Erasmus w Wilnie

Dlaczego zdecydowałaś się wybrać Wilno (Litwa)?

Przed moim wyjazdem na program Erasmus, Wilno odwiedziłam dwa razy. Wydało mi się ono bardzo przytulne i sprawiało wrażenie interesującego. Mój Uniwersytet oferował wyjazd na studia na wileńskiej Akademii Sztuk Pięknych (Vilnius Dailes Akademia). Był to dla mnie idealny wybór, ponieważ pracowałam nad pracą magisterską na temat jednej z litewskich artystek. Wilno było więc idealnym miejscem na zrobienie kwerendy naukowej.  

Jak żyje się w Wilnie? Czy polecasz to miasto? Jakie ono jest?

Wilno jest wspaniałym miastem z bogatą ofertą kulturową. Życie tutaj jest bardzo spokojne, zrównoważone. Mimo, że Wilno jest stolicą Litwy to jest miejscem, w którym można poczuć się jak w domu. Jeżeli nie mieszka się w dzielnicach znajdujących się poza rzeką, wszędzie jest blisko, wszystko znajduje się w zasięgu ręki. Transport publiczny nie jest najlepszy, choć tani, ale Akademia Sztuk Pięknych znajduje się w samym centrum, dlatego studenci, którzy do niej uczęszczają, rzadko z niego korzystają. Zima może być trudna do zniesienia dla osób, które nie są przyzwyczajone do chłodu i ciemności, ponieważ temperatura spada nawet do -30 stopniu, a słońce nie pojawia się tutaj przez kilka miesięcy.

Balony nad Wilnem, zdjęcie autorki

Jak wygląda życie studenckie w Wilnie?

W Wilnie można znaleźć wiele miejsc przyjaznych studentom. Niemal w każdym lokalu, zaczynając od restauracji, przez kawiarnie, kończąc na sklepach, honorowana jest Międzynarodowa Karta Studenta (ISIC). Na Akademii Sztuk Pięknych organizowane były różne wydarzenia integracyjne, a studenccy opiekunowie sprawdzili się doskonale w swojej roli.

Jak długo trwa stypendium? Ile pieniędzy, mających pomóc Ci pokryć koszty utrzymania, dostałaś?

Moje stypendium trwało dziewięć miesięcy. Otrzymywałam 300 euro miesięcznie przez cały okres pobytu na wymianie.

Ile kosztuje życie w Wilnie?

Zależy od standardów danej osoby. Około 500 euro na miesiąc dla mnie było wystarczające. Najwięcej kosztuje wynajem mieszkania, ale też jedzenie. Jedzenie na mieście jest stosunkowo tanie, ale produkty spożywcze są dość drogie – ich ceny można porównać do cen w krajach Europy Zachodniej.   

Czy poleciłabyś to miasto i Uniwersytet innym studentom?

Absolutnie! Miasto jest magiczne! Uwielbiam do niego wracać chociażby myślami. W Wilnie każdy znajdzie coś dla siebie, zarówno imprezowicze, jak i domatorzy. Nie brakuje tutaj miejsc na nocne wyjścia, klimatycznych kawiarni, dobrze wyposażonych bibliotek, a także miejsc na długie spacery czy nawet biwak.

Czy trudno jest znaleźć zakwaterowanie w Wilnie? Czy masz jakieś wskazówki, którymi chciałabyś się podzielić?

W zasadzie to trudno. Niestety moja aplikacja o miejsce w akademiku została odrzucona, dlatego też musiałam poszukać czegoś innego. To był też jedyny punkt mojego Erasmusa, kiedy nie mogłam liczyć na wsparcie ze strony wileńskiej Akademii.

Ze względu na barierę językową bardzo trudno znaleźć osobę, która chętnie wynajmie mieszkanie obcokrajowcom. W szczególności jeżeli masz ograniczony budżet. Jeżeli dysponujesz kwotą 250-300 euro miesięcznie na zakwaterowanie, być może wtedy znalezienie miejsca nieopodal centrum nie będzie stanowiło problemu. W innym razie będziesz musiał się sporo naszukać i natrudzić. W końcu jednak powinno się udać – najlepiej poszukaj innych studentów Erasmusa i spróbujcie wynająć razem całe mieszkanie – ja właśnie w taki sposób zamieszkałam z dziewczynami z Włoch, Norwegii i Libanu.

Uważajcie także na oszustów – w trakcie naszych poszukiwań często na nich trafiałyśmy. Jeżeli oferta wydaje się wam dziwna lub nad wyraz kusząca lepiej sprawdźcie ją dwa razy. Możecie na przykład poprosić koordynatora z Wilna o kontakt do waszego buddy, który mógłby sprawdzić na miejscu, czy oferta nie jest oszustwem.

