Lecimy z pubami

Opublikowane przez flag-xx Usuario Anónimo — 8 lat temu

Blog: W ciuciubabkę z czasem...
Oznaczenia: Ogólnie

To jest ważne (cz.duležite): na weekend jeżeli ruszacie gdzieś z większą grupą, dobrze będzie zrobić rezerwację.
Nie no, powiedzmy sobie wprost - jeżeli jest was więcej niż trójka, to w pewnych godzinach na starym mieście po prostu nie usiądziecie - dotyczy to zarówno restauracji, jak i bardziej popularnych herbaciarni i niemal wszystkich pubów.
Plus - zwykle da się zrobić rezerwację telefonicznie lub mailowo, większość najbardziej popularnych miejsc ma swoje stronki, więc źle nie będzie. No chyba, że nagle zbiera się spontanicznie wielka grupa na piwo, ale czasami wystarczy zadzwonić tego dnia, może uda się coś zdziałać.

VÝTOPNA = PIVO VLAČKÉM

Zacznijmy więc od absolutnego hitu. Wyobrażacie sobie, że piwo przywozi wam do stolika pociąg i tak samo zabiera również wasze puste pokale?

Tego właśnie możecie doświadczyć w tym oto miejscu. Przy okazji można conieco chrupnąć, bo jest bogate menu, a także właśnie zakąski do piwka.

lecimy-pubami-5986098ba1e49ac664abf73450

Sala dla palących i dla niepalących (przejście za ruchomym mostem :D )
ELEKTRA


Miło i wesoło. Brać studencka i nie tylko. Za to tylko tu dostaniesz Feniksa z pomarańczką. Nie wiem, czy to tylko mój problem, ale moje koleżanki mają podobnie - wkręcił nam się Sphinks, zamiast Feniks. Mi może przez częste wspominanie o Sopockim Sfinksie... W każdym razie pamiętajcie, że chodzi o Feniksa ( xD). Pszeniczne, słodziutkie, inne. Koniecznie spróbujcie.

W pubie można palić na całej powierzchni lokalu.

Jeżeli chodzi o obsługę - barmani są bardzo mili i weseli, natomiast widać po nich zestresowanie i może być to uporczywe, choć zrozumiałe:
*Kiedy byłam tam ze współlokatorem, nie zdążyłam dopić piwa, czy spokojnie spalić fajki, żeby mi jaki nie przyleciał i natarczywie nie pytał, czy chce kolejne piwo, a może już rachunek (cz.učet). Bądź co bądź nieprzyjemne.

No, ale, aby źle nie było. Są piłkarzyki! Ostatnio jak grałam, było to darmowe, więc...polecam.

W tym też miejscu poznałam swojego budy'ego XD. Zupełnie przypadkiem okazało się, że współpracuje z jednym znajomym, którego poznałam w Expedition Club. Czy mam nadmienić, że po tygodniowym horrorze, pytanie "czy może potrzebujesz jakieś pomocy?", jest jakby nie na miejscu?

No i jest smażony ser z hranulkami! Musicie, po prostu musicie spróbować!

NASTOJAKA


Swoją drogą zaraz pod Expedition Club, na placu za Namiesti Svobody.

Całkiem przyjemny pub, z całkiem przyjemnymi barmanami i dobrymi cenami.

Jest też hrušovice nie polecam xD Mocne cholerstwo. Przynajmniej mnie wykrzywiło na lewo i na prawo, i już nigdy nie zamierzam próbować. Nigdy.

Jeden pluso-minus. Jak mówi sama nazwa, nie ma miejsc siedzących. Jeżeli lecisz na jedno, dwa piwa jest spoko. Przynajmniej się nie rozleniwisz. Problem zaczyna się, gdy chciałbyś zostać dłużej, ale po godzinie nogi ci w dupę włażą. To przynajmniej moje zdanie.

Palimy na zewnątrz i w sezonie letnim, na zewnątrz również wystawione są stoły. Wciąż bez miejsc siedzących.

DESERT


Studencki, mega dekadencki pub znajdujący się niedaleko teatru. Jest otoczony knajpami z kebabem, co jest dosyć szczęśliwym położeniem, bo kogo nie dopada czasami mały głód.

