Piątek, 11 lipca.

Opublikowane przez flag-pl Julia Nowakowska — 4 lat temu

Blog: Włochy. Podróż wśród barw.
Oznaczenia: Ogólnie

Piątek, 11 lipca

Marina di Vecchiano – Viareggio – Pietrasanta

 

piatek-11-lipca-9f215a04ae52f38f20b6baad

Panorama Pietrasanta.

Rano, tradycyjnie już, odrobina błogiego lenistwa na plaży Mariny di Vecchiano. Ludzi więcej, sprzedawcy już nie tak niemożliwi. Fale wysokie. Czytanie „Pana Tadeusza” to zajęcie dość absorbujące, ale w końcu przegrało w konkurencji z obserwacją przyrody i stosunków międzyosobniczych. Mickiewicz musiał potulnie zaakceptować porażkę szczególnie w zderzeniu z nadejściem poczwórnej rodziny brytyjskiej. Fascynująca. Tak też minęły pierwsze cztery piątkowe godziny.

piatek-11-lipca-75df8f1caaa1a1bc112c77a2

Plaża w Viareggio.

piatek-11-lipca-859ffa2e02b5323509d0d562

Promenada w Viareggio.

Po południu podróż szlakiem nadmorskich miasteczek. To najbardziej zapamiętane to Viareggio z plażami usłanymi płatnymi leżakami i parasolami. Oraz mnóstwem emerytów. Miasteczko posiada starożytny rzymski rodowód, łączyło niegdyś nadmorskie fortyfikacje z pobliską Lukką. Obecnie  posiada zachwycającą główną promenadę pełną Diorów i Armanich, gdzie ludzie posiadający instynkt samozachowawczy raczej nie wchodzą.

piatek-11-lipca-e219d6021706e77671b3a649

Jedna z kawiarenek w Pietrasanta.

piatek-11-lipca-918ceb809d9a9b0060a75627

Jedna z uliczek w Pietrasanta.

Kolejny przystanek – położona na wzgórzu Pietrasanta. To tu piękny biało-kremowy marmur odkrył Michał Anioł. Tu też mieszkał i tworzył Igor Mitoraj. Pietrasanta to kolebka i mała ojczyzna artystów-rzeźbiarzy. Nie ma uliczki, placu pozbawionego śladu rzeźbiarskiego dłuta. Szczególnie podłużny rynek, który niemal tonie w rzeźbiarskiej obfitości. To już nie rynek z rzeźbami, ale rynek dla rzeźb.

piatek-11-lipca-43023feda61dd5b938579bc9

Jedna z rzeźb Igora Mitoraja na rynku w Pietrasanta.

Kolegiata św. Marcina z XIII wieku skromna, biała, romańska.

Pietrasanta to jedno z tysiąca podobnych włoskich miasteczek. Podobieństwo nie ma jednak znaczenia, bo każde nowe miejsce podobnie zachwyca subtelnym urokiem. Restauracje z kolorowymi nakryciami, zakątki pełne kwiatów. Te miejsca mają dusze. A Pietrasanta… skoro te mury zaczarowały największych z artystów – wrażliwych na piękno poetów marmuru – jak mamy nie ulec czarowi i my?

piatek-11-lipca-f8c432132d391f81fdfd4c2a

Detal autorstwa Igora Mitoraja na jednym z kościołów w Pietrasanta.

 


Galeria zdjęć


Komentarze (0 komentarzy)


Chcesz mieć swojego własnego Erasmusowego bloga?

Jeżeli mieszkasz za granicą, jesteś zagorzałym podróżnikiem lub chcesz podzielić się informacjami o swoim mieście, stwórz własnego bloga i podziel się swoimi przygodami!

Chcę stworzyć mojego Erasmusowego bloga! →

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Proszę chwilę poczekać

Biegnij chomiku! Biegnij!