Życie w Murcji - przygoda życia

Hej! Nazywam się Carla Guerreiro, mam 26 lat i cztery lata temu byłam studentką na Erasmusie. Jestem portugalką i w 2006 roku, w którym rozpoczęły się najlepsze dni mojego życia, zdecydowałam się zrobić coś innego. Tak o, jako zwykła studentka weterynarii z Lizbony rozpoczęłam prawdziwą przygodę. "Gdzie pojechać na Erasmusa? " - brzmiało moje pierwsze pytanie. Myślałam o tym, aby wybrać się do Barcelony, w końcu kto nie chciałby żyć tam przez rok. Ostatecznie jednak, podczas całego procesu wybierania miasta, wybrałam Murcję. Będę z Wami szczera: mimo tego, że mieszkam tuż obok Hiszpanii, nigdy nie słyszałam nazwy tego miasta. Poszukałam więc informacji w Internecie i pierwsze co mi się spodobało to to, że leżała na południu kraju, niedaleko Morza Śródziemnego.

Kiedy dotarłam do Murcji odnalazłam wielu innych studentów Erasmusa, zapisałam się na kurs językowy, aby podszkolić język hiszpański i tak poznałam tych, których uważam za wielkich i prawdziwych przyjaciół. Jedna z osób, której nigdy nie zapomnę jest Włoszką - to dziewczyna o imieniu Maria, która studiowała w Bolonii. Mieszkanie dzieliłam z Niemką - jedna z najlepszych osób jakie poznałam w życiu. Pierwsze dni minęły jako prawdziwe dni odkryć, przygód, imprez... Poznałam innych studentów z Portugalii, Niemiec, Włoch, Francji, Ameryki Południowej i oczywiście Hiszpanów. Imprezy i jeszcze więcej imprez. Każdego dnia znajdowaliśmy jakiś powód, żeby gdzieś wyjść. Nim się obejrzałam miałam prawdziwych przyjaciół, z którymi wspólnie przeżyliśmy erasmusową przygodę.

Murcja, moim zdaniem jest najlepszym miastem na świecie, gdzie można wybrać się na Erasmusa. Jest mała, w 10 minut dotrzesz gdziekolwiek musisz akurat się znaleźć, idąc ulicą zawsze spotkasz znajomego, zawsze z uśmiechem na twarzy i słowem "amiga"... "venga vamos de fiesta" - co oznacza "chodźmy na imprezę". Bary/ dyskoteki nie są duże i z pewnością spotkasz tam swoich znajomych. Jest Badulake, gdzie zbierają się studenci Erasmusa, aby pić darmowe w środy napić się darmowego piwa. Menos cuarto, aby wypić coś po południu, La clave, Che che, Código, Boutique... i wiele innych w okolicy Atalayas... koniec końców, jest tu duży wybór miejsc, gdzie można wybawić się na imprezie z prawdziwego zdarzenia!

Źródło

Ale Murcja to nie tylko imprezy, miasto ma również swoją stronę kulturalną: teatr (Romea w centrum, z wieloma spektaklami), kina (Filmoteca de Murcia), muzea z darmowym wstępem, jarmarki, targ antyków. Kolejna rzecz, której nie brakuje to pomysły na spędzanie weekendów. Kiedy przychodzi ładna pogoda w mniej niż godzinę znajdujesz się na plaży. Plaże w La Manga del Mar Menor są całkiem fajne, a woda jest całkiem ciepła.

Źródło

Dzisiaj, będąc i pracując (jak to życie dyktuje) w Portugalii, mając otwarty umysł, zaryzykuję stwierdzeniem, że własnie tam, w tym mało popularnym mieście, przez rok, byłam jedną z najszczęśliwszych osób na świecie. Przyjaciele, których nigdy nie zapomnę, wspomnienia z przeróżnych zakątków... To właśnie tam w mieście, gdzie płynie mała, ale tak piękna rzeka Segura, byłam taka szczęśliwa. Poznałam też kogoś, kto wypełnił moje serce. Kogoś, w kim się zakochałam w chwilach tak niezwykłych. To wszystko miało tak ogromną wartość, że z trudnością wraca się do normalnego życia.

Fuente

To miejsce, w którym wydarzyć może się wszystko, a gdzie czas płynie o wiele za szybko. Miejsce to ciężko jest odnaleźć na mapie, ale za to z łatwością, można tu spotkać ludzi, dla których nie będziesz obojętny. Pojedź na Erasmusa i wybierz się do Murcji, otwórz się na świat, zapomnij o "ludzie poznają" i Ty poznawaj ludzi... Zobaczysz, że zanim się zorientujesz, przeżyjesz najlepszą przygodę swojego życia. Mnie to spotkało, dlaczego więc nie może też spotkać i Ciebie?

Carla