Ostatni wpis
Ponieważ zaczęłam blogowanie od wstępu, chciałabym zrobić podsumowanie pod koniec konkursu. Mija siódmy miesiąc odkąd mieszkam w Hiszpanii i jak zwykle, to doświadczenie już wpłynęło na moją przyszłość. Wierzę, że nie ma silniejszego wpływu na życie człowieka niż podróżowanie i życie w różnych krajach. Może się to wydawać oczywiste, tylu podróżników mówiło już o tym w swoich blogach, książkach itd., ale chciałabym dodać coś od siebie na ten temat.
Wcześniej już wspominałam, że moja przygoda z podróżowaniem zaczęła się podczas mojego wspaniałego Erasmusa w Szkocji. Nauczyłam się tam czegoś, co zostanie ze mną na zawsze - na świecie jest tyle do zobaczenia, a ludzie potrafią być od siebie tak różni, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. W Szkocji zorientowałam się, że rzeczy, które dla mnie, jako osoby żyjącej na Węgrzech są oczywiste i podstawowe, wcale takie nie są. Osoby z innych środowisk kulturowych naprawdę patrzą na świat innymi oczami.
Z tego powodu zamieściłam tutaj kilka wywiadów z moimi przyjaciółmi z innych krajów w Salamance, ponieważ nasze spostrzeżenia i doświadczenia na temat życia w Hiszpanii mogą być zgoła inne. Oczywiście, aby rozbieżności wyszły na jaw, trzeba sięgać głębiej, przeprowadzać wielogodzinne konwersacje, a na to nie zawsze pozwalał czas i charakter relacji z drugą osobą. Pomimo tego, zawsze fascynowało mnie słuchanie tego, co mieli do powiedzenia, i to się nigdy nie zmieni. Nawet jeśli to nie jest faktyczna podróż do danego kraju, powoli można zyskać wiele informacji, które potem się przydają niezależnie od tego, czy planujemy odwiedzić to miejsce w przyszłości. Każdy najdrobniejszy szczegół kultury czegoś Was nauczy i sprawi, że staniecie się mądrzejsi. Nie potrafię zliczyć, ile interesujących rzeczy się nauczyłam rozmawiając z moją przyjaciółką z Brazylii. Teraz tyle wiem o tym kraju, a nigdy nie myślałam, że coś mnie będzie z nim łączyło. Spójrzcie tylko: teraz planuję odwiedzić ten odległy kraj w ciągu 5 lat.
Próbuję Wam przekazać, że najcenniejsza rada, pochodząca od 23-letniej dziewczyny, to podróżujcie tak często, jak tylko możliwe, bo podróżowanie to coś więcej niż tylko robienie zdjęć przy każdej atrakcji turystycznej. I nie chodzi tylko o wydawanie pieniędzy. Chociaż trochę ich potrzeba, wciąż uważam, że jest to prawdopodobnie najlepsza inwestycja, jakiej można dokonać. Z czasem znajdziecie sposoby, żeby wydawać mniej, nie mówiąc o tym, że nawiążecie relacje na całym świecie, które przybliżą Was do kolejnego celu podróży.
Chociaż zostały mi jeszcze 3 miesiące w Salamance, chciałabym przedstawić niektóre rzeczy, których się tutaj nauczyłam i co mi dało to doświadczenie w każdym sensie.
Po pierwsze, poznałam Hiszpanów i hiszpańską kulturę trochę lepiej. Zauważyłam, że lubią dużo mówić i czasami mogą być bardzo głośni, robiąc przy tym dziwne i śmieszne gesty (przynajmniej dla mnie). Nie tylko Włosi lubią rozmawiać machając rękami, Hiszpanie również to robią. Skończyło się tak, że teraz sama używam niektórych gestów, więc ostrzegam moją rodzinę i przyjaciół, nie bądźcie zdziwieni i proszę nie śmiejcie się ze mnie! Wracając do tematu, wiem, że wielu Hiszpanów woli zaczynać dzień lekko, piją kawę na śniadanie, a potem nie jedzą nic aż do lunchu, który przypada dość późno, o 14-16. Byłam zmuszona zaakceptować istnienie "siesty", która denerwuje mnie do teraz i ciągle o niej zapominam. Nie potrafię zliczyć, ile razy sklepy były zamknięte, kiedy musiałam załatwić coś naprawdę ważnego. Powtarzałam sobie "następnym razem będziesz pamiętać", ale tak się nie dzieje.
Dowiedziałam się też, że chociaż Hiszpanie są dumni ze swoich korzeni i kraju, hiszpańska kultura jest niesamowicie różnorodna i kompleksowa. Na przykład Kastylijczycy są dumni z tego, że mówią najczystszą wersją języka, podczas gdy Andaluzyjczycy, którzy jak dla mnie mówią nawet szybciej niż przeciętni Hiszpanie, nie wymawiają "s" w słowach. Tym sposobem, “esto no me gusta” (nie podoba mi się to) i “más rápido” (szybciej) zmieniają się w “etto no me gutta” i “má rápido”. Ale w ogóle mi to nie przeszkadza, zawsze wywołuje to uśmiech na mojej twarzy i stanowi pewnego rodzaju wyzwanie dla mnie, aby ich zrozumieć. Są też Katalończycy, ze swoim własnym językiem oraz piękną i interesującą stolicą, której wciąż jeszcze nie odwiedziłam. Inna interesująca część Hiszpanii to Kraj Basków, nieco odizolowany teren w górach na północy kraju z kolejną fascynującą kulturą, najlepszą kuchnią i unikalnym językiem, euskera. A najlepsze jest to, że powstał film, który traktuje te różnice pomiędzy prowincjami z przymrużeniem oka, Ocho apellidos vascos (a teraz też Ocho apellidos catalanes). Te filmy trzeba obejrzeć, chociaż polegają na stereotypach, potrafią wiele nauczyć o hiszpańskiej kulturze.
