Mój Erasmus w Warszawie. Polska oczami Pauli
Dlaczego zdecydowałaś się na Warszawę, stolicę Polski?
Zdecydowałam, że swój Erasmus spędzę w Warszawie, bo jest tam tanio, a z takim kieszonkowym, jakie nam przysługuje w ramach stypendium, miałam więcej możliwości robienia fajnych rzeczy właśnie tam, niż gdybym wybrała droższe miasto. Dodatkowo, lokalizacja jest na tyle dobra, że mogłam odwiedzić mnóstwo krajów - a podróże pociągiem są naprawdę bardzo tanie dla osób uczących się w Polsce.
Poza tym, Uniwersytet SWPS miał bardzo dobry program w ofercie.
Ile czasu trwało stypendium? Ile wynosiło Twoje kieszonkowe?
Ze stypendiami nigdy nie wiadomo... Pojechałam na cały rok akademicki, a aż do Świąt Bożego Narodzenia nie dostałam nic. Nie pamiętam dokładnie sumy, ale dostałam trzy wypłaty: zimą na święta, w marcu i na powrót (to nie ma sensu, bo już jest się w domu, ale nie mówię, że nie sprawiło radości).
Szczerze mówiąc, radzę zawsze liczyć na mniejszą sumę pieniędzy niż obiecywana w programie...
Jak oceniasz środowisko studenckie w Warszawie?
Warszawa jest genialna. Jest mnóstwo studentów z wielu krajów. Na moim roku było sporo Hiszpanów, Niemców i Koreańczyków.
Ludzie są bardzo mili i ze wszystkimi kontakt jest dobry.
Poleciłabyś miasto i Uniwersytet SWPS innym studentom?
Tak!
Jak już mówiłam, ceny są bardzo przystępne, można naprawdę tanio imprezować... i choćby na zewnątrz było zimno, to w budynkach, kawiarniach itd. zawsze jest odpowiednio ciepło. W dodatku komunikacja miejska jest bardzo dobrze zorganizowana (i bardzo tania), praktycznie nigdy nie zawodzi.
Uniwersytet też oceniam zupełnie dobrze. W porównaniu do innych wydziałów, my mieliśmy więcej obowiązków - musieliśmy oddawać prace i zdać trudny egzamin, ale było też sporo ułatwień i zawsze wszystko układało się dobrze.
Co myślisz o polskim jedzeniu?
Mają po prostu wszystko... A przysmakiem są pierogi! Bardzo mi smakował też żurek (mięsna zupa z ziemniakami).
Polacy uwielbiają ogórki kiszone i dodają je do wszystkiego... ale da się przeżyć. Trzeba spróbować wszystkiego!
Sprawiło Ci trud znalezienie zakwaterowania w Warszawie?
Nie znalazłam go może w mig, ale nie było też przesadnie trudno. Prawda jest taka, że we wrześniu miasto wypełnia się ludźmi i jest mnóstwo mieszkań, które byłyby bardzo przystępne, ale już są zajęte. Właściciele niektórych mieszkań wykorzystują to, że jesteśmy spoza Polski...
Na Pradze jest dużo taniej i wcale nie jest tam tak źle, jak mówią ludzie (ja mieszkałam tam pół roku bez żadnego kłopotu). Po prostu domy są tam bardziej zaniedbane i stare.
Ile kosztuje życie w Warszawie?
Najdrożej wychodziło mieszkanie, które kosztowało tyle, co w Hiszpanii (chociaż niektórzy znaleźli w niższej cenie).
Spędzanie czasu na mieście, jedzenie i transport... bardzo tanie.
Można znaleźć miejsca, gdzie za nieograniczoną dolewkę piwa płaci się koło 3 euro - i tak każdego dnia (codziennie w jakimś lokalu jest impreza). Na Pradze z kolei jest sporo oryginalnych miejsc, w których ceny są trochę wyższe, ale jest genialnie.
Kwartalny bilet na komunikację miejską jest śmiesznie tani, działa na każdy środek transportu i to przez 24 godziny na dobę.
Ubrania są strasznie drogie, jeśli celuje się w sklepy z grupy Inditex (Zara, Pull&Bear, Bershka, Stradivarius itd. ). Ja polegałam na H&M-ie i lumpeksach (są fantastyczne, a w niektórych kupuje się na wagę).
Co powiesz o języku polskim? Wzięłaś udział w kursie językowym na uniwersytecie?
Polski nie jest łatwy, ale w końcu da się pojąć, co mówią znaki w mieście i można sobie doskonale radzić. Jednak mówienie po polsku to wyższa szkoła jazdy. Ja nie weszłam na poziom wyższy niż podstawowe pytania, podanie moich danych osobowych i zamawianie pizzy przez telefon.
Tak czy inaczej, wszyscy młodzi ludzie doskonale mówią po angielsku, a coraz więcej z nich wybiera też hiszpański.
