Erasmus numer 1. Sevilla my Love! 2014r.

Opublikowane przez flag-pl Magdalena Puzia — 7 lat temu

Blog: Z Hiszpanią przez życie.
Oznaczenia: Stypendium Erasmus

Pierwsza przygoda z Erasmusem. Sewilla.

Tak jak głosi tytuł mojej bloga, ta cała Hiszpania ciągle gdzieś mi toważyszy. Tym razem pojawiła się w roku 2014 i postanowiła zaprosić mnie do siebie do przepięknej stolicy Andaluzji czyli do SEWILLI. Miałam tam przeżyć swoją pierwszą przygodę z Erasmusem. Ale wszystko po kolei.

Dlaczego Erasmus? 

Prosta sprawa, była możliwość, przeszłam pozytywnie rekrutację na uczelni, zakwalifikowałam się do wyjazdu i pojechałam. Koniec :)

No nie do końca taka prosta. Każde przygotowania wiążą się z jakimiś przeszkodami, a że ja jestem dzieckiem szczęścia to miałam szczęście do wielu przeszkód :P.

Na Erasmusa chciałam wyjechać już na trzecim roku studiów. Robiłam inżyniera z architektury na Politechnice Śląskiej, i trzeci rok według krążących złowieszczych historii miał być nie do przejścia i mógł skończyć się już po za uczelnią ;P. Kierując się wszechobecnymi poradami chciałam wyjechać na Erasmusa do Danii. Aplikowało wielu moich znajomych, więc stwierdziłam, że też spróbuję. Jednak rekrutacja na studia za granicą, na mojej uczelni, wiązała się z szeregiem przygotowań, rozmów i spełnieniem wielu warunków. 

Rekrutacja na Erasmus Studia:

  • Odpowiednia średnia ocen 
  • Interesujące portfolio
  • Osiągniecia podczas studiów, konkursy, publikacje
  • Reazlizowane pasje i ciekawe osiągniecia sportowe, artystyczne lub inne.
  • Rozmowa rekrutacyjna (Czas oczekiwania na rozmowę 8 godziń!!!!)

Ciężko się dostać co nie? Ano ciężko. Odpadłam na pierwszym punkcie. Kwestie organizacyjne nie były dość dobrze wyjaśnione i wiele osób przygotowało wszystkie potrzebne dokumenty jednak średnia, MINIMUM 4,0, ich pokonała. W tym gronie znalazłam się i ja.

Nie poddajemy się.

Przeżyłam 3 rok. Zdałam te wszystkie niemożliwe egzaminy i oddałam te wszystkie niemożliwe do przejćia projekty. Głupi ma zawsze szcześcię ;P

Na mojej uczelni, jeden semestr studiów jest przeznaczony na odbycie obowiązkowych praktyk zawodowych. Można powiedzieć, że to bez sensu, że się dłużej studiuje, zamiast kończyć wszystko jak normalni ludzie. Dla mnie była to okazja na kolejne podejście do rekrutacji na Erasmusa. Tym razem jednak aplikowalam na Praktyki Zagraniczne. Wszystko pięknie fajnie, okazało się że rekrutacja nie jest już tak ciężka jak za pierwszym razem, więc praktycznie dostawał się każdy kto chciał. A że średnią też już miała lepszą to przyznanie miejsca było tylko formalnością. Jednak, aplikacja na erasmusa praktyki, wiąże się z tym, że na własną rekę musisz znalezć sobie firmę za granicą, która zgodzi się Ciebie przyjąć. I tu się zaczna zabawa.

Maile, maile, maile mai....

Niektórym idzie to calkiem sprawnie, lepsza taktyka, lepsze podejście do tematu. Ale ja musiałam wysłać około 200 maili zanim otrzymałam pozytywną odpowiedz z biura architektonicznego. I co okazało się że ląduję w SEWILLI !

Przewertowałam pół Europy. Wysyłałam maile wszędzie tam gdzie mogłam, a los znowu rzucił mnie do Hiszpanii. :D Nie wiem czy to przypadek, czy przeznaczenie, ale po raz kolejny wybierałam się na wyjazd na półwysep Iberyjski. Cieszyłam się, bo przyjęto moją kandydaturę w języku angielskim, a ztego co się mniej więcej oreintowalam, to w Hiszpanii mało kto mówił po angielsku. No ale skoro mogę pracować w tym języku, tym lepiej dla mnie. 

Kolejna wyprawa do Hiszpanii, kolejna przygoda. Tym razem na dłużej bo na trzy miesiące!

erasmus-numer-1-sevilla-love-2013-r-7df7

erasmus-numer-1-sevilla-love-2013-r-6555

erasmus-numer-1-sevilla-love-2013-r-e2ab

erasmus-numer-1-sevilla-love-2013-r-817d

Witam w SEWILLI!


Galeria zdjęć


Komentarze (0 komentarzy)


Chcesz mieć swojego własnego Erasmusowego bloga?

Jeżeli mieszkasz za granicą, jesteś zagorzałym podróżnikiem lub chcesz podzielić się informacjami o swoim mieście, stwórz własnego bloga i podziel się swoimi przygodami!

Chcę stworzyć mojego Erasmusowego bloga! →

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Proszę chwilę poczekać

Biegnij chomiku! Biegnij!