Erasmusowe doświadczenia Kevina z Bukaresztu (Rumunia)

Dlaczego zdecydowałeś się pojechać do Bukaresztu w Rumunii?

Spodziewałem się prawdziwej zmiany w odniesieniu do naszych zachodnich społeczeństw i nie zawiodłem się; nie można się tam oprzeć wrażeniu "malowniczości", jakkolwiek Bukareszt to bardzo europejskie miasto. Tak naprawdę nigdy nie zwiedzałem Europy Wschodniej, z ciekawości więc wyjechałem do kraju, który znałem najmniej.

Jak długo trwa stypendium? Ile wynosi pomoc finansowa?

W sumie spędziłem w Rumunii 6 miesięcy, w ramach dwóch praktyk; oprócz moich stypendiów socjalnych i niewielkiego wynagrodzenia za staż, otrzymywałem 400 € miesięcznie unijnego stypendium.

Jak studiuje się w Bukareszcie?

Pojechałem na praktyki, ale ponieważ spotkałem mnóstwo studentów mogę powiedzieć, że atmosfera jest dosyć imprezowa! Rzeczywistą zaletą Bukaresztu jest to, że jedzenie poza domem czy wyjście na drinka nie kosztuje dużo; w ten sposób można napić się piwa za 1, 50 € i dobrze zjeść za 5-10 € (albo za 2 €, jeśli zadowolić się całkiem pożywnym kebabem). Bukareszt to w domyśle stolica na imprezę, ze starą dzielnicą pełną barów i raczej serdecznym, romańskim klimatem. Moim zdaniem kluby są znacznie bardziej interesujące, niż francuskie: darmowe wejściówki, muzyka elektro-rok i koktajle za 2 €. Jeśli nawiąże się przyjaźnie z miejscowymi, można trafić do niezwykłych zakątków poza centrum.

Poleciłbyś miasto i Uniwersytet w Bukareszcie innym studentom?

Tysiąckroć polecam miasto; może to nie najpiękniejsze miejsce, w jakim byłem, ale naprawdę ma swoisty urok sprawiający, że w ciągu tamtych 6-ciu miesięcy naprawdę zacząłem czuć się jak u siebie. Nie byłem na uczelni; z tego, co wiem od moich znajomych Rumunów (których tam nie ma) poziom nie jest zbyt wysoki i wielu tamtejszych studentów nie wie, co robić w przyszłości. Moi przyjaciele z Erasmusa mieli-jak sądzę- 8 godzin zajęć tygodniowo.

Smakuje Ci lokalne jedzenie?

Rumuni to naród romański, mają więc tradycję kulinarną; wprawdzie nie taką, jak nasza, ale z powodzeniem możemy się w niej odnaleźć. W wiejskich rodzinach wciąż spędza się w kuchni 2-3 godziny, żeby pitrasić dobre danka, które trochę przywodzą na myśl dawną kuchnię francuską. Niektóre potrawy są warte grzechu. Inaczej w Bukareszcie: tam częściej jej się na stojąco; shaormy (kebaby) są pyszne, kurczak ogólnie bardzo dobry, warzywa i owoce pochodzą z ekologicznych upraw. Dla tych, którym nie udaje się zaaklimatyzować, wszędzie są francuskie produkty... za które słono zapłacą. Z reguły żywność jest tłusta; zawiera przede wszystkim wieprzowinę, ziemniaki i kapustę.

Jak znalazłeś zakwaterowanie?

W mieszkaniu mojego szefa. Uczelnia dysponuje pokojami dla "Erasmusów"; sprawdźcie z koordynatorem wymiany studenckiej.

Jak wysoki jest czynsz? Jakie ogólnie są ceny?

Koszty najmu odpowiadają tym na prowincji; Bukareszt- wbrew temu, co można sądzić- to drogie miasto i wszyscy Rumunii dzielą mieszkania. Powiedziałbym: 400 € za 50 m² w dobrej lokalizacji. Ogólnie rzecz biorąc imprezy są przerażająco wręcz tanie (co prawdopodobnie doprowadzi Was do wydania na nie więcej, niż we Francji); jeśli macie skromne oczekiwania, podróżowanie również nie jest drogie (pociąg i zakwaterowanie). Poza tym cena benzyny jest dosyć wysoka, a wszystko, co importowane, jest również drogie (ubrania, urządzenia HiFi... ).

