Magiczna wyspa

Wycieczka do Sewilli zaczęła się wcześnie nad ranem, na przeciwko hotelu o godzinie 6 rano, na ulicy Marbella 30. Przewodnik turystów z Rumunii zachęcał nas do zwiedzenia historycznej, kulturalnej, artystycznej, finansowej stolicy Andaluzji, Sewilli. Droga zaczęła się w ciemnościach i z łagodnym, wczesnym, jesiennym deszczem. Było około 180 km do Sewilli z przystankiem na około 15 minut w celu rozwiązania różnych problemów turystów, dotarliśmy do około 3 godzin.

Usytuowana nad brzegiem rzeki Guadalquivir, Sewilla posiada populację, wraz z przedmieściami aglomeracji, liczącą około 1500 000 mieszkańców, znanych jako "sevillanos" i "sevillanas" dla kobiet.

Obszar centralny, po którym wędrowałam składa się z sieci starodawnych ulic, wąskich i krętych, połączonych małymi skwerami. Przekonałam się, że zapiera to dech w piersiach, ten dziwny mix stylów, elegancji, dumy, ale także intymności i hojności.

Autobus zaparkował na placu Hiszpanii, Santiago Park. Został on zbudowany w sąsiedztwie parku wystawy iberoamerykańskiej 1929, przygotowanej przez architekta Anibala Gonzalez. Hiszpański rynek ma półkolisty kształt, średnicę ponad 200 metrową, zabudowę liczącą około 50 000 metrów kwadratowych. 48 ławek reprezentuje każdą prowincję Hiszpanii. Nad każdą z nich jest popiersie, więc wszystkie 48 popiersi hiszpańskich osobistości. Jest to wybitny przykład architektury różnych stylów z bogatymi zdobieniami z ceramiki glazurowanej, kutego żelaza i drewna. Na środku placu stoi imponująca fontanna . Rynek jest imponujący przez wymiary i jest harmonijnie zintegrowany w Parku Santiago.

Budowa Katedry rozpoczęła się w 1402 roku, 150 lat po uwolnieniu Ferdynanda III spod władzy miasta Madill. Budowa trwała dłużej niż wiek. Ich wysiłek nie poszedł na marne, ponieważ ta Katedra jest największym i najwyższym miejscem kultu w Hiszpanii, największą gotycką budowlą na świeci i na trzecim miejscu kościołem w Europie pod względem rozmiarów, po kościele świętego Piotra i Pawła. Oczywiście, była wybudowana na terenie byłego meczetu Maurów, zachowując starą wieżę zwaną Giralda. Początkowo był to meczet do którego chrześcijanie dodali dzwonnicę i wiatrowskaz. Wieża była zbudowana przez Maurów w latach 1184 a 1197 i osiąga wysokość 76 metrów.

Później odwiedziliśmy fortecę Alcazar, która istnieje od 913 roku. Jest znana ze względu na miejsce w którym celebrowane było małżeństwo władców Karola V z Królową Portugalii Komal. Z alei do Monteria Patio możesz zobaczyć przednią część twierdzy z wieloma zdobieniami w stylu mauretańskim.

Magiczna wyspa!

Sądzę, że wszystko jest tam ciągle magiczne. Znajduje się tam imponujący basen, gdzie musisz zapłacić by dostać się do środka. Nie wszystkie atrakcje były dostępne, nawet jeśli był to szczyt sezonu. Było to raczej rozczarowujące, ponieważ stoiska z jedzeniem i napojami były także zamknięte. Jeśli zapłacisz za bilet całodniowy, będziesz się nudzić, ponieważ wszystko co możesz tam robić jest wykonane w 2 godziny, więc nie ma potrzeby zakupu dodatkowego czasu. Najlepsze są Jaguar i Anaconda, ale reszta z nich jest nudna. Ten park musi być ulepszony lub zamknięty. Jest drogi i nie jest zbyt interesujący czy zabawny.

Magiczna Wyspa jest podzielona na siedem części. Spróbuję opisać 3 lub 4 z nich.

W Cyklonie. Nikt go nie próbował. Jest to rodzaj dużego koła z siedzeniami zaaranżowanymi w kole, które obracają Cię i podnoszą. Odrzuciliśmy próbę spróbowania go. Galeón jest inną łodzią, która może być odwiedzona bez jakichkolwiek emocji (mam na myśli adrenalinę). Podziwialiśmy to z brzegu.

Sapo Saltón, lub żaba Saltareata były jakimiś samochodami dla dzieci.

Iguazú Falls była troszkę mniejsza niż Anaconda i tylko z jedną usterką (Anaconda ma trzy). Jest to troszkę większa łódź, zapewniająca miejsce dla ludzi i nie dostaniesz prawa bez pasa.

El Vuelo del Halcón lub orli lot to nazwa tiribomb z łańcuchami naszych targów, których używałam gdy byłam mała.

I teraz nigdy bym się nie wspinała. Boże, kiedy przypominam sobie jak kręciliśmy w nich chłopaków...

Znajduje się tam dwadzieścia restauracji i tarasów na Magicznej Wyspie. Tak jak powiedziałam, nie uciekaliśmy się do ich usług z powodu faktu, że przynieśliśmy nasze własne jedzenie. Nie, nie sprawdziłam, ale podejrzewam, że jest jak wszędzie w parkach rozrywki, głównie fast food. Sklepów także, wystarczająco. Wzięłam zdjęcie, które... kosztowało 9 euro (lub 7? ah, jakie dobre mam wspomnienia... ).

Lubiłam bardziej inne parki jak Warner, Terra Mítica lub, oczywiście - Disney. Odnoszę się do atmosfery. Może z powodu tego, że nie były nowe dla mnie i teraz nie troszczę się o to zbytnio. Będę wiecznym fanem na zawsze. Jakkolwiek, jeśli pojedziesz do Sewilli z dzieckiem, nie musisz się udać do Isla Mágica.