Istebna i okolice
Wprowadzenie
Drodzy czytelnicy tuptający za jeżem! Mam nadzieję, że macie się dobrze, przeżywacie mnóstwo przygód i nadążacie z tuptaniem. W dzisiejszym poście chciałbym opisać miasteczko Istebna, z którego pochodzi Jerzy Kukuczka, słynny polski himalaista, oraz jego okolice.
Istebna
Istebna to niewielka wieś na południu Polski, w wojewódzwie śląskim. To tam urodził się wybitny polski himalaista, Jerzy Kukuczka, który jako drugi człowiek na Ziemi zdobył Koronę Himalajów.
Dojazd z Poznania
Z Poznania do Istebnej wybrałem się pociągiem. Najpierw do Katowic za około trzydzieści złotych, potem pociągiem regionalnym do Wisły. Stamtąd już musiałem łapać stopa, co zajęło niecałe dziesięć minut - do samej Istebnej zabrało mnie starsze małżeństwo. Podwieźli mnie pod same gimnazjum, a na przystanku po drodze już zauważyłem grupę wędrowników, zmierzających w sobie tylko znanym kierunku.
Gimnazjum imienia świętego Jana Pawła II
W wyżej wymienionym gimnazjum od kilku lat, co roku, w czasie zimowej przerwy świątecznej, przebywa ponad setka harcerzy i harcerek z Poznania. Część przyjeżdża tam, aby chodzić po górach, część, żebyćwiczyć swoje umiejętności jazdy na nartach pod okiem wychowawców i instruktorów narciarstwa - również instruktorów harcerskich. Przy okazji spędzają razem Sylwestra, a w trakcie zimowiska odbywa się parę kursów tańca, w tym między innymi młodzi uczą się tańczyć walca i trochę uproszczoną wersję rock and rolla.
Jakieś trzy kilometry od Istebnej znajduje się stok "Złoty Groń" - dość porządny, z wyciągami krzesełkowym, talerzamii i kotwicami, z możliwym wyborem kilku stoków.
Gimnazjum jest olbrzymie, bez trudu pomieści kilkuset uczestników. Ogrzanie takiego molocha trochę kosztuje, ponadto przez całą noc zawsze pali się światło w korytarzach, co jest strasznym marnotrawstwem energii. Posiada stoły do tenisa stołowego oraz wielką salę gimnastyczną. Na sali pewnego razu zrobiliśmy sobie kino z rzutnika - było praktycznie pełnowymiarowe.
Istebna to dobry punkt wypadowy do zdobycia Baraniej Góry i Trójstyku, miejsca, gdzie łączą się granice Polski, Czech i Słowacji. Trójstyk jest zawsze pełen ludzi, prowadzi do niego stary, wyglądający dość niepewnie, drewniany most.
Można też pojechać trochę dalej i pokusić się o wejście na Czantorię.
Izba Pamięci Jerzego Kukuczki
W Istebnej znajduje się muzeum poświęcone Jerzemu Kukuczce, które prowadzi jego żona - Cecylia. Można tam obejrzeć fotografie z wypraw, sprzęt wspinaczkowy i medale podróżnika. Swego czasu podczas jednego z zimowisk jeden z harcerzy miał na próbę końcową na kolejny stopień zdobyć czekan Jerzego Kukuczki. Nie do końca wiedział, co to jest czekan, ale wyruszył w drogę. Całe szczęście jeszcze w Istebnej zobaczył drogowskaz do Izby Pamięci i, wiedziony intuicją, ruszył do muzeum. Niestety, pani Cecylia nie pozwoliła mu zabrać czekanu, ale obdarowała go upominkami, w tym między innymi kalendarzem wypełnionym zdjęciami z wypraw himalaisty.
"Erebor"
Jako że w drużynie wędrowniczej posiadamy prawie samych zuchmistrzów, lubimy nadawać fabularny sens naszych podróżom i przygodom. I tym razem, wybrawszy się z Istebnej na północ w poszukiwaniu jaskini w górach, staliśmy się na chwilę gromadą krasnoludów i jednym hobbitem, którzy musieli zdążyć odnaleźć wejście do królestwa krasnoludów zanim ostatni promień słońca ostatniego dnia roku przeminie. A akurat był ostatni dzień roku, zbliżał się wielkimi krokami Sylwester i musieliśmy zdążyć znaleźć jaskinię przed zmrokiem, aby się nie pogubić i wrócić na czas do gimnazjum.
Na nizinach nie było wielkich śniegów, jedynie czuć było mróz, a płynąca nieopodal rzeczka i pobliskie strumyki były na wpół zamarznięte.
Strumyczki całkiem fajnie zmroziły otaczające je dźbła trawy.
Ostatecznie nie odnaleźliśmy jaskini zaznaczonej na mapie, ale za to trafiliśmy na boczne wejście do królestwa krasnoludów. I tak wyczekiwaliśmy ostatniego promienia dnia:
W okolicach jaskini, na wyżynach, było już sporo śniegu, ponadto trzeba było uważać, aby nie spać z którejś z licznych przepaści nagle pojawiających się po drodze. Gdy zaczęło zmierzchać, zostawiliśmy w jaskini wiadomość o odzyskaniu Arcyklejnotu i ruszyliśmy w drogę powrotną.
Galeria zdjęć
Chcesz mieć swojego własnego Erasmusowego bloga?
Jeżeli mieszkasz za granicą, jesteś zagorzałym podróżnikiem lub chcesz podzielić się informacjami o swoim mieście, stwórz własnego bloga i podziel się swoimi przygodami!
Chcę stworzyć mojego Erasmusowego bloga! →
Komentarze (0 komentarzy)