Ja chodziłam na kurs polskiego w pierwszym semestrze na uniwersytecie i przyznaję, było pod górkę, ale przydało mi się! Są też organizowane kursy letnie na krótko przed rozpoczęciem roku akademickiego. Ci, którzy wzięli w nich udział, byli na nieporównywalnie wyższym poziomie, a w dodatku znali o wiele więcej cudzoziemców niż reszta studentów.
Jakim środkiem transportu najbardziej opłaca się przedostać się do Warszawy z Twojego miasta?
Pochodzę z Walencji, a latałam linią Wizzair z Madrytu lub Barcelony. Teraz można też skorzystać z lotów linii Ryanair, ale trudniej znaleźć lot do Warszawy.
Na pierwszy raz nie polecam kupować lotu do innego polskiego miasta niż docelowe, bo trudno potem dojechać odpowiednim pociągiem bez znajomości polskiego... poza tym, pociągi są dość powolne.
Kiedy już się zna stacje i okolicę, opłaca się pojechać tanim, starym pociągiem.
Gdzie według Ciebie są dobre imprezy?
Dyskoteka Opera jest po prostu fantastyczna. Kłopot w tym, że większość Hiszpanów miała zakaz wstępu XD. Wchodzi się za darmo, a jest naprawdę świetna.
Genialnym miejscem, żeby posiedzieć i popić w starych, klimatycznych miejscach, jest Praga... ale tam nie znajdziecie Hiszpanów.
Są też miejsca, do których przeważnie chodzą ludzie z Erasmusa: Park, Remont...
A gdzie można zjeść? Możesz wymienić swoje ulubione miejsca?
Pfff... nie pamiętam nazw.
Na tyłach H&M-u, który jest w centrum miasta, jest superelegancka pizzeria, w której ceny są zaskakująco przystępne (na specjalne okazje). Jest też sieć pizzerii podobna do Domino's, gdzie jest pyszne jedzenie, a wychodzi bardzo tanio, jeśli pokaże się legitymację studencką!
A w sieci restauracji z tradycyjnym polskim jedzeniem można spróbować prawdziwej polskiej kuchni.
Pamiętam też restaurację czeską, w której można było zjeść filet w panierce i do niego dostawało się kufel piwa - to wszystko za 3 euro. Genialnie. Jeśli dobrze pamiętam, taka oferta była we wtorki.
W ogromnej ilości miejsc studenci dostają rabat, tak że warto pokazywać legitymację wszędzie, nawet jeśli nie ma informacji o promocjach!
Jeśli dobrze się poszuka, jest mnóstwo miejsc, gdzie można zjeść.
A jak oceniasz miasto pod względem kultury?
Wszystkie polskie miasta są w określonym stylu. Stare Miasto jest bardzo, bardzo urokliwe. Poza nim budynki są w stylu raczej industrialnym, a pewna część nosi jeszcze znamiona wojny.
Kraków jako miasto jest ładniejszy, ale moje serce zdobył Wrocław z tymi wszystkimi krasnalami pochowanymi po całym mieście.
Masz jakąś radę dla studentów chcących w przyszłości uczyć się w Warszawie?
Zimno przeraża, ale naprawdę da się przyzwyczaić. Najważniejsze to wziąć porządną kurtkę i porządne buty (najlepiej nieprzemakalne, bo śnieg się przedostaje). Pod to... normalne ubrania, bo w budynkach jest bardzo ciepło.
Bieliznę termiczną i inne tego typu wynalazki wyciągnęłam z szafy tylko wtedy, gdy robiliśmy sobie wycieczki.
Wiosną pogoda zmienia się całkowicie i wierzcie mi, można spacerować w szortach i sandałach - rajstopy idą w odstawkę.
I chociaż to może przerażać, na Erasmus trzeba pojechać. Tego nie da się opisać. Poznaje się niesamowitych ludzi i, jak to my mówimy: tu wszystko jest na wielką skalę.
Najgorsze, co możecie zrobić, to pojechać na jeden semestr, bo kiedy już przyzwyczaicie się do miasta i wyluzujecie, nagle musicie wracać, i tego żałuje się bardzo. Bądźcie odważni i aplikujcie na cały rok. To jest nauka życia, która zostaje w głowie na zawsze.
Zazdroszczę Wam bardzo. W razie potrzeby pytajcie mnie o cokolwiek i kiedykolwiek, bo...
"Erasmusem zostaje się na zawsze. "
Jeśli zastanawiasz się, jak wyglądają juwenalia w Warszawie, koniecznie przeczytaj nasz post- Juwenalia: wszystkie niezbędne informacje
Galeria zdjęć
Treść dostępna w innych językach
Podziel się swoim Erasmusowym doświadczeniem w Warszawa!
Jeżeli znasz Warszawa, z perspektywy mieszkańca, podróżnika lub studenta z wymiany, podziel się swoją opinią o Warszawa! Oceń różne aspekty tego miejsca i podziel się swoim doświadczeniem.
Dodaj doświadczenie →
Komentarze (0 komentarzy)