Krasnale we Wrocławiu
Wrocławskie krasnale
Stwierdziłam, że kilka słów napiszę o Krasnalach, bo to tak jest, że jedziemy do Wrocławia widzimy Krasnale, ale właściwie po, co na co i dlaczego to mało kto wie.
Baśnie i legendy
Przede wszystkim muszę Ci przypomnieć, że my w Polsce bardzo lubimy wszelkiego rodzaju baśnie, legendy i magiczne historyjki, kogokolwiek nie zapytasz będzie znał chociażby legendę o wawelskim smoku. O tym też już wspominałam, że dla mojego chłopaka wydało się to bardzo dziwne.
Jeśli chodzi o krasnale to rzecz ma się bardzo podobnie, te liczne skrzaty, których jest tak wiele we Wrocławiu znalazły się tam za sprawą legendy.
Nie będę przytaczała całej treści legendy, bo jeżeli będziesz miał na to ochotę, to możesz sobie sam ją dokładnie przeczytać, poza tym z legendami jest tak, że ile razy ją ktoś opowiada to zawsze coś dodaje od siebie.
W skrócie chodzi o to, że dawno, dawno temu mieszkańcy Wrocławia mieli ogromny problem z pewnym nicponiem, który nazywał się Chochlik Odrzański, ten wyprawiał wiele szkód w lokalnej społeczności i ludzie mieli już totalnie dosyć więc zwrócili się o pomoc do krasnali (tak, tak dobrze czytasz). Krasnalom w końcu, bo też nie było to takie łatwe, udało się namówić Chochlika, żeby jednak oddalił się od Wrocławia, bo nikomu nie podoba się co robi.
Radości mieszkańców nie było końca, w związku z czym postanowiono, że krasnalom należy się podziękowanie i oddano im część miasta.
Ogólnie to ja opowiedziałam Ci jedną z teorii, a takich jest więcej, warto poczytać bo to interesujące jak miasto stworzyło swoją historię i jedną z bardziej popularnych atrakcji turystycznych, obecnie wydaje mi się, że śmiało można powiedzieć, że krasnale to marka Wrocławia.
Co wiemy o krasnalach
To nie jest tak, że cała sprawa opiera się tylko i wyłącznie o jakieś podania, warto również poczytać o etymologii krasnali, o genealogii o tym, czy w piśmiennictwie są zmianki o krasnalach. Można też dowiedzieć się jakie mają zwyczaje i jak wyglądały.
Tak mniej więcej wygląda historia krasnali, obecnie możesz je spotkać w wielu zakątkach Wrocławia (ale i nie tylko, w Szczecnie również jeden się znajduje) krasnale te mają strzec porządku na ulicach i chronić mieszkańców oraz turystów, na wszelki wypadek gdyby Chochlik miał powrócić.
I choć historia jest dziecinnie śmieszna to Wrocław słynie z Krasnali. Jak czasami zapytasz kogoś o Wrocław to nie pojawia się już fraza, "tam gdzie Hala Stulecia" ale "miasto z Krasnalami", bo faktycznie Krasnale zdominowały Wrocław.
Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej to odsyłam na stronę, która jest poświęcona krasnalom wrocławskim http://krasnale.pl/
Festiwal Krasnoludków
Jeśli Cię przekonałam, albo w ogóle spodobały Ci się krasnale, to we wrześniu jest obchodzony Festiwal Krasoludków.
Wszystko jest tak zmyślnie przemyślane, że człowiek zaczyna wierzyć, że krasnale mogły naprawdę istnieć. Poza tym jak wspomniałam, bardzo podoba mi się fakt, że wiele z nich ustawionych jest w takich miejscach, w których przy okazji można coś zwiedzić, chociaż nie tylko.
