Have you made up your mind about your destination? The best accommodation deals are being booked fast, don’t let anyone keep ahead!

I want to find a house NOW!

Rumunia oczami Laury, doświadczenia z Erasmusa w Klużu-Napoce


Rumunia oczami Laury, doświadczenia z Erasmusa w Klużu-Napoce

Dlaczego zdecydowałaś się pojechać do Klużu - Napoki w Rumunii?

Na moim wydziale nikt nie chciał tam pojechać, a ja od lat interesowałem się tym obszarem Europy. To nie był mój pierwszy wybór, więc dla mnie wszystko, począwszy od wyboru samego miejsca do końca doświadczenia było miłą niespodzianką.

Jest to bardzo dobre miejsce, żeby podróżować, ponieważ graniczy z Ukrainą, Węgrami, Mołdawią, Bułgarią i Serbią .

Przy odrobinie zainteresowania i dobrej woli można nauczyć się języka w stopniu komunikatywnym. Rumuni to wspaniali ludzie, bardzo gościnni i bardzo zainteresowani hiszpańską kulturą. Wielu ludzi mówi po hiszpańsku, ponieważ mieszkali w Hiszpanii albo dlatego, że opery mydlane są tam bardzo popularne.

Oczywiście standard życia pomógł mi w wyborze mojego celu podróży, ponieważ w Rumunii mogłam pozwolić sobie na spełnianie moich kaprysów oraz na podróżowanie więcej, niż jakbym pojechała w inne miejsce.

Ile trwa stypendium? Ile pieniędzy otrzymujesz, jako pomoc, żeby się utrzymać?

W moim przypadku stypendium trwało od września do czerwca i otrzymałam je w 3 wypłatach. Pierwsze dwie po 2/3 miesiącach i ostatnią na sam koniec pobytu. Stypendium wynosiło około 180 euro.

Jak wygląda życie studenckie w Klużu - Napoce?

Główną cechą Klużu-Napoki jest to, że jest to miasto studenckie, co oznacza, że codziennie o każdej porze dnia na ulicach znajdują się otwarte bary, organizowane są koncerty i panuje wspaniała atmosfera.

Można znaleźć tu ludzi z każdej części świata, ponieważ oprócz Erasmusów przyjeżdża tu wielu studentów, którzy wybierają się na studia na kierunkach takich jak farmacja lub medycyna.

Możesz imprezować każdego dnia tygodnia, nigdy nie jest nudno.

Gdy zaczyna się dobra pogoda, organizowanych jest wiele imprez plenerowych, koncertów, a w czerwcu odbywa się dość znany festiwal filmowy TIFF, który całkowicie zmienia miasto.

Ciekawie obserwuje się, jak co kilka tygodni Piata Unirii całkowicie się zmienia: na Boże Narodzenie jest tu lodowisko i jarmark bożonarodzeniowy, podczas festiwalu filmowego zakładają kino na świeżym powietrzu, także co jakiś czas odbywają się koncerty...

Obok rezydencji uniwersyteckich (Strada Piezisa) znajduje się ulica pełna barów i restauracji. Można powiedzieć, że jest to typowa ulica w hiszpańskim nadmorskim mieście, gdzie panuje wspaniała atmosfera.

Czy poleciłbyś miasto i Uniwersytet w Klużu - Napoce innym studentom?

Zdecydowanie. Myślę, że Rumunia, a w szczególności Transylwania jest wielką niewiadomą Europy.

Uniwersytet jest dość znany w kraju, a w zależności od studiów zajęcia prowadzone są w języku niemieckim, angielskim lub francuskim. Nauczyciele są zazwyczaj bardzo uprzejmi wobec ucznia i pomocni.

Rumunia oczami Laury, doświadczenia z Erasmusa w Klużu-Napoce

Źródło

Jakie jest tu jedzenie?

Tradycyjne jedzenie bazuje się na gęstych zupach. Najbardziej typowymi są: ciorba di burta (mniej więcej podobna do naszych flaczków), ciorba di pui (rosół) i ciorba di fasole (fasolowa).

Mają również pewnego rodzaju roladki mięsna, które nazywają się micii i zjada się je z grilla razem z musztardą.

Wielu potrawom towarzyszy mamałyga, czyli rodzaj kaszy. Ja zawsze ją jadłam z rumuńskimi sarmale, które smakują podobnie do polskich gołąbków.

W całym mieście można znaleźć stanowiska ze słonymi preclami oraz ich różnymi wariantami (z czekoladą, orzechami itp. ).

W restauracjach można znaleźć jedzenie z całego świata, tak jak gdziekolwiek indziej na świecie. Należy jednak podkreślić pizze, które są bardzo dobre i wcale nie odstają od tych z Włoch.

Czy trudno było znaleźć zakwaterowanie w mieście?

