Węgierski przysmak, czyli Langos

Podróżowanie kulinarne

Niezależnie, do którego państwa jadę, zawsze przed sprawdzam co warto zobaczyć, gdzie warto zjeść ale przede wszystkim co warto zjeść.

Wydaje mi się, że aby w pełni poznać dane miejsce, właśnie trzeba też próbować lokalnych przysmaków. Poza tym wydaje mi się, że nawet jak gdzieś próbowaliśmy danego dania, to w miejscu, z którego oryginalnie pochodzi, smakuje zupełnie inaczej, jakbyśmy mieli do czynienia z dwoma różnymi daniami. To kawałek kultury, nie wystarczy według mnie być w danym miejscu, żeby powiedzieć, że zna się to miejsce.

Dodatkowo jak mniemam wiąże się to również z moim zamiłowaniem do gotowania, przejdę jednak do rzeczy.

Langos – węgierski przysmak

Chciałabym Ci opowiedzieć o Langoszu, który jest czymś w rodzaju fast-fooda, myślę, że śmiało, można go tak zakwalifikować. Nie jest tak, że zjesz go tylko na Węgrzech, ja swojego pierwszego jadłam w Austrii, dokładnie w Wiedniu.

Żyjemy w czasach, kiedy to co klasyczne, co już było nas nudzi, w związku z czym szukamy nowych połączeń smakowych. Piszę o tym dlatego, że w Polsce też już są Langosze, które wcale nie są rzadziej kupowane od innych fast-foodów, jak hot-dog czy hamburger i dobrze bo warto rozszerzać swoje doświadczenia odnośnie kuchni.

Mimo, że się pojawiają to mam wrażenie, że zwykle tylko na różnego rodzaju jarmarkach, że jeszcze nie na stałe zagościły w naszej kuchni, ale próbują. W Szczecinie jest jeden punkt, który na stałe ma w ofercie Langosze oraz kurtoszkale.

Ja w ogóle byłam przekonana, że to jest przysmak właśnie austriacki, zawsze Węgry kojarzyły mi się z gulaszem, leczo, z daniami z papryką i kiełbaskami z dodatkiem papryki, oczywiście rzecz jasna również z  Tokajem, węgierskim winem.

Prater w Wiedniu.

W związku z czym wiedziałam, że jak będę na Węgrzech w stolicy to nie wiem jak ale muszę spróbować większości z tych specjałów. Troche z pomocą przyszło mi bistro Oktagon, gdzie można było zjeść wszystko co było na szwedzkim stole, ale wiadomo to nie to samo co wykonanie dania przez osobę, która ma jakiś dobry sprawdzony przepis na gulasz.

A tu nagle się okazuje, że istnieje Langosz i to właśnie przysmak węgierski - jak to ja spróbować musiałam i zdecydowanie polecam.

Zastanawiam się czy powinnam nazwać to fast-foodem czy to jednak przekąska. Mimo wszystko zostanę przy fast-foodzie, na przekąskę jest to znacznie za duże, zbyt sycące.

Co to jest Langos?

Zdziwisz się, bo jest to bardzo proste danie, które właściwie robisz w Polsce, tylko my mamy inne proporcje i raczej na słodko. Chodzi mi o nasze racuchy, bo skład jest prawie identyczny.

Langosz to placek, który wypieka się na głębokim oleju. Potrzebujemy do jego zrobienia trzech składników: mąki, wody oraz drożdży. W końcu wezmę się sama za jego zrobienia, bo nie może to być takie trudne.

Oryginalnie były wyrabiane w piecach chlebowych.

Gdzie zjeść Langosze

Langosze znajdziesz wszędzie, w każdym małym barze, gdzieś na rogu ulicy, przy popularnych atrakcjach turystycznych, wszędzie gdzie taki fast-food być powinien.

My osobiście jedliśmy w Wielkiej Hali (Vásárcsarnok) . Czytałam, że powinno tam być jakieś rewelacyjne miejsce gdzie mogę je spróbować niestety tego miejsca już nie było. Mimo tego langosze, które tam próbowałam były bardzo smaczne. My zdecydowaliśmy się na oryginalną recepturę, można jednak było wybrać inne opcje.

Tutaj Wielka Hala Targowa w Budapeszcie i stoisko, z Langoszami w wersjii słodkiej.

Z czym jeść Langosza?

To ogólnie samodzielne danie, ale możesz zamówić go z dodatkami, muszę jednak od razu powiedzieć, że taki najbardziej tradycyjny Langosz serwowany jest albo bez niczego albo ze śmietaną, żółtym startym serem i czosnkiem, dość nietypowe połączenie, ale bardzo smaczne.

Teraz możesz znaleźć Langosze ze wszystkim, przy czym podział jest taki: słodkie albo słone.

• Słodkie langosze możesz zamówić z: nutellą, bananami, truskawkami, z dodatkiem cukru i śmietaną (to takie najbardziej przypominające racuchy, tylko ma inną formę), z marmoladą, cukrem pudrem, miodem oraz orzechami. Możesz to też ze sobą łączyć.
• Wersja na słono,taka wersja przyjmijmy wytrawna, zaczynamy od tej klasycznej, o której napisałam wyżej, a później możesz poprosić o dodatkowy plaster pomidora, cebulę normalną albo karmelizowaną Z dodatkiem szynki, kiełbasy węgierskiej, z ogórkiem, papryką, z mozarellą, serem feta, właściwie mogę tak wymieniać bez końca.

Uważam jednak, że jeżeli zależy nam na spróbowaniu tego prawdziwego smaku i przysmaku, który od dłuższego czasu gości również jak wspomniałam w Austrii, ale też na Słowacji w Czechach, Serbii to powinniśmy zdecydować się na wersję ze śmietaną, czosnkiem i serem, który pod wpływem ciepła się roztopi.

Langosze jak napisałam to placki, więc nie są one pulchne, ale za to są duże.

http://budgettraveller.org/copenhagen-ljubljana-by-interrail-15-instagram-pictures/

https://en.tripadvisor.com.hk/LocationPhotoDirectLink-g274887-d276381-i48339064-Boutique_Hotel_Victoria_Budapest-Budapest_Central_Hungary.html To jest chyba najbardziej popularny.

Tutaj mój chłopak stwierdził, że właściwie Langosz jest większy od mojej głowy i tak w rzeczywistości było.

Lanogsza bez dodatków nie jest trudno zjeść, gorzej jak mamy ogromną ilość dodatkowych składników. Chodzi o to, że z takim klasycznym Langoszem jak na zdjęciu powyżej nie ma problemu spacerować. Zamawiasz, płacisz, idziesz dalej i jesz w trasie.

Jeśli jednak marzy Ci się langosz z dużą ilością dodatków, to będzie to znacznie trudniejsze, wtedy lepiej na chwilę usiąść. Raz, że je się nie wygodnie, bo wszystko wypada a dwa, że łątwo się pobrudzić.

Galeria zdjęć