Have you made up your mind about your destination? The best accommodation deals are being booked fast, don’t let anyone keep ahead!

I want to find a house NOW!

Wszystko, czego nie mogłam znaleźć w Internecie


Oh, Tuluza, Francja. Te piękne, choć skomplikowane czasy. Miastem, którego wszystkie sekrety mam Wam zamiar zdradzić jest, jak już pewnie się domyśliliście, Tuluza. Na chwilę obecną jestem tam studentką na uniwersytecie Jean Jaurès Université, często zwanym także Le Mirail. Jestem tu od nieco ponad miesiąca i myślę, że śmiało mogę powiedzieć, że jestem w stanie z łatwością odpowiedzieć Wam na niektóre z najważniejszych pytań dotyczących pobytu tutaj, podobnych do tych, które ja sama miałam.

Wszystko, czego nie mogłam znaleźć w Internecie

Wszystko, czego nie mogłam znaleźć w Internecie

Wszystko, czego nie mogłam znaleźć w Internecie

Nawet przed zabukowaniem mojego lotu do Tuluzy przeglądałam Internet w celu znalezienia jak największej ilości użytecznych informacji, których mogłabym potencjalnie potrzebować i chociaż dokładnie przeszukałam Internet, to i tak nie znalazłam niczego przydatnego. Co prawda było tam kilka ogólnych informacji, ale nic bardziej szczegółowego. Wszystkie blogi, strony podróżnicze, filmiki na YouTubie mówiły to samo: odwiedź Kapitol, miasto jest zwane różowym ze względu na kolor tamtejszych budynków, wybierz się nad Garonnę oraz odwiedź kilka innych monumentów, które w zasadzie wydają się ładne i atrakcyjne, ale nigdy tak naprawdę nie jest napisane dlaczego absolutnie powinniście wybrać się do danego miejsca.

Zacznijmy od Kapitolu. Z każdego punktu w mieście możecie zobaczyć duży, piękny, zbudowany z różowej cegły budynek. Jednak dla mnie osobiście nie był to wystarczający powód, aby pojechać do Tuluzy. Mimo wszystko jestem wdzięczna, że koniec końców się na to zdecydowałam, bo czego nie wiedziałam, był fakt, że można wejść do tego dużego, pięknego budynku i to właśnie tam dzieją się czary. Pozwólcie mi Wam pokazać, co mam na myśli. Tak swoją drogą to czy wspomniałam wcześniej, że wejście tam jest darmowe? A jeśli macie szczęście to uda Wam się trafić na ruchomy market odbywający się tam kilka razy w tygodniu, na którym możecie kupić domowej roboty ser, biżuterię, posmakować burgerów z francuską wstawką, kupić świeże owoce, kwiaty i wiele innych.

Wszystko, czego nie mogłam znaleźć w Internecie

Wszystko, czego nie mogłam znaleźć w Internecie

Wszystko, czego nie mogłam znaleźć w Internecie

Jeśli chcecie spędzić relaksujące popołudnie na pikniku z przyjaciółmi lub po prostu popijając piwo i ciesząc się czasem bez towarzystwa, powinniście się wybrać nad Garonnę.

Wszystko, czego nie mogłam znaleźć w Internecie

Wszystko, czego nie mogłam znaleźć w Internecie

Bardzo typowym tam widokiem są różnego rodzaju ludzie siedzący lub leżący na trawie, którzy jedzą, piją, odrabiają lekcje lub po prostu odpoczywają. Mi bardzo spodobało się, że możecie usiąść praktycznie przy samiutkim brzegu rzeki i podziwiać stamtąd pływające malutkie rybki. Ten widok jest po prostu niesamowity. Muszę dołączyć Wam kilka zdjęć, bo słowa nie są w stanie tego należycie opisać. Jeśli macie ochotę na romantyczną wycieczkę wzdłuż rzeki, znajdziecie tam łódki, które możecie wypożyczyć.

Wszystko, czego nie mogłam znaleźć w Internecie

Wszystko, czego nie mogłam znaleźć w Internecie

Miasto naprawdę zwane jest różowym ze względu na kolor cegły. Podczas powstawania Tuluzy różowe cegły były oznaką biedoty i były uważane za zawstydzające. Zobaczcie jak życie jest zabawne i wszystko się zmieniło.