Zakwaterowanie zapewnia sam uniwersytet po rozpoczęciu wszystkich formalności. Istnieje kilka rezydencji w zależności od studiów. Studenci Uniwersytetu Babes-Bolyai mieszkają zazwyczaj w Hasdeu, a cena wynosi 35 euro miesięcznie (tak, dobrze czytasz hehe). Są to pokoje dwuosobowe, z wanną, tarasem i spiżarką z małą lodówką, a kuchnia jest dzielona na całe piętro.

Ci, którzy studiują medycynę oraz weterynarię mieszkają w innym miejscu i płacą około 90 euro, jeżeli dobrze pamiętam.

Jeżeli ktoś będzie chciał mieszkać w mieszkaniu, to znalezienie czegoś nie stanowi problemu, ale na oglądanie mieszkań warto pójść z kimś lokalnym, ponieważ obcokrajowcom podwyższają ceny. Pokój można znaleźć za minimum 100 euro. Istnieje gazeta Piata A-Z, w której znajdziesz wszystko, od ogłoszeń o wynajmie mieszkań po lodówki i meble z drugiej ręki.

Jakie są koszty życia w Klużu - Napoce?

Wydaje mi się, że najwięcej wydaje się na żywność, ponieważ ceny w supermarketach są takie same jak w Hiszpanii. Jednak od poniedziałku do piątku dobrym rozwiązaniem są stołówki na wydziałach i są dużo tańsze niż samodzielne kupowanie i gotowanie. Za około 3. 5 euro można już zjeść menu w stołówce.

Reszta zależy od trybu życia, jaki się prowadzi, ale żeby mniej więcej zobrazować ceny to litr piwa kosztuje około 1 euro, w Hiszpanii wyjście, żeby coś zjeść w restauracji kosztuje około 25 euro, a tutaj około 10 euro. Taksówki są bardzo tanie, np. koszt przejazdu z lotniska do Hasdeu (około 30min) kosztował 5 euro.

Co z językiem? Uczęszczałaś na jakiś kurs na uczelni?

Język, mimo że jest językiem romańskim, jest dość trudny. Mnie było łatwiej go zrozumieć i trochę mówić niż pisać.

Uniwersytet organizuje kurs około 2 tygodni przed rozpoczęciem zajęć i zdecydowanie polecam na niego pójść, ponieważ w ten sposób można poznać swoich przyszłych znajomych z Erasmusa.

W trakcie kursu organizowane są również inne kursy, które mogą być kontynuacją tego pierwszego.

Wszystkie kursy są bezpłatne, a jeżeli je zaliczysz, dostaniesz dyplom.

Jak można najtaniej dostać się do Klużu - Napoki z Twojego miasta?

Linia lotnicza Wizzair (low cost) ma loty do Klużu - Napoki z Madrytu, Barcelony, Walencji i Saragossy.

A gdzie w Klużu polecasz wybrać się na imprezę?

Kiedy tam byłam, bardzo popularny był bar Janis na Piata Unirii, gdzie zawsze chodziliśmy. Można tam było wypić kilka piw i jeść pizzę do oporu. W barze były dwa piętra: na jednym znajdował się bar, a na drugim klub.

Była też dyskoteka w budynku starej fabryki o nazwie Boiler, a organizowane przez nich imprezy tematyczne były spektakularne.

W czwartki uniwersyteckie chodziliśmy do baru o nazwie Agronomia, gdzie organizowane były imprezy Erasmusa.

La Gazete był kolejnym pubem (a raczej dziurą), który bardzo lubiliśmy, był bardzo hipsterski, a sesje z dj-em były całkiem fajne.

Na ostatnim piętrze jednego z budynków znajdowała się dyskoteka, do której chodziło dużo fanów piłki nożnej, ale za wejście trzeba było zapłacić jakieś 3 euro. W tym samym budynku na ostatnim piętrze znajdował się również Salsa Club, a z jego tarasu można było podziwiać piękny panoramiczny widok na miasto.

W środy w pubie After Eight organizowano imprezy typu ''speed dating".

Ja najbardziej lubiłam chodzić do barów, które znajdowały się w przerobionych mieszkaniach. W każdym z pokoi były stoły i sofy, tak jak w normalnym mieszkaniu. Najbardziej znanym był bar Insomnia na Strada Universitatii, a na Strada Memorandumului znajdował się kolejny w podobnym stylu o nazwie Shot College Bar.

Casa TIFF był tuż obok, miał bardzo ładny taras i organizował projekcje filmowe.

Kiedy zaczyna się dobra pogoda, Piata Muzeului jest pełna tarasów i panuje tu wspaniała atmosfera.

Jeśli jednak coś mnie zaskoczyło w mieście, to łatwość, z jaką otwierano bary i restauracje.

Rumunia oczami Laury, doświadczenia z Erasmusa w Klużu-Napoce

Źródło

A jeżeli chodzi o jedzenie na mieście w Klużu - Napoce? Możesz wymienić Twoje ulubione miejsca?

