Usłyszcie ciszę...

Opublikowane przez flag-xx Usuario Anónimo — 8 lat temu

Blog: W ciuciubabkę z czasem...
Oznaczenia: Ogólnie

   Pierwszy rok na filologii - muszę to wykrzyczeć, a powinnam jeszcze dać za to złote góry - przetrwałam tylko dzięki moim koleżankom z grupy. Zwłaszcza Madzi, która na każdej nawet 15 minutowej przerwie między zajęciami pytała:
"Laura, idziesz do BUGu (Biblioteka Uniwersytetu Gdańskiego)?"
"To chodźmy do BUGu."
"Zobaczymy się w BUGu?"
"Chcesz coś z BUGu?"
"To widzimy się w BUGu?"
   "Filo" pełną gębą, co? Pamiętam nawet jak leżałyśmy plackiem na brzuchu za tylnymi regałami z nosami w słownikachXVI polszyzny. To chyba był XVI wiek... Mniejsza o to. Na samym początku ku***** mnie tu strzelała. Serio. Nie mogłam znaleźć książek, część po prostu zaginęła i nikt nie mógł jej znaleźć. Inne znajdują się w dziale zamkniętym, który jest otwarty tylko do godziny siedemnastej.

 DZISIAJ NASTĄPIŁ PRZEŁOM!!!

   trakcie okienka postanowiłam, że psiura wyprowadzę po zajęciach o 18:00 przed wieczornym treningiem i pójdę przed zajęciami do biblioteki, którą swoją drogą mam na terenie wydziału. Wystarczy dosłownie przejść dziedziniec.
    Znalazłam wreszcie registration point. Dla tych, którzy jeszcze nie wiedzą, znajduje się on na parterze, jeżeli wejdziecie do pierwszej sali i pójdziecie na sam koniec. Książki wypożycza się również na parterze, przy biurku znajdującym się zaraz na samym początku tego pomieszczenia. 
   Na 2 piętrze znajdują się komputery, na piętrze -1 są stoły do wspólnego studiowania. Ja siedzę na piętrze trzecim - znajduje się tam regał z literaturą polskojęzyczną. Siedzę przy biurku i czytam "Niesamowitą Słowiańszczyznę" Marii Janion. Plusem moich zajęć z literatury jest to, że temat pracy semestralnej mogę sama zaproponować. Na romantyzm wzięłam sobie "Elementy fantastyki w literaturze polskiego romantyzmu". Lekkie i przyjemne. Na współczesną wzięłam na warsztat dramaty Tadeusza Różewicza, nie będzie łatwo. 

Usłyszcie ciszę...

Ale w tej ciszy sączącej się do uszu jest coś magicznego. Sprawia, że zdania wypracowania same tworzą się w twojej głowie i układają się na swoje miejsce. Przyjemniej się czyta. Łatwiej się skupić. Ja osobiście czuję się tam jak w salonie - zapominam o świecie. Relaksuję się. Szkoda, że nie można tam wnieść przekąski i herbaty xD
Polecam, jeżeli macie problem z nauką lub po prostu szukacie cichego miejsca, aby poczytać. Bibliotek naprawdę ma magiczną moc.


Galeria zdjęć


Komentarze (0 komentarzy)


Chcesz mieć swojego własnego Erasmusowego bloga?

Jeżeli mieszkasz za granicą, jesteś zagorzałym podróżnikiem lub chcesz podzielić się informacjami o swoim mieście, stwórz własnego bloga i podziel się swoimi przygodami!

Chcę stworzyć mojego Erasmusowego bloga! →

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Proszę chwilę poczekać

Biegnij chomiku! Biegnij!