Nowoczesność kontra tradycja, czyli cała prawda o stolicy Andaluzji

Hiszpania była na mojej liście miejsc do odwiedzenia od niepamiętnych czasów, zawsze ciągneło mnie do słonecznych i ciepłych miejsc. Mieszkając w Portugalii aż wstyd nie wybrać się do sąsiadującej Hiszpani.

To był spontaniczny weekendowy wyjazd, transport i noclegi zabookowane wieczorem, następnego dnia w samo południe zapakowana w jedną walizkę wraz z moim kompanem podróżnym Malwiną wyrószyłyśmy w podróż.

TRANSPORT

Dostać się do Sweilli można na wiele sposobów, ja wybrałam opcje blablacar, wiem że z Portugalii kursuje wiele Flixbusów, pociągów bespośrednio w te rejony. Miasto posiada także lotnisko, więc nawet z naszej dalekiej Polski można tam spokojnie się dostać. 

Transport w mieście, stanowcze nie ! Wygodne buty, plecak na plecy to u mnie podstawa, wtedy przemieszczanie się po mieście jest samą przyjemnością, oszczędzamy na kupowaniu biletów miejskich, polepszamy swoją kondycje, spalamy nadmiar kalorii zebranych podczas zajadania się hiszpańskimi smakołykami. Czy może być lepiej ? A tak poważnie, jeśli chcemy pozwiedzać główne miejsca spokojnie da  się przemieszczać wszędzie pieszo. Spędziłam jeden dzień w tym mieście i do każdego obiektu docierałam o własnych nogach.

ZAKWATEROWANIE

Jako studentka, staram się podróżować po kosztach, zawsze wybieram najtańsze opcje, niestety noclegi w Sewilli nie należały to takich. Uważam że nic nie dzieje się bez przyczyny, tym razem było tak samo. Ceny noclegów były zbyt wysokie, dlatego też postanowiłam odwiedzic inne miasto Hiszpani, Cordobę która okazała się być oddalona nie całe 2 godziny drogi. O tym wspaniałym miejscu opwiem innym razem, teraz skupmy się na Sewilli.

SEWILLA, MIASTO BIEGACZY I SPOTKAŃ TOWARZYSKICH 

Pierwszą rzeczą na którą zwróciłam uwagę od razu po dotarciu, były trasy dla biegaczy. Idealnie dopasowane do pozostałego ruchu na drodze, szerokie i bardzo komfortowe idealne na wieczorne przechadzki, jak i na poranne rozruchy. Każdy biegacz powinien odwiedzić to miejsce i przebiec się wzdłuż rzeki.

Hiszpanie, prowadzą bardzo intensywne życie towarzyskie, lubią spotkania, przesiadywanie w barach i długie rozmowy przy dobrym jedzeniu. Prawdziwe życie zaczyna sie dopiero wieczorem, czyli podczas ich "obiadu". 22- 23 to idealny czas na spotkanie ze znajomymi, wypicie wina i zjedzenie pysznego obiadu.

Żyjąc w polsce nigdy tego aż tak mocno nie odczułam, ale teraz mogę szczerze powiedzieć że jesteśmy bardzo zamkniętym, nie towarzyskim narodem. Hiszpanie to nasze totalne przeciwnieństwo, wieczorów nikt nie spędza samotnie w domu, nawet małe dzieci są zabierane na nocne wyjścia. Najbardziej mnie urzekł widok staruszków w wózkach bawiących się w centrum miasta. Wiek to nie przeszkoda, ludzie powinni o tym cześciej pamiętać. 

Zważawszy na taki styl życia, Hiszpania słynie z ogromnej liczby parków,  barów i restauracji. Na  każdej ulicy znajdziemy przyjemną i klimatyczną knajpkę, tu ludzie cenią sobie relacje z innymi i je pielegnują. Potrafią odciąć się od życia codziennego i wieczorem po prostu się zrelaksować na mieście.

Sewilla, jest tego idealnym przykładem, wystarczy przejść się po głównym placu, obok katedry i zobaczyć jak miasto odżywa wieczorem. Wcześniej wpomniana przeze mnie rzeka, łącząca dwie częsci miasta to także idealne miejsce spotkań dla młodszej części społeczności.

Podsumując, każda część miasta jest przygotowana na wieczorne życie towarzyskie.

MUST SEE

Sewilla, ma wspaniałą architekturę, idealnym dowodem na to są katedry, kościoły, wieże i pałace. Każde z nich szczerze mnie zachwyciło i mogę każdemu śmiało polecić.

Swój dzień zwiedzania, zaczełam od głównego placu, gdzie znajduje się słynna Katedra, obok niej mamy Plaza del Triunfo, tetniący życiem plac wokół którego zawsze jest masa ludzi.

Warto zaznaczyć, ze wiele atrakcji w Sewilli jest obok siebie, czasem wystarczy przespacerować się po okolicy i samemu odkrywać nowe miejsca. Nigdzie niewiedziałam aż tyle placów jak tu, wymieniając po kolei Plaza Don Juan de Austria, Plaza De Santa Marta i wiele innych. 

Najbardziej mnie urzekła ilość zieleniny, w samym centrum miasta mamy drzewa z kwitnącymi pomarańczami i oczywiście palmy. Czasem trudno uwierzyć że jesteś nadal w tętniącym życiem mieście. 

PALACIO ESPANOL- neogotycki raj dla oczu

Szczerze gdyby nie moja koleżanka, namawiająca mnie  kilkukrotnie  do pójścia w to miejsce, nigdy bym go nie odwiedziła. Dosłownie, gdy tylko zobaczyam na własne oczy plac zaparło mi dech w piersiach, stałam przez dobre 5 minut i podziwiałam. Nagrałam z kilkanaście filmików, zrobiłam ze sto zdjęć ale i tak wiem że nic nie odda prawdziwego piękna tego miejsca. Każy kto jedzie do Sewilli musi odhaczyć to miejsce, gwarantuje że  nie porzałuje.

Ciekawostka dla fanów "Gwiezdnych wojen" w tym miejscu były nagrywane seceny do filmu, stąd też takie duże zainteresowanie turystów, których nigdy tu nie brakuje.

Wzdłuż placu rozciąga się wystawa przedstawiająca 48 prowincji, na ceramicznych płytkach widnieją historie miast, herby oraz flagi. W centrum wybudowano most i sztuczną rzekę, idealne miejsce na zdjęcia.

Na pierwszy rzut oka, budowle przypominają odległe czasy, nikt by nie powiedział że cały kompleks powstał w 1929, mimo to wszystko ma swój klimat i neogotycki styl.

HSZPAŃSKA KUCHNIA, POKOCHA JĄ KAŻDY

Churros, tradycyjny hiszpański wypiek podawany z gorącą czekoladą, smażony na głębokim tłuszczu przez co jest mocno sycący i idealnie komponuje się z czekoladą. Taki oto deser najczęściej podaje się do gorzkiej kawy.

Paella, kolorowy talerz smakołyków, ryż, mięso, dużo warzyw wszystko podsmażone i polane świerzym sokiem z cytryny. Szczerze każdemu polecam spróbować, bardzo sycący i aromatyczny posiłek.

PODSUMOWANIE

Sewilla, miasto tętniące życiem o każdej porze dnia i nocy.

Polecam Sewille z całego serca, nawet na jeden dzień przejazdem możecie się pozytywnie zaskoczyć klimatem miasta.