Czy język był łatwy do przyswojenia? Czy Uniwersytet zapewnia kursy językowe?

Język litewski jest bardzo trudnym językiem. Nie dajcie się zwieść, nie jest on podobny do polskiego, ponieważ należy do innej grupy językowej. Na całe szczęście w wielu miejscach, z młodymi ludźmi, można dogadać się po angielsku, ze starszymi zaś czasem udaje się nawiązać kontakt po polsku.

Akademia zapewniła nam półroczny podstawowy kurs litewskiego, który pozwolił nauczyć się nam podstawowych zwrotów. Były one użyteczne w szczególności w naszej stołówce, gdzie pani sprzedająca kawę chciała, żebyśmy ćwiczyli nasze językowe zdolności! ;)

Jakie jest jedzenie? Jakie są Twoje ulubione dania?

Jedzenie kuchni litewskiej jest bardzo tłuste. Królują ziemniaki i mięso można jednak znaleźć opcje wegetariańskie, a w niektórych miejscach nawet wegańskie. Moim ulubionym daniem były cepeliny oraz kibinisy. Jeżeli chodzi o słodycze to moim numerem jeden jest zdecydowanie tinginys, czyli ‘leniwe ciasto’, przygotowane z mleka w proszku, czekolady i herbatników (psssst! Najlepsze w całym mieście zjecie na stołówce wileńskiej Akademii Sztuk Pięknych).

Moim największym smutkiem w Wilnie był fakt, że przez alergię nie mogłam jeść przepysznych smażonych chlebowych paluszków z sosem czosnkowym! Koniecznie je spróbuj.

Jakie miejsca w Wilnie polecasz odwiedzić?

Wilno jest pełne wspaniałych miejsc. Najlepiej zrobisz odkrywając miasto samemu, spacerując po nim. Moimi ulubionymi są:

1. Park Bernardyńskiprzy Akademii Sztuk Pięknych: idealne miejsce na spacery, zarówno zimą, jak i latem. Park jest niezwykle piękny i malowniczy, oplata go rzeka, przy której w cieplejszy dzień warto zrobić piknik.

   

   Widok na kościół bernardyński, zdjęcie autorki

2. Uzupis: Dzielnica Zarzecza jest jednym z najbardziej oryginalnych miejsc w mieście. Ma ona własną konstytucję bazującą na pacyfistycznych ideach. Nad dzielnicą góruje statua opiekuńczego anioła. Od dawna była ona zamieszkiwana przez artystyczną bohemę, właśnie dlatego jej symbolem jest ręką z dziurą w środku – symbol artystycznej biedy.

3. Wzgórze Trzech Krzyży: to miejsce idealne na sportowy podbieg, ale także na spokojny spacer zwieńczony widokiem wileńskiej panoramy z zachodzącym słońcem w tle.

4. Wileńskie kawiarnie: Wilno ma wiele niezwykłych miejsc, w których można przysiąść na chwilę i rozkoszować się pyszną kawą. Więcej o moich ulubionych wileńskich kawiarniach przeczytacie tutaj.

5. Jeżeli interesujesz się historią możesz także zajrzeć do muzeów – zamkowego, Ofiar Ludobójstwa, Muzeum Banku Litewskiego…

6. Jeżeli lubisz sztukę koniecznie odwiedź Galerię Narodową, mieszczącą się po drugiej stronie rzeki oraz Centrum Sztuki Współczesnej przy Vokeciu Gatve, a także Galerię Obrazów. Szukaj także alternatywnych miejsc. Wilno pełne jest niewielkich galerii oraz budynków, w których odbywają się wystawy młodej sztuki oraz performance.

   

   Galeria Narodowa, zdjęcie autorki

Czy dobrze jest jeść na mieście w Wilnie? Możesz podzielić się swoimi ulubionymi miejscami?

Jedzenie na mieście w Wilnie jest stosunkowo tanie. Restauracje oferują duży wybór dań, poczynając od tradycyjnej kuchni litewskiej, przez kuchnię orientalną, kończąc na sieciach z jedzeniem typu fast food.

Ja bardzo lubiłam jeść sushi w Sushi Express. Najlepszą kuchnie regionalną można spróbować w Forto Dvaras oraz barze Snekutis.