Akceptują zwierzaki - tu mam na myśli psiury. To jest, nie wiem czy trzeba ich uprzedzić, bo ze swoim nie byłam, ale widziałam jak była parka ze swoim całkiem sporym pupilem, także plus ode mnie.

Pali się wszędzie i szczerze mówiąc, tam to już można po prostu się udusić i oślepnąć. Nie żeby coś... Sama kurzę jak komin... Tylko, że to jedno z tych miejsc, gdzie dym nie znika.

Na drugiej sali scena i pianinko. Tak, mają swój program artystyczny. Trzeba zerknąć na ich stronkę w necie. W Brnie bardzo dużo się dzieje, jeżeli chodzi o działalność kulturalną. Wystarczy mieć troszkę chęci i wolnego czasu.

STAVBA

Jest to akurat restauracja znajdująca się zaraz koło mojego wydziału. Troszeczkę dalej od Namiesti Svobody, na odchodzącej od Ulicy Veveri ulicy Grogovej znajduje się restauracja.

Studencki cud świata - pełny obiad w godzinach od 11 do 14 z napojem za mniej niż 90 CZK!

Zestaw obejmuje zupę - każdego dnia inną - i do wyboru jedno z czterech dań o różnym charakterze, często z tradycyjnej kuchni czeskiej. Knedliki to dopiero początek!
Do tego można zamówić sławną Kofolę lub lemoniadę. Często Kofola jest opisywana zdaniem: "no, coś takiego jak cola" W żadnym razie. Smakuje anyżem, jest ekstremalnie słodka - ja nie przepadam, ale znam kilku polskich miłośników tego napoju. 

Lecimy z pubami


Wieczorem miejsce to zamienia się w pub i zdradzę tam tajemnicę, mają zniżki (cz. slevy) na rum :)

JEST MIEJSCE, PRZED KTÓRYM MUSZĘ PRZESTRZEC!
KAWIARNIA NA STYKU GROHENKEGO I ARNA NOVAKA
Nie chodzi o słabą jakoś, bo mają bogaty wybór przepysznych ciastek, torcików, przekąsek! No wszystko mają.
Mają też darmowe wifi - jak zresztą niemal wszędzie.
Sala dla palących, sala dla niepalących. Świetne i piękne miejsce, bez wygórowanych cen.

Mankamentem jest niestety obsługa. Nie wiem, czy mnie nie lubią, czy zwyczajnie się nie wyrabiają. Ale pamiętam jak na ciasto i latte czekałam trzydzieści minut.

Innym razem usiadłam na sali dla palących i zamówiłam pinacoladę, po pół godziny, zapytałam kelnera, gdzie pobiegł po tego drinka, a on zapytał co właściwie zamawiałam. Czekałam kolejne dwadzieścia minut -_-. 

Dla tych co mają czas... Mi się odechciało tam czekać na emeryturę... 

Na Veveri jest od cholery vinotek. Nie pamiętam teraz nazwy miejsca, natomiast znalazłam jedną. Są tam co prawda tylko dwa stoliki, ale wino na wynos jest bardzo tanie i po prostu świetne. Muszę wspomnieć, że właśnie w Brnie wina są sprzedawane na wynos w plastikowych butelkach xD

Ja posmakowałam dwóch win i przy okazji poznałam pracującą tam Czeszkę Karolinę, malarkę. Rozmawiałyśmy dosłownie o wszystkim, jest bardzo otwartą dziewczyną. W sklepie znajdują się niektóre z jej prac. Jak tylko dostanę premię, to zamówię coś dla siebie.

Skoro już jesteśmy przy słówku sklep - UWAGA!
SKLEP = PIWNICA

OBCHOD = SKLEP

Żebyście widzieli sąsiadów jak pytałam ich w pierwszych dniach o sklep...


Galeria zdjęć


Komentarze (0 komentarzy)


Chcesz mieć swojego własnego Erasmusowego bloga?

Jeżeli mieszkasz za granicą, jesteś zagorzałym podróżnikiem lub chcesz podzielić się informacjami o swoim mieście, stwórz własnego bloga i podziel się swoimi przygodami!

Chcę stworzyć mojego Erasmusowego bloga! →

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Proszę chwilę poczekać

Biegnij chomiku! Biegnij!