Pierwsza myśl o Erasmusie..

Opublikowane przez flag-pl Patryk Pańka — 6 lat temu

Blog: Erasmus Porto, Portugalia. Początek życia...
Oznaczenia: Ogólnie

Cześć,

jest to pierwszy wpis na moim blogu dotyczącym mojej wyprawy na erasmusa. Mam nadzieje ze bedzie pierwszym nie ostatnim i samo pisanie wprawi mnie w taki pozytywny nastrój, że każdy kolejny wpis będzie wielką przyjemnością. Będę starał się w sposób osobisty przedstawiać moje przygody, przygotowania. Myślę, że w taki sposób, będę wstanie dotrzeć do osób które zastanawiają się, lub tak naprawde nigdy nie zastanawiały się by wyjechać za granicę.

Sielskie życie, czy ogranicza?

Moim miastem rodzinnym, chociaż bardziej wsią rodzinną, jest wieś Rzadka Wola. Mała wioseczka, która na chwilę obecna z tego co sprawdzam liczy sobie z 120 mieszkańców. Przynależy do Gminy Brześć Kujawski, małe miasteczko w którym to uczęszczałem do szkoły podstawowej oraz gimnazjum. Moje dzieciństwo upływało spokojnie, miałem znajomych, lubiłem chodzić do szkoły pomagałem moim rodzicom w gospodarstwie. Takie małe sielskie życie, gdzie to osoby starsze przeżyły już swoje, a niekiedy jakąś wojnę, komunę. W tym okresie nikt tak naprawdę w takich małych miejscowościach nie myśli o tym ze mozna sie wybrac gdzieś. Że istnieje coś poza Polską tak naprawdę, więc moim obecnym spostrzeżeniem jest, że jest mi szkoda samego siebie, że byłem tak ograniczony.

Pierwsza myśl o Erasmusie..

https://mapa.targeo.pl/rzadka-wola/miasta

Dzięki Bogu w Polsce mamy dość dobry dostęp do edukacji dzięki czemu, jesteśmy wstanie się dowiedzieć dzięki geografii, że cały nasz świat tak  naprawdę nie kończy się poza autobusem do najbliższego miasta. Może niektórym wydawać się to dziwne, ale część młodych osób wychowujących się w małych wsiach jak ja, przez sytuację rodzinną czy po prostu brak kogoś kto zainteresuje nas czymkolwiek. Zostaje osobami bez perspektyw na jakiś osobisty rozwój, a często są to bystre dzieciaki, które mogłyby wypłynąć na szerokie wody.

http://www.zamki.pl/?idzamku=brzesc

Dopiero jak sami podejmiemy ryzyko i bardzo będziemy chcieli coś zrobić. To naprawdę dopiero będziemy w stanie coś zmienić. U mnie zaczęło się to od wzmożonej chęci do nauki, oraz nauki angielskiego. Takie uczucie obudziło się we mnie w Technikum. Czy w okresie, gdzie poniekąd powoli zostajemy już kowalem własnego losu. Czas spędzony w technikum na rozwoju, jak i poszerzaniu horyzontów, poznawaniu nowych osób dał mi kopa. Dobre zdana matura oraz tytuł technika, spowodowały, że czułem się znacznie lepiej, sam ze sobą. Wiedziałem też, że stać mnie na więcej.

Kolejny krokiem milowym były studia licencjackie w Wyższej Szkole Zawodowej we Włocławku. Najprawdopodobniej nikt nie słyszał o tej uczelni, a nawet jestem tego pewien. Mała uczelnia, do której głównie uczęszczają studenci z okolic Włocławka. Chociaż mała bardzo dobrze wspominam tą uczelnie ze względu na znajomych, którymi to spędzałem bardzo dużo czasu na uczelni, a także po niej. A głównie wspominam ją z powodu, że pozwoliła mi wyjechać na Erasmusa.

Erasmus, co to jest?