Jak wygląda nauka języka? Uczęszczałeś na jakiś kurs na uczelni?

Rumuński to język romański, ewidentnie zbliżony do włoskiego, a 20% słów w nim pochodzi z francuskiego. Nigdy nie mając do czynienia z włoskim, bez żadnego kursu rumuńskiego, na początku moich 6-ciu miesięcy dosyć dobrze sobie radziłem i mogłem komunikować się po rumuńsku. Wszystko zależy od Waszego zainteresowania językami i od tego, gdzie spędzacie czas; w rzeczywistości większość moich przyjaciół to Rumuni i całymi dniami słyszałem ich rozmowy.

Jak najtaniej dostać się do Bukaresztu z Twojego miasta?

Rowerem (to nie żart- jest ścieżka rowerowa! ). Dla najmniej odważnych są też dwie linie lotnicze (Wizzair i Blue Air), z biletami w cenie jakiś 100 €, w zależności od czasu zakupu. Można sprawdzić połączeni autobusem (Eurolines), ale, szczerze, szybko kalkuluję różnicę między dwoma dniami w autobusie i trzema godzinami w samolocie- opcja zarezerwowana dla awiofobów.

Gdzie w Bukareszcie można się rozerwać? Jakie miejsca polecasz?

• Dyskoteki (które nimi nie są) z "inteligentną" muzyką i darmowym wejściem: Kulture Haus, Kontrol, Club A;
• Dyskotekę z "salą koncertową" w weekendy- Le Mojo;
• Dyskoteki w trochę bardziej francuskim stylu- Silver church;
• Zabytkowe centrum; bary w Lipscani, z akcentem na egipską ulicę i tamtejsze szisze.

Bukareszt trzeba odkrywać każdego dnia; i, szczerze, nawiążcie przyjaźnie z miejscowymi- oni pokażą Wam śliczne bary/ ogródki, jak gradina Verona.

Oprócz Buka, pomyślcie od wyjeździe w góry (drogą Transfogaraską), a żeby naprawdę zaszaleć, obierzcie kierunek na Vama Veche- niekończącą się plażową imprezę!

A gdzie w Bukareszcie dobrze zjeść? Możesz wymienić swoje ulubione lokale?

• La Mama
• Cara cu Bere: kuchnia rumuńska;
• Excalibur: słynący z dań z drobiu (w całości) jedzonych rękami;
• Kilka shaormas (między 1 a 2 € i o wiele lepszych, niż kebab);

I całe mnóstwo innych; wystarczy przejść się po centrum; rumuńskie, ale też francuskie, libańskie, japońskie...

A bardziej "kulturalne" zwiedzanie?

Sybin, Braszów i Sighișoara- średniowieczne miasta o niemieckiej architekturze; delta Danube i północ kraju. W samym Bukareszcie trzeba odwiedzić wszystkie miejsca zaznaczone na mapie turystycznej: Pałac Parlamentu (zapewne najlepsze świadectwo epoki Ceaușescu), również dużo ładnych kościołów i budowli, sięgających czasów sprzed komunizmu.

Jakieś rady dla tych, którzy zamierzają studiować w Bukareszcie?

Szczerze: szczególnie, jeśli mieszkacie w akademiku, nie spędzajcie czasu we własnym towarzystwie, ale próbujcie wychodzić na spotkanie Rumunom; są oni często dosyć łatwi w kontaktach, bardzo energiczni i serdeczni. Będziecie mogli poznać Bukareszt (a przy odrobinie szczęścia i Rumunię) pod innym kątem; możliwe, że ulegniecie jego czarowi. Co więcej- nawet, jeśli to zaskakujące miasto, o którym codziennie dowiadujemy się czegoś nowego- podróżujcie, przemierzcie kraj wzdłuż i wszerz, bo stolica nie jest naprawdę reprezentatywna.

Miłego pobytu!