Odwiedzając Uzupis koniecznie zajrzyj do Uzupio Kavine. Jedzenie tam jest przepyszne. Z pewnością zachwycisz się też lokalizacją – w ciepły dzień możesz tam usiąść na zewnętrznym balkonie z widokiem na rzekę, nad którą wisi huśtawka (idealne miejsce na zdjęcia), oraz słynną syrenkę. W weekendy na tarasie często grana jest muzyka na żywo.

Czy życie nocne w Wilnie jest ciekawe? Gdzie warto pójść?

Życie nocne w Wilnie jest bardzo zróżnicowane. Zależnie od potrzeb z pewnością znajdziesz coś dla siebie. Najsłynniejszy bar dla Erasmusów to Salento. Mi osobiście zupełnie nie przypadł do gustu, byłam tam tylko raz.

Jeżeli jesteś fanem bar crowling, w Wilnie z pewnością znajdziesz wiele fajnych miejsc. Moim ulubionym barem był Snekutis, a także Spunka, zarówno ta w centrum miasta, jak i ta w dzielnicy Użupis.

Dobrym pomysłem jest także Cafe de Paris, w której można napić się piwa, ale także potańczyć do muzyki granej przez DJ’ów, oraz bar Deveti, znajdujący się niedaleko dworca (jeżeli chodzi o muzykę do tańczenia, to ta w Deveti była najbardziej w moim guście).

Swoją noc możesz także zacząć od wystawy, w opuszczonym budynku i zakończyć ją imprezą z alternatywną muzyką.

Dobrym pomysłem jest także klub Loftas. Jego jedyną wadą jest to, że znajduje się nieco daleko od centrum.

Wilno to przede wszystkim miasto słynące z klubów techno. Niezależnie od tego, czy jesteś fanem rave, czy też nie przepadasz za tego rodzaju muzyką, powinieneś spędzić chociaż jedną piątkową noc w klubie Kablys!

Jeżeli pochodzisz z południa Europy, pamiętaj, że imprezy w Wilnie zaczynają się znacznie wcześniej niż w Twoim kraju. Idealnym czasem na wyjście do klubu jest 11 wieczorem.

Wschód słońca na Wzgórzu Trzech Krzyży, zdjęcie autorki

Jakich porad mogłabyś udzielić przyszłym studentom udającym się do Wilna?

Nie zostawiaj kwestii szukania mieszkania na ostatni moment – to naprawdę nie jest łatwa sprawa.

Przygotuj się na mrozy – Wilno bywa naprawdę zimnym miejscem. Zabierz więc ze sobą ciepłe ubrania i przygotuj się mentalnie, że od końca października do kwietnia (albo i dłużej), prawdopodobnie temperatura nie przekroczy 10 stopni na plusie.

Podróżuj – będąc w Wilnie możesz odwiedzić wiele miejsc stosunkowo tanim kosztem. Litwa to piękny kraj, odkryj go więc jak najbardziej zdołasz. Odwiedź Kowno, Połągę, Kłajpedę i przepiękną nadmorską Nidę. Jeżeli brak ci środków finansowych, albo czasu, odwiedź okoliczne atrakcje, np. Europos Parkas, o którym pisałam tutaj.

Z Wilna możesz także łatwo dostać się do krajów znajdujących się w pobliżu: Łotwy, Estonii, Rosji, Polski a nawet Finlandii. Warto śledzić promocję na stronach autobusowych przewoźników takich jak Ecolines, Eurobus, Eurolines, LuxExpress.

Humana – zapomniałeś o ciepłych ubraniach, zabrakło ci miejsca w bagażu, albo po prostu chcesz odświeżyć swoją szafę? Wiadomo, stypendium z Erasmusa nie starcza na wszystko. Na szczęście w Wilnie znajdziesz sieć second handów, w których znajdziesz naprawdę piękne, wyjątkowo dobrej jakości ubrania. Jeżeli masz szczęście i trafisz na promocję (które zdarzają się dość często), będziesz mógł kupić zimowy płaszcz za jeden euro.

Postaraj się nie zakochać – Wilno to wspaniałe miasto, pełne czarujących uliczek i miejsc. Do tego będziesz tu na Erasmusie, poznasz wyjątkowe osoby i z pewnością nie będziesz chciał stąd wyjeżdżać, nawet mimo zimna. Postaraj się więc nie zakochać w tym mieście, bo będziesz bardzo tęsknić. Mi się to nie udało, ale zupełnie nie żałuję! ;)

Jeżeli chcesz być na bieżąco z moimi podróżami, obserwuj mnie na Instagramie!

Jeżeli chcesz poczytać więcej moich tekstów, sprawdź mój profil na Erasmusu.com, a także odwiedź mojego bloga Artinsuitcases!