Biserica Neagra&International Students' Day

Opublikowane przez flag-pl El Jeż — 7 lat temu

Blog: TUPTAJĄC ZA JEŻEM – ERASMUS W RUMUNII
Oznaczenia: flag-ro Erasmusowy blog Brasov, Brasov, Rumunia

Wprowadzenie 

Drodzy czytelnicy tuptający za jeżem! Mam nadzieję, że macie się dobrze, przeżywacie mnóstwo przygód i nadążacie z tuptaniem. Dzisiejszego dnia zwiedziłem po raz pierwszy słynny Czarny Kościół w Braszowie. 

Biserica Neagra

Zwiedziliśmy, w końcu, po dwóch miesiącach pobytu w Braszowie, Czarny Kościół, Biserica Neagra. Nazwany tak, o czym można wszędzie poczytać, z powodu pożaru trzysta lat temu, po którym cegły nabrały czarnej barwy. Kościół został odnowiony, ale nazwa została.

dzien-47-international-students-day-0549

Strada Republicii, braszowski deptak

dzien-47-international-students-day-a7fc

dzien-47-international-students-day-e508

Wejście z rumuńską legitymacją kosztuje sześć, dla dzieci trzy a bilet normalny dwanaście lei. Można próbować targować się z kartą Euro26 i legitymacją polską, powinno się udać.

Czarny Kościół jest prawosławnym kościołem. Jest bardzo... gotycki. Wnętrze jest dość surowe, panuje tam też pewien bałagan i chaos związany z ułożeniem mebli, co bardzo psuło atmosferę. Stąd większe wrażenie robi z zewnątrz. Ale i tak warto zwiedzić, jak się przejeżdża obok Braszowa (zamiast łapać stopa dalej, jak zrobiliśmy rok temu :)).

W środku, oprócz wielu ludzi, znajduje się też wystawa poświęcona historii świątyni oraz Johannesowi Honterusowi, szesnastowiecznemu teologowi, bardzo ciekawej postaci, której pomnik znajduje się też przed kościołem.

W wakacje letnie w środku odbywają się koncerty organowe, wstęp za dziesięć lei. Czyli będzie trzeba tu wrócić na lato.

Tuż obok Czarnego Kościoła znajduje się Piata Sfatului, rynek główny, z ratuszem.

dzien-47-international-students-day-170d

i smutnym klaunem

dzien-47-international-students-day-24d8

International Students' Day

Tego dnia odbywał się Międzynarodowy Dzień Studenta. W kantynie można było dostać darmowy deser oraz sok.

Floriana, jedna z Włoszek, miała też urodziny. Chcieliśmy jej zrobić o północy imprezę-niespodziankę. Dziewczyny zajęły się prezentem, a my poszliśmy poszukać ciast. Szybko wpadliśmy na chytry plan, aby pójść dużą grupą do kantyny, wziąć każdy po kawałku ciasta i zrobić z tych kawałków tort. Niestety Valentine'a wybiła nam ten pomysł :( :D

Impreza, choć Lukas przez przypadek się wygadał w obecności Flo, wyszła wyśmienicie.


Galeria zdjęć


Komentarze (0 komentarzy)


Chcesz mieć swojego własnego Erasmusowego bloga?

Jeżeli mieszkasz za granicą, jesteś zagorzałym podróżnikiem lub chcesz podzielić się informacjami o swoim mieście, stwórz własnego bloga i podziel się swoimi przygodami!

Chcę stworzyć mojego Erasmusowego bloga! →

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Proszę chwilę poczekać

Biegnij chomiku! Biegnij!