Doświadczenia "Erasmusa" w Trondheim (Norwegia)

Dlaczego wybrałeś właśnie Trondheim w Norwegii?

Po czasie spędzonym w Murcji szukałem radykalnej zmiany, a tam językiem wykładowym jest angielski. Poza tym nie było różnic programowych. W pierwszej chwili nie wiedziałem, jak znaleźć Trondheim na mapie, ale bez wątpienia to kapitalne miejsce.

Source

Jak długo trwa stypendium? Ile wynosi pomoc finansowa?

Pojechałem na 10 miesięcy. Co do pieniędzy, było ich bardzo mało, zważywszy na to, ile się tam wydaje. Stypendium Erasmusa wynosiło jakieś 350-400 € miesięcznie, a w Trondheim -bez szaleństw i luksusów- potrzebujesz przynajmniej 700-800 €.

Jak studiuje się w Trondheim?

Cóż, fantastycznie! Studentom przyznawane są akademiki, którymi dysponuje uczelnia. Ja dostałem miejsce, o którym każdy marzy, tj. w głównym akademiku Moholt. Było nas tam (bez przesady) około 2500 czy 3000 studentów; w większości również z zagranicy. Akademiki tworzą dzielnice bloków, zamieszkiwanych wyłącznie przez studentów, a kiedy jesteś otoczony przez taką ich ilość, atmosfera jest bardzo, ale to bardzo dobra: jest gdzie się spotkać, obejrzeć film, urządzić zabawę itp., itd. Co więcej, Trondheim to jedno z największych miast studenckich w całym kraju, jeśli nie największe. Warto się tam znaleźć.

Poleciłbyś miasto i Uniwersytet w Trondheim innym studentom?

Bez wątpienia. Miasto jest śliczne, a uczelnia bardzo, ale to bardzo dobra. Bardzo dobrze uczą, poziom trudności nie jest zbyt wysoki; dużo niższy, w porównaniu z uczelniami w Hiszpanii. Jedyny minus, to bardzo surowy klimat, ale w końcu się przyzwyczajasz i świetnie go znosisz.

Smakuje Ci lokalne jedzenie?

Może być; za wieloma produktami tęskniłem, bo ich jakość była mierna lub po prostu nie mogłem ich dostać. Co do typowej gastronomii... nie jest zbyt zróżnicowana. Gotują różne dania z ryb, bardzo powszechnie jada się też mięso renifera, wieloryba i- dlaczegóż by nie? - typowo norweską rybę: łososia.

Jak znalazłeś zakwaterowanie?

Załatwiła mi je uczelnia. Miałem szczęście, bo jest więcej studentów, niż miejsc w akademikach. Wielu innych musi szukać samodzielnie, chociaż uczelnia pomaga Ci, jeśli sobie tego życzysz.

Jakie są ceny zakwaterowania? I ceny ogólnie?

Zwykle są wysokie. Najtańsze, co możesz znaleźć (a i tak dosyć drogie) to akademik. Po wyjeździe ceny mogą mile zaskakiwać. Jeśli chodzi o ich ogólny poziom, wszystko jest bardzo drogie. Norwegia to jeden z najdroższych krajów świata. Do niedawna (nie wiem, czy wciąż) jej stolica- Oslo- była najdroższym miastem na świecie.

Source

Jak Twój poziom języka? Uczęszczałeś na jakiś kurs na uczelni?

Przypuszczam, że jak każdego Hiszpana. Zero norweskiego i nie zdałem angielskiego, ale kiedy już tam jesteś, "budzisz się" i angielskiego uczysz się szybko. Co do kursów, zapisałem się na kurs norweski, żeby przetrwać i nie było źle, chociaż dosyć trudno.

Jak najtaniej dostać się do Trondheim z Twojego miasta?

Na szczęście Norwegian oferuje bezpośrednie loty z Murcji do Trondheim. Można dostać bilety w dobrej cenie, w zależności od pory zakupu. Gdyby to Ci nie odpowiadało, zawsze można jechać przez Londyn, skąd loty zawsze są tańsze. Serio: warto lecieć bezpośrednio, bo można zabrać do 50 kg. bagażu (2 walizki i bagaż podręczny) za dobrą cenę, czego nie oferują tanie linie. Jeśli zamierzasz spędzić tam rok Erasmusa, zapewniam, że wykorzystasz te 50 kg.

Gdzie w Trondheim można się rozerwać? Jakie miejsca polecasz?

Wszystkie; tak, tak. Najbardziej podobało mi się w Studentersamfundet, Downtown, Risk i Circus. Słuchaj, normalnie idzie się do centrum i kursuje od jednego do drugiego, bo są bardzo blisko siebie.

A gdzie w Trondheim dobrze zjeść? Możesz wymienić swoje ulubione lokale?

Wziąwszy pod uwagę, że jedzenie poza domem jest prawie nieosiągalne dla studenta, z uwagi na wyśrubowane ceny, jedyne, co mogę polecić, to Wieża Tyhot: szwedzki stół z pizzą i sałatkami w umiarkowanej cenie do 100 NOK.

A bardziej "kulturalne" zwiedzanie?

W Trondheim znajduje się bardzo dużo obiektów kulturalnych: fiordy, różne cudowne muzea, krajobrazy...itp., itd. To bardzo atrakcyjne miasto.

Jakieś rady dla tych, którzy zamierzają studiować w Trondheim?

Moja rada... to nie kupować tyle ubrań, jakby jechało się na Antarktydę. Wszyscy to robimy, a potem zdajesz sobie sprawę, że nie było warto, bo chociaż rzeczywiście jest zimno, to jeśli umiesz się ubrać, będziesz miał za dużo ciuchów. Jeżeli masz płaszcz "za tyłek", rękawiczki, szalik, czapkę i kalesony (na szczególnie mroźne dni), to wystarczy. Żadnych ekstragrubych swetrów, ani innych głupot. Ostatecznie będziesz nosić wspomniane już akcesoria i zakładać grubszą kurtkę na T-shirt (z powodu ogrzewania), wcale nie odczuwając chłodu. Radzę jednak wziąć dobre buty, bo lód nie opuści Cię przynajmniej przez 6 miesięcy.