Ponadto, dzięki temu, że w Hiszpanii jest wielu latynoamerykańskich imigrantów, mam też wyobrażenie o Brazylijczykach, Argentyńczykach i Kolumbijczykach. Wiem, że niektóre okolice w Brazylii są bardzo religijne, albo że wielu Brazylijczyków uwielbia lody. Do tego mają fajnie, bo mogą się dostać do grupy hiszpańskiego B1 w szkole językowej bez większego wysiłku, dzięki podobieństwom pomiędzy hiszpańskim a portugalskim. Wiem, że Argentyńczycy mają włoskie korzenie i odziedziczyli po Włochach niektóre cechy. Dowiedziałam się też, że gulasz jest bardzo popularny w Argentynie i ludzie często go jedzą, co bardzo mnie zaskoczyło. Mają także inną wymowę: "ll" zmienia się w coś podobnego do "sh", czego nie ma w hiszpańskim alfabecie. Poznałam też wielu Kolumbijczyków i chociaż nie miałam szansy dowiedzieć się wiele o ich kulturze, są to wigorowi i zwariowani ludzie.
To wszystko jest jedynie małą częścią tego, czego nauczyłam się w Salamance. Oczywiście największym "prezentem" jest moja znajomość hiszpańskiego, którą w tym momencie mogę ocenić na całkiem dobrą. Mówienie w tym języku i to, że ludzie mnie rozumieją otwiera mi zupełnie inną część świata. Dodatkowo, mówiąc po angielsku i hiszpańsku, nauka kolejnego języka prawdopodobnie będzie łatwiejsza.
Skorzystam z tej możliwości i zachęcam wszystkich moich czytelników do podróżowania i nauki języków, ponieważ dla mnie te dwie rzeczy są wszystkim! Jedno uczy kultury, historii, sposobu myślenia, co czyni mądrzejszymi. Pozwala na nawiązywanie niespodziewanych kontaktów i uzyskanie pełnego obrazu różnych rzeczy.
Kiedy uczymy się o innych, nauczymy się też wiele o sobie. Prawdopodobnie Twoja relacja z samym sobą będzie bliższa niż kiedykolwiek wcześniej, nawet jeśli znajdziesz wielu przyjaciół w swoim nowym domu, ponieważ oni nigdy nie będą znali Cię tak jak Twoi przyjaciele, którzy byli przy Tobie od samego początku. W innym kraju masz szansę na stworzenie siebie na nowo, porzucenie swoich dawnych, niechcianych nawyków i rozwinięcie nowych, które uczynią Cię lepszym człowiekiem. Doświadczysz dwóch rzeczy: jak łatwo ludzie i opinie mogą Cię zmienić, i jak wiele rzeczy nigdy się nie zmieni, bo stanowią część Twojej tożsamości, sprawiają, że jesteś sobą, są dziedzictwem kraju, w którym się urodziłeś. Czasami trudno jest pogodzić się z tą dychotomią, ale podejdź do niej z pozytywnym nastawieniem i wiedz, że uczyni Cię to silniejszym.
Wreszcie, prędzej czy później życie w innym kraju skończy się tak, że niezależnie od tego, gdzie będziesz, gdzieś indziej zawsze będą bliscy Ci ludzie, za którymi będziesz strasznie tęsknić. Prawdopodobnie to będzie największy ciężar, jaki będziesz musiał dźwigać. Jeśli chodzi o mnie, moja rodzina i przyjaciele są na Węgrzech. Tęskniłam za nimi w Szkocji, i tęsknię za nimi tutaj w Salamance. Ale po moim pobycie w Szkocji, tęsknię również za innymi ludźmi, z którymi dzieliłam wiele ważnych i decydujących momentów w moim życiu. Po wyjeździe z Salamanki ta lista będzie jeszcze dłuższa...
Mam nadzieję, że Wam, czytelnikom i organizatorom, spodobał się mój blog. Planowałam opisać swoje doświadczenia już od dawna, ale prawdopodobnie brakowało mi motywacji. Chciałabym się teraz pożegnać i życzyć Wam wszystkiego najlepszego! :)
Galeria zdjęć
Treść dostępna w innych językach
- English: The last entry
- Italiano: L'ultimo articolo
Chcesz mieć swojego własnego Erasmusowego bloga?
Jeżeli mieszkasz za granicą, jesteś zagorzałym podróżnikiem lub chcesz podzielić się informacjami o swoim mieście, stwórz własnego bloga i podziel się swoimi przygodami!
Chcę stworzyć mojego Erasmusowego bloga! →
Komentarze (0 komentarzy)