Piątek, 11 lipca.
Piątek, 11 lipca
Marina di Vecchiano – Viareggio – Pietrasanta
Panorama Pietrasanta.
Rano, tradycyjnie już, odrobina błogiego lenistwa na plaży Mariny di Vecchiano. Ludzi więcej, sprzedawcy już nie tak niemożliwi. Fale wysokie. Czytanie „Pana Tadeusza” to zajęcie dość absorbujące, ale w końcu przegrało w konkurencji z obserwacją przyrody i stosunków międzyosobniczych. Mickiewicz musiał potulnie zaakceptować porażkę szczególnie w zderzeniu z nadejściem poczwórnej rodziny brytyjskiej. Fascynująca. Tak też minęły pierwsze cztery piątkowe godziny.
Plaża w Viareggio.
Promenada w Viareggio.
Po południu podróż szlakiem nadmorskich miasteczek. To najbardziej zapamiętane to Viareggio z plażami usłanymi płatnymi leżakami i parasolami. Oraz mnóstwem emerytów. Miasteczko posiada starożytny rzymski rodowód, łączyło niegdyś nadmorskie fortyfikacje z pobliską Lukką. Obecnie posiada zachwycającą główną promenadę pełną Diorów i Armanich, gdzie ludzie posiadający instynkt samozachowawczy raczej nie wchodzą.
Jedna z kawiarenek w Pietrasanta.
Jedna z uliczek w Pietrasanta.
Kolejny przystanek – położona na wzgórzu Pietrasanta. To tu piękny biało-kremowy marmur odkrył Michał Anioł. Tu też mieszkał i tworzył Igor Mitoraj. Pietrasanta to kolebka i mała ojczyzna artystów-rzeźbiarzy. Nie ma uliczki, placu pozbawionego śladu rzeźbiarskiego dłuta. Szczególnie podłużny rynek, który niemal tonie w rzeźbiarskiej obfitości. To już nie rynek z rzeźbami, ale rynek dla rzeźb.
Jedna z rzeźb Igora Mitoraja na rynku w Pietrasanta.
Kolegiata św. Marcina z XIII wieku skromna, biała, romańska.
Pietrasanta to jedno z tysiąca podobnych włoskich miasteczek. Podobieństwo nie ma jednak znaczenia, bo każde nowe miejsce podobnie zachwyca subtelnym urokiem. Restauracje z kolorowymi nakryciami, zakątki pełne kwiatów. Te miejsca mają dusze. A Pietrasanta… skoro te mury zaczarowały największych z artystów – wrażliwych na piękno poetów marmuru – jak mamy nie ulec czarowi i my?
Detal autorstwa Igora Mitoraja na jednym z kościołów w Pietrasanta.
Galeria zdjęć
Chcesz mieć swojego własnego Erasmusowego bloga?
Jeżeli mieszkasz za granicą, jesteś zagorzałym podróżnikiem lub chcesz podzielić się informacjami o swoim mieście, stwórz własnego bloga i podziel się swoimi przygodami!
Chcę stworzyć mojego Erasmusowego bloga! →
Komentarze (0 komentarzy)