Doświadczenie na Uniwersytecie Genewskim, Szwajcaria według Cariny

Źródło

Co ogólnie myślisz o uczelni?

Uniwersytet Genewski jest bardzo fajny, uczelnia jest duża i nowoczesna. Większość roczników jest bardzo liczna, na przykład na moim kierunku, czyli Stosunkach Międzynarodowych, na pierwszym roku jest około 600 studentów, co jest ogromną zmianą w porównaniu do mojej alma mater w Peru, gdzie studentów jest niewielu. Cały system też jest inny, bo w ciągu semestru nie ma tu za dużo do roboty (poza chodzeniem na wykłady czy zajęcia z matmy) i w jego trakcie nie ma żadnych egzaminów (choć to zależy zazwyczaj od kierunku), a semestr kończy się wielkim egzaminem, który jest przeważnie bardzo trudny (poza paroma wyjątkami).

Myślę jednak, że jest to świetne rozwiązanie dla studentów z wymiany, bo nie trzeba chodzić na zajęcia, a większość z nich jest dodatkowo nagrywana. Jedyne, co musicie zrobić, to zdać końcowy egzamin, ale uważajcie, bo nie dotyczy to wszystkich zajęć (głównie tych w małych grupkach i seminariów).

Jak wyglądają obiekty uczelni?

Obiekty są ładne, duże, nowoczesne i dobrze funkcjonują. Są tu dwie ogromne biblioteki, jedna mieści się w starym i pięknym budynku, druga jest raczej współczesna i w obu jest masa komputerów do dyspozycji studentów.

Źródło

Jacy są wykładowcy?

Wykładowcy są przeważnie profesjonalistami i bardzo dobrymi wykładowcami, ale grupy są liczne, więc relacje nie są specjalnie bliskie.

Czy zajęcia na uczelni są łatwe?

Myślę, że zajęcia są dość trudne i na poziomie międzynarodowym, przynajmniej te obligatoryjne, a prowadzący wymagają dużo od studentów.

Czy uczelnia organizuje jakieś zajęcia? Jeśli tak, to jakie?

Jest tu wiele zrzeszeń studenckich, które organizują zajęcia różnego typu. Jedno z nich to ALMA. Jest też stowarzyszenie latynoamerykańskie, które z całego serca polecam. Organizowane są tu świetne imprezy, a członkami są ludzie z całego świata.

Raz na semestr uczelnia organizuje też UniParty, na którą przychodzi masa ludzi i gdzie można się świetnie bawić.

Jest też wiele innych zajęć, na przykład sportowe, teatralne i taneczne, organizowane są wyjazdy i niektóre z nich odbywają się nawet w wakacje.

Czy uważasz, że poziom jest wysoki?

Och, zdecydowanie jest.

Masz jakąś historię, którą mogłabyś się podzielić?

Myślę, że spodoba się Wam Genewa, bo to wspaniałe miasto, ale polecam pojechać tam na semestr letni, bo wtedy pogoda dopisuje, wszyscy wychodzą na pole czy idą nad jezioro, każdy ma dobry humor i jest masa ciekawych rzeczy do robienia (semestr letni trwa od lutego do czerwca).

Semestr zimowy (od sierpnia do grudnia) też jest niezły, ale jest wtedy znacznie zimniej i dzieje się znacznie mniej, a co najważniejsze ludzie bardziej trzymają się w swoich grupach niż w semestrze letnim. Szwajcaria ma cztery pory roku, więc nawet jeśli przyjedziecie w sierpniu, to i tak załapiecie się na miesiąc wakacji, parę miesięcy jesiennych, w czasie których też jest tu ślicznie, a około listopada nadejdzie zima.

Bądźcie świadomi, że w Szwajcarii wszystko jest potwornie drogie, szczególnie jeśli jesteście przyzwyczajeni do cen w Peru i myślę, że ta różnica w cenach będzie dla mnie problemem także po powrocie. Z drugiej strony, jeśli uda Wam się znaleźć tu pracę to będziecie zarabiać kokosy (możecie na przykład udzielać lekcji hiszpańskiego za co najmniej 60 soli, czyli mniej więcej 20 dolarów/franków szwajcarskich za godzinę).

Jeśli macie więcej pytań, to dajcie znać.

Źródło