Kult pub

Kult był moim ulubionym klubem ( jeżeli możesz go tak nazwać), odkąd pierwszy raz przekroczyłam jego progi. Panowała tam perfekcyjna, domowa atmosfera, mimo że wciąż nie znałam tam nikogo. Nie chodzę tam często, bo moi znajomi zmieniają miejsca na kawę, jednak nie znalazłam innego baru w Zadarze, w którym czułabym się aż tak swobodnie.

Pierwszą rzeczą, która przykuła moją uwagę była nazwa miejsca: Kult, kiedy wchodzisz do środka, wszystko krzyczy to imię, nie jestem pewna co chcę przez to powiedzieć. Myślę, że musisz tam przyjść, żeby to poczuć. W środku miejsce jest małe, kilka wysokich stolików z krzesłami i barem, mała podwyższona część, która w czwartkowe noce służy jako scena i duże lustra na bocznych ścianach. Wszystko jest drewniane, krzesła, stoły, bar - dlatego nazywam to pubem. Powyżej drzwi wejściowych wisi drewniany znak z napisem KULT. Tutaj na ścianach są podobne drewniane znaki, cztery z nich, na każdej literze wyrzeźbionej w glagolicy (pierwsze pisarstwo chorwackie), pisowni K U L T.

Kiedy przekroczyłeś prawą stronę, tam jest mała, jedna z najmniejszych toalet w jakiej byłam w swoim życiu, dwie dziewczyny nie mogą minąć siebie, gdy stoją w kolejce. Jednak ich toaleta jest zawsze czysta i ma dużo papieru toaletowego.

Na zewnątrz pod oknem, są małe drewniane ławki i małe stoły, więc ludzie mogą tam również siedzieć. Fajną rzeczą jest to, że te stoły są jak w przejściu, w alei, która tam przechodzi, więc jeśli zbyt mocno rozprostujesz swoje nogi, jakiś przechodzień może potknąć się o nich i spaść.

Wzdłuż baru jest taras, który dzielą z innym barem. Możesz zobaczyć, gdzie jest przejście między dwoma barami, ponieważ mają zupełnie inne krzesła. Jeżeli jesteś krótkowidzem i nie lubisz zakładać okularów w miejscach publicznych tak jak ja, możesz łatwo je pomylić i skończysz w innym barze ( o nazwie : Dišpet ). Taras jest zamknięty zimą, ponieważ oczywiście jest za zimno, żeby siedzieć na zewnątrz. Taras jest wielki i stoły są drewniane, krzesła są wiklinowe i wszystko jest w tej brązowo-czarno-szarej tonacji, ale wcale nie wygląda na zimne. Taras jest pełen ludzi w czasie lata. Odkąd częściowo jest zadaszony i częściowo pod drzewami, cień jest zapewniony.

Na początku tarasu po prawej stronie ( patrząc ze strony, gdy wychodzisz z pubu) jest miejsce dla DJ. Teraz kiedy ten pub jest w centrum starego miasta, muzyka nie może być zbyt głośno i nie mogą być organizowane szalone imprezy latem, lecz wciąż jest super, a muzyka jest świetna. Głównie muzyka zagraniczna, lecz nie zawsze ta komercyjna, którą słyszysz w każdym barze. Grają różne gatunki muzyki, zależy od humoru DJ, można tak powiedzieć. Latem często mają muzykę na żywo np. klapas ( grupa z Dalmacji, każdy ich kocha). Nocą, to miejsce jest zatłoczone, jeżeli nie przyjdziesz wcześniej, najprawdopodobniej nie znajdziesz miejsca do siedzenia. Ludzie nie martwią się tym, zamawiają drinki i stoją.

W czwartki jest noc karaoke w Kult. Nie jestem pewna, ale wydaje mi się, że to jest jedyny pub w Zadarze, gdzie możesz śpiewać karaoke. Karaoke jest super, muzyka jest ok, tekst dobrze działa, mikrofony są super. Jak wspomniałam powyżej, mała podwyższona część jest traktowana jako scena. Muzyka, która jest na liście karaoke jest zróżnicowana, są piosenki zagraniczne i chorwackie. Teraz zaktualizowali listę i jest duży wybór. To karaoke nie jest tylko do śpiewania, najlepsi otrzymują nagrody np. okulary, słuchawki, koszulki itd., piosenkarz która wygra w finale otrzymuje butelkę Jameson. Nieźle prawda?

I ostatnie, lecz najważniejsze, obsługa jest świetna, kelnerki są bardzo mili, szybcy i czasami są szaleni ( w dobrym znaczeniu oczywiście), kawa jest niesamowicie dobra!