Krasnala może postawić każdy, znaczy nie mówię, że dzisiaj się decyduję i jutro już stoi u mnie, bo to jest trochę skomplikowana procedura. Nie mniej jednak każdy z mieszkańców może się zadeklarować, że postawi krasnala, w ten sposób z roku na rok krasnali przybywa.
Ile jest krasnali
Obecnie krasnoludków we Wrocławiu jest 316! To jest imponująca liczba, przejrzałam wszystkie zdjęcia, bo przyznaje się, ale zdjęcia z wycieczki do Wrocławia zdominowane są przez krasnale i mi udało się sfotografować raptem 23, ale tylko dlatego, że w piątek praktycznie zrobiłam jedno zdjęcie.
To jest tak, że na początku każdy mówi, nie, nie, po co, ale z każdym kolejnym krasnalem, kiedy widzisz jakie one są zabawne i, że wszyscy młodzi czy starzy robią sobie zdjęcia, myślisz sobie, a co mi tam, też chcę.
Punkt informacji i pamiątki
My w sobotę zdecydowałyśmy się pójść do punktu informacji i wziąć mapkę, na której zaznaczone są miejsca gdzie znajdują się krasnale, oczywiście poszukiwania ograniczyłyśmy do okolic Rynku, ale mimo tego, że wiało i mapa nam coraz bardziej rozmywała się w rękach twardo szukałyśmy wybranych krasnoludków.
Krasnale jak napisałam są czymś w rodzaju marki, w związku z czym coraz częściej możesz kupić magnez z krasnalem, ale jest już cała gama pamiątek. Kieliszki, breloczki, koszulki, kula z katedrą wrocławska trzymana przez krasnale, torby.
W sklepie internetowym można zakupić takie cudaki https://www.pamiatki.pl/kula-sniegowa-wroclaw-krasnal-45.html
Ktoś mi nawet wspomniał, że wyszła wersja gry monopoly dla dzieci właśnie z krasnalami.
Podsumowanie i moja opinia
Uważam, że będąc we Wrocławiu warto zwrócić uwagę na te krasnale, raz dlatego, że zwyczajnie są urocze i ich twórcy dokonują wszelkich małych szczegółów, poza tym fakt ich realistyczności.
Chociażby krasnal wypłacający pieniądze, albo krasnal odpoczywający pod dworcem, to sprawia, że to miasto jeszcze bardziej zyskuje w oczach osób przyjeżdzających, a na pewno zyskało w moich oczach.
W tym całym zamieszaniu dotyczącym krasnoludków podoba mi się to, że Wrocławianie również lubią ten pomysł, że to nie jest tak, że ktoś im to narzucił.
Można często spotkać krasnale, które dodatkowo są przystrojone, bo ktoś stwierdził, że będzie mu zimno, więc należy go zabezpieczyć w szalik chociażby.
Nie wiem na ile ta dobra passa się utrzyma, ale szczerze jestem pod wrażeniem tego całego świata krasnoludów wrocławskich.
Właśnie o to chodzi aby znaleźć sposób jak się wyróżniać. Wrocław ma kilka interesujących zabytków, z których słynie w Polsce ale jednak jest bardziej rozpoznawalny przez te niewielkich rozmiarów rzeźby.
Do moich ulubionych należą:
-
Krasnale Ciastuś i Amorinek;
-
Syzyfki;
-
Krasnal Wypłatnik;
-
Krasnal życzliwek;
My na przykład w sobotę zrobiliśmy konkurs (bez wygranej) raczej zwykła rywalizacja komu uda się sfotografować więcej krasnali. To też jest opcja spędzania czasu wolnego.
Galeria zdjęć
Chcesz mieć swojego własnego Erasmusowego bloga?
Jeżeli mieszkasz za granicą, jesteś zagorzałym podróżnikiem lub chcesz podzielić się informacjami o swoim mieście, stwórz własnego bloga i podziel się swoimi przygodami!
Chcę stworzyć mojego Erasmusowego bloga! →
Komentarze (0 komentarzy)