Do Loving Hut trafiłam kompletnym przypadkiem, dzięki namowie znajomej i mimo, że wygląd początkowo mnie nie zawchwycił- na pewno warto było tej knajpie dać szansę! :)
Plusy:
-Knajpa ma świetne położenie! Od centrum wystarczy przejechać jeden przystanek metrem i wysiadamy tuż przy Loving Hut. (Przystanek Metro Politechnika)
-Długość przygotowania posiłku to 5-10min, co było chyba najszybszą obsługą jakiej doświadczyłam nie będąc w miejscu typu McDonald’s.
-Spotykamy się z ogromnym wyborem dań, co może być przytłaczające, zwłaszcza jeżeli nie jesteśmy zaznajomieni z kuchnią wietnamską - jednak obsługa bardzo chętnie pomaga przy dokonywaniu decyzji . (Skorzystałam z tej opcji i serdecznie polecam )
-Dużym zaskoczeniem jest jakość potraw, które otrzymujemy po tak krótkim czasie oczekiwania. Zwłaszcza w kuchni wegetariańskiej, świeżość produktów jest kluczem do sukcesu i w Loving Hut to właśnie otrzymujemy.
-Ceny są bardzo przyjazne, nawet dla studentów. Wielkość porcji jest adekwatna do ceny i jest w stanie nasycić dwie osoby (czyt. Jednego głodnego studenta)
-W tego typu miejscach istotne dla mnie jest to, że możesz wybrać sztućce – między plastikowymi a metalowymi
-Muzyka, to ogromny plus tego miejsca, ponieważ jest ona klimatyczna, a jednocześnie wystarczająco cicha, by porozmawiać w spokoju z innymi osobami.
-Możliwość zamówienia na wynos (Niestety nie korzystałam z tej opcji jeszcze, więc nie mogę ocenić szybkości dowozu)
Minusy:
-Ogólny wystrój knajpy- niestety nie zachęca do dłuższego przesiadywania w nim.
-Czystość lokalu nie była na najwyższym poziomie. Oknom i podłodze przydałoby się lepsze mycie. Za to stoły były zawsze czyste i od razu sprzątane po każdym kliencie.
.