Wszystko, czego nie mogłam znaleźć w Internecie

Wszystko, czego nie mogłam znaleźć w Internecie

Wszystko, czego nie mogłam znaleźć w Internecie

Inne miejsca, które warto odwiedzić to konwent Jakobinów L’eglise des Jacobins, do którego poleciłabym wejść do środka. Wstęp do większości części jest darmowy, ale jeśli chcecie zobaczyć wszystko, musicie dopłacić kilka euro, co bardzo polecam zrobić, ponieważ zobaczycie wtedy jeden z najpiękniejszych tradycyjnych francuskich ogrodów, który, z wielkim przekonaniem śmiem twierdzić, jest absolutnie boski.

Wszystko, czego nie mogłam znaleźć w Internecie

Wszystko, czego nie mogłam znaleźć w Internecie

Wszystko, czego nie mogłam znaleźć w Internecie

Wszystko, czego nie mogłam znaleźć w Internecie

Ogród La jardin des plantes jest także czymś, czego nie chcielibyście przegapić. Jest to ogromny, przepiękny park z różnymi rodzajami drzew i wyjątkowymi roślinami, ale także wypełniony rzeźbami, ukrytymi zakamarkami z ławkami, na których można usiąść, niewielkimi wodospadami, mostami i wszystkimi rodzajami cudownych zwierząt jak np. kaczek, ptaków itp. Wstęp do parku jest całkowicie darmowy. Rzućcie okiem na poniższe zdjęcia. Zaraz obok parku znajduje się Muzeum Historii Naturalnej, którego niestety nie miałam okazji odwiedzić.

Wszystko, czego nie mogłam znaleźć w Internecie

Wszystko, czego nie mogłam znaleźć w Internecie

Miasto znane jest także z Cité de L'espace - muzeum, w którym znajdziecie wszystko powiązane z kosmosem. Polecam je zobaczyć, ale tylko jeśli naprawdę interesujecie się przestrzenią kosmiczną, bo moim zdaniem bilet wstępu jest tam dość drogi. O ile dobrze pamiętam, kosztował on około 60 EUR na osobę.

Wszystko, czego nie mogłam znaleźć w Internecie

W Tuluzie jest dużo więcej miejsc i monumentów, które warto zobaczyć, ale najlepszą radą, którą mogę Wam dać to ubranie wygodnych butów i spacer dookoła. Całe miasto jest jak cofnięcie się w czasie. Ulice i budynki są stare, ale odnowione, architektura jest wspaniała, a wszędzie znajdziecie rzeźby i fontanny. Transport publiczny jest bardzo dobrze zorganizowany, metro świetnie funkcjonuje i łatwo się w nim odnaleźć, tak samo jak autobusy. Jeśli się zgubicie lub będziecie potrzebowali jakichkolwiek informacji, po prostu zatrzymajcie się i spytajcie kogoś. Jestem pewna, że każdy chętnie Wam pomoże, bo mieszkańcy są tu niezwykle uprzejmi.

Aby ułatwić poruszanie się transportem publicznym jeszcze bardziej, miasto ma swoją własną aplikację zwaną Tisseo, gdzie możecie wpisać adres i od razu będziecie wiedzieli, którą linią autobusową lub metra jechać itd. Jednak jeśli wpiszecie nazwę ulicy, nie podając numeru, nie znajdziecie żadnych wyników wyszukiwania. Duże uniwersytety takie jak mój mają stację metra obok siebie, aby łatwiej było się do nich dostać.

Miasto jest pełne młodych, otwartych ludzi, a najlepsze życie nocne toczy się w piątki i soboty. Wtedy też metro i autobusy działają do późna. Metro kursuje do trzeciej w nocy, gdzie normalnie kończy swój bieg o północy. Natomiast jeśli chodzi o autobusy to zależy to od linii, ale normalnie przestają kursować około pierwszej lub drugiej w nocy.

Mam nadzieję, że mój post pomógł Wam choć trochę w poszukiwaniu solidnych informacji i zainspirował Was, aby odwiedzić lub nawet studiować w Tuluzie, bo zdecydowanie warto to zrobić.

Wszystko, czego nie mogłam znaleźć w Internecie

Wszystko, czego nie mogłam znaleźć w Internecie


Galeria zdjęć



Podziel się swoim Erasmusowym doświadczeniem w Tuluza!

Jeżeli znasz Tuluza, z perspektywy mieszkańca, podróżnika lub studenta z wymiany, podziel się swoją opinią o Tuluza! Oceń różne aspekty tego miejsca i podziel się swoim doświadczeniem.

Dodaj doświadczenie →

Komentarze (0 komentarzy)



Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Proszę chwilę poczekać

Biegnij chomiku! Biegnij!