Ten raz, kiedy zabito mnie na wymianie
Ok, moją intencją nie było Cię przestraszyć, przysięgam. Ale ja, tak jakby, umarłem podczas tej wymiany. To było przy okazji zajęć i było całkiem zabawne, ale stało się, więc ja nie kłamię. Casablanca to takie zajęcia, podczas których mieliśmy przygotowywać jakieś historie, nagrywać filmiki, które mają jakieś przesłanie.
Naszym pierwszym zadaniem, było przygotowanie 30 sekundowego biało-czarnego filmiku z dźwiękiem. Z początku, cała moja drużyna myślała, że to niewykonalne, ale zrobiliśmy burzę mózgów i wybraliśmy kilka ciekawych pomysłów.
Wymyśliliśmy, że nagramy kilka różnych scenek i zmieścimy je później w tych 30 sekund. W pierwszej z nic, jedna z moich koleżanek z drużyny zagrała szaloną żonę, która widzi przez okno policyjny wóz, stojący przed jej domem. W następnej scenie widzimy zakrwawiony nóż w jej rękach, a zaraz po tym pojawiam się ja, leżący na podłodze, cały we krwi. Nie mogę sobie przypomnieć, czy wywinęła się od zabójstwa, ale pamiętam, że kręcenie tego dało nam, mnóstwo śmiechu.
Innym zadaniem było nakręcenie 2 minutowego filmu, już bez żadnych restrykcji, więc zdecydowaliśmy się na nagranie czegoś z zombi. Zgadnij kto wcielił się w postać zombi? Tak, ja. Myślę, że koledzy z klasy mieli dużo zabawy z zabijania mnie raz po raz. Tak czy siak, ten filmik był jeszcze bardziej śmieszny w filmowaniu, bo kręciliśmy to w miejskim parku. Było to chyba jedyne miejsce, w którym czułem się swobodnie w takiej charakteryzacji i wydając z siebie dźwięki typowe dla zombi.
W tym filmiku, chcieliśmy przekazać przesłanie, że nawet strasznie wyglądające zombi, może być "osobą" o dobrym sercu. Pomogłem innemu zombi przejść przez ulicę, bo generalnie byłem zombi policjantem, kierującym ruchem. Tak, zombi najwyraźniej też mają życie.
Nie jestem pewien, czy te filmiki jeszcze istnieją, bo jedna z koleżanek z klasy je wzięła i nie podała nigdy dalej, ale ja mam kilka zdjęć, którymi mogłem się z Tobą podzielić, żebyś mógł wyobrazić sobie, jak to jest być w studenckim filmie. Jeśli masz szansę iść na podobne zajęcia albo chociaż poprosić innych studentów, żebyś mógł zagrać w podobnej produkcji, zrób to! To świetna zabawa i okazja na poznawanie nowych ludzi.
- Cristian
Galeria zdjęć
Treść dostępna w innych językach
Chcesz mieć swojego własnego Erasmusowego bloga?
Jeżeli mieszkasz za granicą, jesteś zagorzałym podróżnikiem lub chcesz podzielić się informacjami o swoim mieście, stwórz własnego bloga i podziel się swoimi przygodami!
Chcę stworzyć mojego Erasmusowego bloga! →
Komentarze (0 komentarzy)