Have you made up your mind about your destination? The best accommodation deals are being booked fast, don’t let anyone keep ahead!

I want to find a house NOW!

Lyon, Francja


Source

Ok, szczerze, wszystko, co mogę powiedzieć o Lyonie nie odda nawet w połowie tego, jak genialne jest to miasto. Jeśli podobają Wam się stareńkie i klimatyczne miasta, Lyon jest najlepszym miejscem na świecie. Byłam tam w 2012 roku i na prawdę wspominam to jako najlepsze lato w moim życiu. To miejsce, gdzie latem jest bardzo ładna pogoda... Codziennie w krótkich spodenkach, T-shirtach i sandałach... bo przez cały czas jest 30 stopni. Ale kiedy sezon mija, pogoda całkiem się zmienia... Ja np. ponownie odwiedziłam Lyon, żeby zobaczyć się z przyjaciółmi, którzy zostali tam na "Fête des Lumieres", czyli superpopularne święto na początku grudnia, podczas którego całe miasto jest rozświetlone, a na każdym rogu odbywa się pokaz. Jedynym minusem całego wydarzenia jest napływ milionów francuskich turystów; trzeba dużo cierpliwości, żeby to wszystko oglądać... Śnieg padał przez calutki dzień, a maksymalna temperatura wynosiła 7 stopni. Wtedy jednak zakładasz ciepły płaszcz i dalej, w miasto, korzystać z pobytu w Lyonie!

Source

Dobra... Po tym przynudzaniu na temat liońskiej pogody, powiem Wam, że to zachwycające miasto z tysiącami rzeczy do zobaczenia. Życie "bardziej studenckie" toczy się w centrum- strasznie pięknej okolicy, pełnej barów i dyskotek wartych odwiedzenia. Jedną z rzeczy, których nigdy nie robiłem przed przyjazdem do Lyonu było pójście na dyskotekę na łodzi! Otóż, na nadbrzeżu Rodanu stoi na kotwicy mnóstwo łodzi z barami i dyskotekami wewnątrz. Gorąco polecam.

Co do Francuzów... Wszyscy wiemy, że Francuzi nie są najbardziej sympatycznym ludem na świecie, ale w Lyonie żyją innym życiem. Ogólnie to bardzo fajni ludzie, z którymi nie będziesz miał żadnych problemów. Trzeba podkreślić, że Francuzi są bardzo dobrze wychowani... chociaż najbardziej aroganccy na świecie! Zresztą poznasz ludzi wszystkich narodowości, bo to superkosmopolityczne miasto, w którym mieszkają młodzi i harują jako kelnerzy, żeby podszkolić francuski lub... "eramsusi", którzy mają ochotę poimprezować! W mojej grupce znaleźli się przede wszystkim ludzie z Ameryki Południowej (Kolumbii, Wenezueli) i zapewniam, że to najwięksi imprezowicze na świecie!

Kiedy przyjedziecie do Lyonu, do każdego punktu w mieście macie dobre połączenie z lotniska, dzięki systemowi w rodzaju hiszpańskiego "pospiesznego" ("tren express"), który za niską cenę dowiezie Was do głównych stacji liońskiego metra. Pociąg nazywa się Rhone Express i oferuje zniżki na bilety w dwie strony, zniżki studenckie, dla dzieci... itp. Jeśli już dojechaliście do jakiejkolwiek stacji, radzę rzucić okiem na tablicę informacyjną, żeby wykupić sobie bilet magnetyczny na transport publiczny, bo to najtańsza opcja na długich dystansach. Jeśli chcecie kupować w metrze pojedyncze bilety- są ważne godzinę i pozwalają poruszać się po całym mieście. Metro świetnie działa... Zauważyłam tylko jeden mankament, tj. wydaje mi się, że w porównaniu z tym w Madrycie dosyć szybko je zamykają (około w pół do dwunastej w nocy).

