. Stwierdziłem, że jednak prawdopodobnie już wszystko, co warto, obejrzałem w tym przybytku, ruszyłem więc jeszcze wstąpić do domu kultury, gdzie poczęstowano mnie ciastkiem, ale w sumie nic ciekawego w środku nie było.
Ale ludzie jacy gościnni!
Dom kultury.
Galeria zdjęć
Chcesz mieć swojego własnego Erasmusowego bloga?
Jeżeli mieszkasz za granicą, jesteś zagorzałym podróżnikiem lub chcesz podzielić się informacjami o swoim mieście, stwórz własnego bloga i podziel się swoimi przygodami!
Chcę stworzyć mojego Erasmusowego bloga! →
Komentarze (0 komentarzy)