Pierwszy raz o erasmusie usłyszałem na drugim roku moich studiów, na pierwszym semestrze. Aż sam się dziwię, że nigdy wcześniej nie słyszałem o tym programie, może widziałem jakieś plakaty, ale nie interesowały mnie. Ale w tym dniu wydarzyło się coś na tyle poruszającego, a może ściągającego klapki z oczu, że nie mogłem przestać o tym myśleć.

Pierwsza myśl o Erasmusie..

http://www.wof.wloclawek.eu

Wykład z mikroekonomii, czy życie może być bardziej interesujące? XD haha Ale tak na wykład przyszła nie znana mi osoba i powiedziała, że zajmie nam kilka chwil była to, pani z Biura Programów Międzynarodowych. Przyszła wraz z jakimś studentem.

I to tak naprawdę tutaj zaczyna się cała historia, zaczęła opowiadać o programie Erasmus. Czym jest, dla kogo, gdzie można wyjechać oraz także jak aplikować na niego. Samo jest przedstawienie tego raczej nie dotarłoby, do nikogo, gdyby nie studentka która była z nią i która to opowiedziała o tym jak sama pojechała na erasmusa. I teraz w ramach tego, że tak świetnie spędziła ten czas przychodziła na zajęcia i opowiadała, jak to wygląda, czy trudno się odnaleźć na miejscu oraz czy formalności w kraju i za granicą, są skomplikowane. I to było chyba to, bo tak naprawdę ja oraz pewnie inne osoby które rozwazały by wyjazd na taki program myślą o formalnościach oraz o tym czy będą w stanie wyżyć za granica. Bo jak w moim przypadku wiedziałem, że raczej nie mogę liczyć na wsparcie pieniężne od rodziny i głównie sam będę musiał się utrzymać.

Co do samego wystąpienia koleżanki byłem tak podjarany, że nabazgrałem pół kartki w zeszycie jakimiś informacjami oraz możliwościami skontaktowania, by dowiedzieć się jeszcze czegoś. Po wystąpieniu koleżanki hmm nie widziałem większego poruszenia wśród znajomych poza moją kumpelą Dominiką.

Pierwsza ważna decyzja

Po zajęciach, po powrocie do domu zacząłem czytać o programie opcjach, o opcjach jakie daje nasza uczelnia. I pochłonęło mnie to bez reszty, czytanie właśnie historii innych osób, ich przygód bardzo motywuje i zachęca do przeżycia samemu takiej przygody. Więc co mi pozostało...tego samego dnia złożyłem wniosek na stronie uczelni, po chwili dostałem potwierdzenie na maila i sam nie mogłem uwierzyć, że to zrobiłem. To było coś cudownego.

Pierwsza myśl o Erasmusie..

http://wloclaweknews.pl/vi-dzien-olimpijczyka-pwsz/

Okazało się po jakimś czasie, że moja koleżanka Dominika też zgłosiła się, to byliśmy już w dwójkę.

I nastał czas by podjąć drugi krok wybrać uczelnie, kraj do którego chcemy się wybrać. Nasz wybór padł na Uczelnie w Słowenii :D, ale jak szybko padł tak szybko umarł, bo trafiliśmy na opcje wyjazdu do Portugalii do uczelni znajdującej się w Porto, a mianowicie: IPAM - Marketing School for Business.

Gdy zapadła ta decyzja, tak naprawdę już dużo nas nie dzieliło od wyjazdu hahah tylko:

- zdanie egzaminu z angielskiego

- zdanie pierwszego semestru z średnią 4.0

- podpisanie dokumentów o grancie

- podpisanie Learning Agreement

- kupno biletów

-ogarnięcie noclegu

- a tak i powiadomienie rodziny w moim przypadku.


Galeria zdjęć


Komentarze (0 komentarzy)


Chcesz mieć swojego własnego Erasmusowego bloga?

Jeżeli mieszkasz za granicą, jesteś zagorzałym podróżnikiem lub chcesz podzielić się informacjami o swoim mieście, stwórz własnego bloga i podziel się swoimi przygodami!

Chcę stworzyć mojego Erasmusowego bloga! →

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Proszę chwilę poczekać

Biegnij chomiku! Biegnij!