Jeśli chcecie mieszkać w Lyonie, korzystając z tego w 100%, radzę ulokować się w dzielonym mieszkaniu. Ogólnie zakwaterowanie to drożyzna, w dodatku mieszkania są dosyć stare... Ale nie dziwcie się, bo tak jest w całym mieście. Bez wątpienia najlepszą dzielnicą jest okolica "Hotel de Ville", bardzo młodzieżowa, tętniąca życiem przez siedem dni w tygodniu. Znajdziesz tam tysiąc otwartych cały dzień budek z kebabem i małe dyskoteki. Te małe dyskoteki to prawdziwy "must"; jeśli lubicie dobrze spędzać czas z muzyką, tańcem i tanim drinkiem, to najlepsza opcja. Polecam np. Cosmopolitan y Ayers Rock. W takich miejscach większość kelnerów to obcokrajowcy... więc nie bądźcie zaskoczeni, jeśli zaczniecie mówić po francusku, a skończycie po angielsku!

Poza barami i maleńkimi dyskotekami są też snobistyczne molochy z muzyką elektroniczną itd., np. Loft y Bloc i wiele innych, których nazw teraz sobie nie przypominam.

Jeśli palicie, pozwólcie mi na uwagę, że palenie Was zaboli. Każda paczka kosztuje około 7 €... Np. ja palę "Camele" i myślę, że kosztowały 6, 50 €. W dyskotekach jest tam coś w rodzaju przeszklonych pomieszczeń z wentylacją, gdzie ludzie palą jak szaleni. Nazywają je "fumoirs". Jeśli nie palicie, trzymajcie się z dala od tej strefy, bo w środku panuje fetor nie do zniesienia. I mówię to Wam ja, palaczka!

Naprawdę dużo podróżowałam i mogę powiedzieć, że Lyon jest jednym z miast, które podobało mi się najbardziej ze wszystkich, które odwiedziłam. Atmosfera jest super, a miasto śliczne. Jeśli lubicie spacerować, znaczną część miasta można bez problemu przejść pieszą. Bardzo popularne jest też wypożyczanie bicis, bo system jest dobry i się opłaca: możesz pożyczyć i oddać rower praktycznie na każdym rogu.

Kiedy tam mieszkałam, zafascynowała mnie linia metro Massena, która przecina Rodan i jest uważana za snobistyczną. W zasadzie to widać. Co mnie dosyć zdziwiło, Francuzi są generalnie super odstawieni i wyperfumowani... ale brak im higieny i w metrze wyczuwasz to, czego nie widać!

Na prawdę, polecałabym nawet tysiąc razy wybrać się do Lyonu, pod każdym względem. Tym bardziej, że tanie linie oferują połączenia z Hiszpanii w świetnych cenach. A bardziej odważni mogą dojechać samochodem; to mniej więcej 7 godzin z Barcelony. Jeśli interesuje Was zwiedzanie, radzę zajrzeć na stronę "Covoiturage". Koordynuje ona przejazdy samochodem między różnymi miejscami we Francji. Polega to na tym, że kierowca, który przemieszcza się na terenie Francji, udostępnia miejsca w swoim samochodzie potrzebującym przejazdu w tym samym kierunku, żeby trochę zaoszczędzić i zyskać towarzystwo. Pierwszy raz skorzystałam z tego z dwiema koleżankami, na trasie z Lyonu do Paryża i cały czas miałam cykora, że kierowca to psychopata, który nas porwie... To było bez sensu. Strona jest super, ma mnóstwo filtrów i ogłoszenia od naprawdę fajnych ludzi. Najlepsze jest to, że pozwala podróżować w dobrej cenie, bez wszystkich niedogodności lotu samolotem itp. Np. przejazd do Paryża i z powrotem kosztował mnie 45 €!

Ok, mam nadzieję, że za bardzo nie przynudzałam... ale mogłabym mówić godzinami!

Szczęśliwej podróży... i korzystajcie z niej, ile się da!


Galeria zdjęć



Treść dostępna w innych językach

Podziel się swoim Erasmusowym doświadczeniem w Lyon!

Jeżeli znasz Lyon, z perspektywy mieszkańca, podróżnika lub studenta z wymiany, podziel się swoją opinią o Lyon! Oceń różne aspekty tego miejsca i podziel się swoim doświadczeniem.

Dodaj doświadczenie →

Komentarze (0 komentarzy)



Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Proszę chwilę poczekać

Biegnij chomiku! Biegnij!