Piękne miasto z małą ilością imprez

Przyjechałem do tego miasta na Erasmusa, ponieważ 4 lata temu, kiedy tutaj przyjechałem, bardzo mi się spodobało.

Florencja to miasto stworzone przez Cesarza Konstantyna, by móc kontrolować nawigację na rzecze Arno, nazwa oznacza "kwitnienie" i jest kolebką sztuki Renesansowej.

Trzeba przyznać, że stare miasto jest przepiękne, w każdym zakątku kryje się historia, każdy najmniejszy drobiazg, na którego nie zwraca się uwagi w Muzeach Florencji, wystawiony w drugoplanowych salach, stałby się poważnym dziełem sztuki w każdym innym mieście w Europie.

Co warto zobaczyć

Znajduje się tutaj wiele muzeów, na przykład, Uffizi (obraz "Narodziny Wenus"), Galeria Akademii ("Dawid" Michała Anioła), Muzeum dell'Opera, Muzeum Św. Marka, Kościół Św. Krzyża (nie możecie przegapić tego miejsca, jest niepowtarzalne), Palazzo Pitti... i bardzo długie "i tak dalej".

Duomo to zupełnie inny temat. W jego skład wchodzi Katedra Santa Maria del Fiore, Baptysterium i Dzwonnica. Kopuła katedry została stworzona przez Brunelleschi i jest to najbardziej niesamowita rzecz w całej Florencji. Przechodząc obok nie będziecie mogli się powstrzymać, żeby nie popatrzeć chociaż przez kilka sekund.

A teraz najważniejsze rzeczy...

Informacje ogólne, życie, zwyczaje

Moim skromnym zdaniem, Florencja nie jest dobrym miejscem do życia (nie mówię o Erasmusie), wszystko jest bardzo drogie i złej jakości. Na przykład, wynajem 3-pokojowego mieszkania kosztuje 1200-1500€. Włochy to kraj o wysokim spadku gospodarczym.

Mieszkańcy Florencji nie są zbyt otwarci (ogólnie), ale szanują turystów, ponieważ wiedzą, że to z nich żyją.

Ja na miesiąc wydawałem 900-1100€, zawsze można zaoszczędzić trochę więcej...

Życie nocne jest raczej słabe. Macie tam trzy kluby i mnóstwo barów, ale wszystkie zamykają o 03:00, ze względu na nową ustawę, która zabrania sprzedaży alkoholu po godzinie 02:00. To znaczy, o godzinie, o której normalnie wychodzę na imprezę w Hiszpanii, oni zaczynają zamykać.

Oczywiście, istnieją też imprezy w mieszkaniach, tak jak na wszystkich Erasmusach w Europie, ale "Carabinieri" zawsze się czepiają.

Jeśli chodzi o infrastrukturę, pociągi działają bardzo dobrze, są stare, ale tanie i jeżdżą bardzo często, ale oczywiście, zapomnijcie o punktualności jeśli chodzi o przyjazdy.

Uniwersytet

Jeśli jesteście szczęściarzami i studiujecie Historię, Architekturę, Sztuki Piękne (oraz inne, o których pewnie zapomniałem), wydziały znajdują się w centrum i będziecie się tam mogli dostać bez problemu (jeśli tłumy turystów wam na to pozwolą).

I jeśli nie... przygotujcie się na podróż "w pizdu", zwaną także Novoli (Wydział Prawa, Ekonomia... ), i jeszcze dalszą, zwaną Morgagni (Medycyna, Inżynieria, tak jak w moim przypadku). Mniej więcej 10-15 minut autobusem, jeśli ATAF będzie miało ochotę.

Zdarzały sie przypadki, że osoby musiały robić swój staż w innym regionie, Prato (najbrzydsze miasto na świecie, dosłownie).

Koniec końców, pomimo tego całego narzekania, było to niesamowite przeżycie, bawiłem się naprawdę świetnie i, oczywiście, nie żałuję.

Jeśli macie jakieś pytania, chętnie na nie odpowiem.

Pozdrawiam