Jedzenie na mieście jest dość rozpowszechnione, a w mieście znajduje się wiele straganów z fast foodami.

Ja zwykle chodziłam na domowe jedzenie, w którym menu dnia nie kosztowało więcej niż 4 euro i było w Bulevardul Eroilor obok niektórych kin.

Na Piata Unirii był bar Toulouse, w którym podawano imponujące hamburgery (toulouse).

W centrum była również włoska pizzeria '4 amicii', w której stosunek jakości do ceny była adekwatna (4amici).

A na Boulevardul 21 Decembrie chodziłam kiedyś do restauracji, gdzie było typowe węgierskie jedzenie, a menu dnia wynosiło około 4 euro. Nazywała się Culina Nostra (culinanostra).

A jeżeli chodzi o miejsca związane z kulturą?

Miasto jest bardzo piękne, ma ogród botaniczny, na ulicach zachowane zostały domy z Imperium Austro-Węgierskiego, a jednocześnie znajdują się tam budynki z czasów Ceaucescu.

Nie wiem, czy uwzględnić go w kulturze, ale ciekawym dla mnie miejscem był Pchli Rynek w Oser (nie wiem, czy jest napisane w ten sposób), gdzie sprzedawali zwierzęta (kaczki, koty, kurczaki.... ), antyki, używane ubrania... Można tam było również dostać tani rower.

Na pewno najbardziej wyróżniają się duże kable wzdłuż wszystkich ulic, które choć początkowo są brzydkie, to jednak stopniowo mają nawet swój urok.

Cmentarz, który znajduje się w centrum miasta, można zobaczyć z różnych miejsc, co wydaje mi się ciekawą rzeczą.

Bardzo blisko Kluż - Napoki znajdują się kopalnie soli w mieście Turda.

W połowie października w miejscowości w pobliżu Klużu - Napoki odbywa się rynek Negrenii. Trwa weekend i jest bardzo ciekawą atrakcją (powiedziałabym, że nawet szokującą). Jest to rynek w stylu tego z Oser, ale dużo większy... i można tam znaleźć wszystko!

Transylwania jest przepiękna, a najbardziej wyróżniają się miasta Alba-lulia i Sibiu.

Poza tym Rumunia sama w sobie jest piękna, region Mara Mures jest bardzo autentyczny, obszar Brasov oprócz zamków ma jeszcze piękne lasy, Bucovina i jej słynne klasztory, delta Dunaju....

Jakaś rada, której chciałbyś udzielić przyszłym studentom wybierającym się do Klużu - Napoki?

Moja rada brzmi: otwórzcie się na kulturę rumuńską, która zaskoczy Was na dobre. W dodatku spróbujcie nawiązać kontakt z ludźmi z innych krajów.

Oczywiście, nie rozpaczajcie na początku, kiedy zobaczycie, że pod koniec października (nie mówiąc już o listopadzie) nadal nie będzie harmonogramu i że nie znajdują nauczycieli, którzy mogli by wykładać. Nie są przyzwyczajeni do studentów z programu Erasmus, więc jeśli na szczęście lub niestety jesteś w takiej sytuacji, najbardziej prawdopodobnie nauczyciel spojrzy na Ciebie tak, jakbyś był ufoludkiem, kiedy powiesz mu, że jesteś Erasmusem. Mi udało się skontaktować z jakimś profesorem w Boże Narodzenie...

Uwielbiają papierkową robotę oraz roztrząsać każdą sprawę, żeby załatwić jedną prostą rzecz. Na początku jest to troszkę irytujące, ale potem człowiek się przyzwyczaja i przestaje się stresować. Nie należy się tym przejmować, ponieważ koniec końców wszystkie problemy się rozwiązują, a całą sytuację pamiętasz jako anegdotę.

Cieszcie sie pobytem w tym kraju, podróżujcie tak często, jak tylko będzie to możliwe. Samochód można tu wynająć za 20 euro dziennie, dzięki czemu można zwiedzić różne części kraju.

Przede wszystkim wykorzystajcie dobrze czas i spróbujcie brać udział w różnych wydarzeniach w mieście oraz porozmawiać z mieszkańcami.

Powodzenia i szczęśliwego Erasmusa!

Rumunia oczami Laury, doświadczenia z Erasmusa w Klużu-Napoce

Źródło


Galeria zdjęć



Podziel się swoim Erasmusowym doświadczeniem w Cluj-Napoca!

Jeżeli znasz Cluj-Napoca, z perspektywy mieszkańca, podróżnika lub studenta z wymiany, podziel się swoją opinią o Cluj-Napoca! Oceń różne aspekty tego miejsca i podziel się swoim doświadczeniem.

Dodaj doświadczenie →

Komentarze (0 komentarzy)



Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Proszę chwilę poczekać

Biegnij chomiku! Biegnij!