Helsinki- magiczne miasto

Prawdę mówiąc, nie mam pojęcia, od czego zacząć. Już od 5 miesięcy tu jestem i mogę tylko powiedzieć, że z każdą chwilą bardziej mi się tu podoba. Miasto ma w sobie coś magicznego; coś, co wpływa na mnie tak, że nie mogę przestać się uśmiechać. Nie tylko poznałam cudownych ludzi, ale odwiedziłam też miejsca, o których nigdy bym nie pomyślała.

Sądzę, że powinnam ustalić kolejność, aby udzielić bardziej konkretnych informacji:

Architektura i widoki

Naprawdę muszę to mówić? Zapierające dech w piersiach. Pory roku przeżywa się w 200%. W niecały tydzień kolory przechodzą z jesiennych pomarańczy i brązów w biel i szarość zimy. Sądzę, że kolory są tak intensywne, że ludzkie oko nie jest w stanie wyraźnie ich odbierać. Zarówno w mieście, jak i w całym kraju zobaczyć można wiele uroczych zakątków, niesamowitych pejzaży, niedających się dobrze opisać budynków, słowem: miejsc, których nie zobaczysz w mieście takim, jak to, z którego pochodzę, tj. w Alicante.

Klimat

Tak, zima jest mroźna. Na ten rok prognozy przewidują najniższe temperatury od 100 lat; na kilka tygodni spadły poniżej -20ºC. Ale to nic takiego, można wytrzymać (a ja pochodzę z gorącej strefy klimatycznej... ). Jeśli nie masz nic przeciwko śniegowi, będziesz cieszyć się widokiem miasta i okolic.

Kultura i zwyczaje

Finowie mają mnóstwo zwyczajów, które bardzo różnią się od naszych. Może dlatego tak mi się tam podoba. Chociaż ogólnie bardzo interesuje i bawi mnie poznawanie nowych rzeczy, np. kiedy idę do supermarketu i widzę tam sałatki w doniczkach!

Wypoczynek, czas wolny i impreza

Chodzenie na imprezy jest drogie, nawet bardzo. Jednak jako "Erasmus" szukasz jakiejś biby, żeby wydać jak najmniej się da, tzn. pijesz tanie piwo, szukasz tańszych lokali, najlepszych cen i zapisujesz się na każdą imprezę organizowaną przez ESN (organizację studentów z wymiany), żeby wykorzystać większą liczbę okazji. Co więcej, w Helsinkach można robić i zobaczyć mnóstwo rzeczy; a ponieważ są stolicą, masz dostęp do różnych środków transportu, a to pozwala zwiedzić Finlandię i kraje ościenne. Ja uwielbiam też po prostu przechadzać się po mieście, bo jest klimatyczne i zawsze pełne ludzi. Nie brak też muzeów, siłowni, centrów handlowych, kin (gdzie wyświetla się filmy w oryginalnej wersji językowej) i tysięcy innych rzeczy, które może zaoferować tylko stolica, taka, jak Helsinki.

Gastronomia

Nigdy w życiu nie widziałam takiego wyboru chleba, jogurtów, serów... Wyjście do supermarketu staje się odyseją, tyle znajduje się tam produktów... Aż miałbyś ochotę kupić je wszystkie! Z drugiej strony, fińskie jedzenie jest bardzo smaczne. Mięso renifera to niebo w gębie (przynajmniej ja tak uważam), i prawie zawsze serwują go z (moimi ulubionymi) ziemniakami. Fińskie chleb i mleko też niezwykle różnią się od hiszpańskich; wg mnie są nawet lepsze. Można tam spróbować w zasadzie wszystkiego.

Ceny

Życie w Helsinkach jest bardzo drogie. Zakupy są drogie (wydałam aż 20 € na 10 produktów i to w Lidlu, najtańszym z supermarketów). Trzeba dużo zapłacić, żeby gdzieś wyjść, jedzenie poza domem jest względnie drogie (chyba że dobrze poszukasz, bo są też rzeczy w dobrej cenie), mieszkania są drogie, piwo jest drogie... życie ogólnie jest drogie. Ale o tym wiedziałam już przed przyjazdem- uprzedzano mnie, że Helsinki to jedno z siedmiu najdroższych miast świata.

Transport

Oceniam na 10 (chociaż teraz toną po uszy w śniegu i mają drobne problemy). Tramwajem, autobusem, pociągiem lub metrem możesz dostać się wszędzie, gdzie chcesz. W dodatku jako studenci płacimy 20 € za bilet miesięczny i możemy jeździć po całym mieście, gdzie dusza zapragnie.

Myślę, że mniej więcej streściłam temat Helsinek i informacje, które mogą Wam się przydać. To tyle. Żegnam się, bo idę uczyć się fińskiego.

Moi moi!