Różnice kulturowe między Finlandią a Hiszpanią

Segreguj, zapłacą Ci

Za segregację plastikowych butelek i puszek specjalna maszyna do recyklingu wyda ci kwitek z ilością oddanych butelek (15-20 centów za sztukę). Sugestia: wkładaj je na spokojnie, bo jeśli będziesz to robił na "hop-siup", skaner może źle zarejestrować ich liczbę. Na niektórych z opakowań po alkoholu (np. butelkach po winie) nic nie zarobisz; to wyraz konsekwentnej polityki prewencyjnej. Mimo wszystko radzimy segregować wszystko (nie ważne, czy z wymiernym zyskiem, czy bez). Finowie dbają o środowisko i musimy się dostosować, skoro też chcemy cieszyć się jego czystością.

Ani centyma, ani dwóch

Nie ma monet jedno- i dwucentowych. Powód? Ostatecznie, gromadzenie tak drobnych pieniędzy w naszych portmonetkach to bzdura. Czy ceny zawsze są zaokrąglone, żeby nie wydawać jednego lub dwóch centów? Mmm... Nie koniecznie. Weźmy taki przykład: widzisz magdalenkę z czekoladą, która "patrzy na Ciebie wilkiem" i chcesz ją wziąć, żeby "wyrównać z nią rachunki". Cena wynosi 2, 48 €, a Ty płacisz 2, 50 €. Skoro nie ma monety dwucentowej, mogą wydarzyć się dwie rzeczy:

• A: que no haya vuelta.
• B: que te devuelvan 5 céntimos. A veces el establecimiento gana +2 y otras tú ganas +5. Esto sucede en varios países de la UE, no sólo en Finlandia.

Cash? What for? "Na wszystko" karta:

Jak Beverly Hills! W Hiszpanii potrącana jest prowizja od płatności kartą, więc sklepy przy bardzo niskich kwotach nie akceptują tego typu transakcji. To nie do pomyślenia w Finlandii. Możesz zapłacić kartą za paczkę gum do żucia. Twój pieniądz jest wart tyle samo, metalowy, papierowy czy plastikowy.

Ścieżki rowerowe everywere!

Dla ochrony środowiska wszystko! Jeśli masz odwagę, jedź na zajęcia na rowerze, a jeśli nie- zawsze możesz poczekać do maja, kiedy przejażdżka staje się prawdziwą przyjemnością. Ruch prywatnych pojazdów jest ograniczony, w związku z czym Helsinki mają dobrą sieć transportu publicznego- punktualnego i dosyć szybkiego, zważywszy na warunki atmosferyczne).

Brytyjczycy nie jadają wcześnie...

Jeśli chcesz przekonać się, co to znaczy jeść wcześnie, przyjedź do Finlandii: tu je się między 11 a 12:30 w południe to, co my nazywamy obiadem ("comida de mediodia"), a kolację mają około 17, chyba że dopiero ją przygotowują. Ten system zmusza Cię do podjadania w międzyczasie i do wcześniejszego zasypiania. Ma nawet swoją dobra stronę: jeśli się przyzwyczaisz, w rezultacie będziesz spożywał 5 posiłków, o których tyle mówią dietetycy.

Na tatami; w domu tylko na bosaka

To ma swoje logiczne wytłumaczenie: śnieg przykleja się do podeszew butów i wniesiony do domu moczy i brudzi podłogę. Przy wejściu do budynku masz wytrzeć buty na wycieraczce, a w mieszkaniu je zdjąć. Zwykle jest na to miejsce przy wejściu do domu. Nasza rada: dziurawe skarpetki zostaw w Hiszpanii.

Dlaczego niektóre rzeczy są takie drogie?

Rząd obciąża wyższym podatkiem wszystkich producentów, których produkty mogą uchodzić za szkodliwe dla zdrowia, a do takich a priori zalicza się alkohol i cukry (tytoń chyba rzadziej, porównując cenę z tą w Hiszpanii). Wszystko wskazuje na to, że Finowie dopięli swego w kwestii produktów wysokokalorycznych, bo mają bardzo niski wskaźnik otyłości; jednak w kwestii alkoholu już tyle nie osiągnęli- poziom alkoholizmu jest wysoki, niezależnie od statusu, przynależności do grup etnicznych czy religii.

Jedzenie

Na Hakaniemi Market w Helsinkach znajdziesz trochę produktów w wyższej jakości, niż w supermarketach albo innych sklepach wielkopowierzchniowych; ale to jest Finlandia- kraj pod śniegowa czapą, do którego importuje się prawie 80% towarów. To- w połączeniu z największą siłą nabywczą mieszkańców- sprawia, że życie na północy okazuje się zbyt kosztowne dla statystycznego hiszpańskiego posiadacza portfela. Odpowiednikiem Cafferoura jest Prisma, gdzie sprzedaje się wszystkiego po trochu. Przy dobrym planowaniu, na jedzenie można wydać 250 € (lub trochę więcej) miesięcznie. Jeżeli wybierzesz się na Hakaniemi Market, spróbuj narodowego dania- zupy z łososia.