Doświadczenia "Erasmusa" z Helsinek (Finlandia)

Dlaczego wybrałaś Finlandię i właśnie Helsinki?

Tak naprawdę wybrałam je, bo oferowali najwięcej miejsc dla studentów, ale teraz zupełnie nie żałuję. To było doświadczenie jedyne w swoim rodzaju.

Jak długo trwa stypendium? Ile wynosi pomoc finansowa?

Trwa 9 miesięcy. Ja dostawałam całkiem sporo pieniędzy, bo rok wcześniej uzyskałam pomoc MEC (Ministerstwa Edukacji), więc przysługiwało mi 600 € z hakiem miesięcznie. Bez środków ministerialnych to około 300 €, ale zależy od gminy.

Jak studiuje się w Helsinkach?

Całkiem dobrze; ludzie są bardzo mili, a uczelnie (przynajmniej moja- Haaga-Helia) oferują wiele udogodnień.

Poleciłabyś miasto i Uniwersytet w Helsinkach innym studentom?

Tak; nawet jeśli przejmowaliby się, jak wytrzymają mrozy...

Smakuje Ci lokalne jedzenie?

Całkiem dobre, chociaż nie ma właściwie nic specjalnego.

Jak znalazłaś zakwaterowanie?

Dzięki Hoas- agencji, która szuka mieszkań dla "Erasmusów".

Ile kosztuje zakwaterowanie w Helsinkach? Jakie ogólnie są ceny?

Cóż, ja akurat miałam szczęście i znalazłam mieszkanie za 230 € od osoby, ale zwykle to koszt 389 € na głowę, czyli trochę drogo... Ceny są ogólnie wysokie, chociaż jest mnóstwo zniżek dla studentów.

Jak Twój poziom języka? Uczęszczałaś na jakiś kurs na uczelni?

Fiński to ekstremalnie trudny język! Zapisałam się na kurs, ale to na nic; nauczyłam się tylko podstaw...

Jak najtaniej dostać się do Helsinek z Twojego miasta?

Z Madrytu, samolotem, z przesiadką.

Gdzie można rozerwać się w Helsinkach? Jakie miejsca polecasz?

We środy- Amarillo lub Onellię; w piątki-Tivoli; w niedzielę- Tiger. W inne dni tygodnia można wybierać... Circus też jest całkiem fajny.

A gdzie w Helsinkach dobrze zjeść? Możesz wymienić swoje ulubione lokale?

Ojojoj! Tak na prawdę nie mam żadnego ulubionego lokalu, bo wszystkie były strasznie drogie.

A bardziej "kulturalne" zwiedzanie?

Najlepsze w Helsinkach są krajobrazy... Warto iść do parku narodowego.

Jakieś rady dla tych, którzy zamierzają studiować w Helsinkach?

Niech jadą do Laponii. Jest niewiarygodna, nigdy tego nie zapomną.