Jak przyjechałam do Höfn pewnego październikowego popołudnia to wyszłam ze swoim chłopakiem i jego rodzicami poszukać jakiejś restauracji na kolację. Byliśmy w małym miasteczku, w dodatku dawno po sezonie turystycznym, więc nie było zbyt wielu opcji. Wszyscy byliśmy zmęczeni, więc wybraliśmy się do jedynej knajpy, w której można było usiąść, a która była otwarta o tej porze.
Źródło
Restauracja ta działa jako kawiarnia oraz bar. Atmosfera tam była bardzo odprężająca i służyła miłej rozmowie. To miejsce ma w sobie coś - miałam wrażenie, że wielu młodych ludzi jest z tutejszych hosteli.
Źródło
Źródło
Jedzenie było absolutnie fantastyczne! Używa się tu tylko świeżych, lokalnych produktów, więc wiedziałam, że mam ochotę na ucztę. Szarpnęłam się i zamówiłam najdroższą pozycje w menu - homara. Höfn jest znane z przepysznych homarów, więc liczyłam na solidną porcję w pierwszy dzień mojego przyjazdu. Z pozostałych zamówionych dań za stole pojawiły się firmowe kanapki, które okazały się być ogromne, makaron z homarem (równie pyszny). I wszystko smakowało pięknie z dodatkiem butelki wina.
Źródło
Źródło
Restauracja ta jest usytuowana w samym sercu miasta i spacer tam nie zajmie dużo czasu z jakiegokolwiek miejsca w Höfn.
Jeśli masz ochotę się wykosztować udaj się do tej restauracji, a będzie to i tak jedyne miejsce otwarte w trakcie zimowych miesięcy.
Galeria zdjęć