CHANIA, KRETA, GRECJA
Moja przygoda z pobytem na Krecie zaczęła się pod koniec września 2015 roku. Do końca października bądź listopada są cały czas dostępne bezpośrednie loty do Chanii. Osobiście skorzystałam z usług linii Ryanair. Lot trwa około 2,5 godzin a ceny biletów nie są wysokie o tej porze roku.
Przez cały rok akademicki studiowałam na Technical University of Crete. Uczelnia znajdowała się około 5 km od centrum miasta więc potrzebny był bilet na autobusy. Koszt takiego biletu dla studentów to około 15 euro i obejmuje on dwie linie autobusowe, którymi można dojechać na uniwersytet (co roku może być jednak inaczej). Kampus jest dość obszerny, przez pierwsze dni można się wiele razy pogubić :).
Bez wahania mogę powiedzieć, że Chania to najpiękniejsze miasto na Krecie. Piękny port, mnóstwo tawern z pysznym jedzeniem, bardzo przyjemna atmosfera. Spacer po tzw. Old Venetian Harbour szczególnie przy zachodzie słońca jest na pewno niezapomnianym przeżyciem. Idąc dalej można dojść do największej plaży w Chanii (Nea Chora).
Według mnie grecka kuchnia jest najsmaczniejsza na świecie! Świeże owoce morza, warzywa, sery, oliwy… Marzenie! Idąc do restauracji na lunch/obiad na pewno nie wyjdzie się nienajedzonym. Za około 8 euro można kupić danie składające się ze świeżo wypiekanego chleba, miseczki oliwek z różnymi sosami (szczególnie polecam spróbować sos tzatziki ;)), danie główne (tutaj polecam moussakę), sałatkę grecką, na deser generalnie kawałek ciasta z lodami oraz buteleczkę ich lokalnego alkoholu. Za taką cenę tyle jedzenia! Każda tawerna dysponuje podobnym menu, więc wystarczy znaleźć sobie odpowiednie miejsce przy wybrzeżu i zacząć rozkoszować się przepyszną grecką kuchnią i ich gościnnością.
Życie nocne w lecie – codziennie można znaleźć coś dla siebie. Tawerny tętnią życiem do późna oferując klientom muzykę na żywo. Kluby znajdują się za miastem, około 3 km od centrum, jednak nie stanowi to problemu gdyż nocne busy kursują dość często. Generalnie Erasmusi organizują sobie niesamowite imprezy na plaży czy przy latarni morskiej :).
Warto wspomnieć również o straganach ze świeżymi warzywami, owocami, serami kozimi i owczymi, fetą, pysznymi miodami, oliwami. Każdego dnia stragany są jednak w innym miejsce, można łatwo sprawdzić w internecie. W niedzielę jednak nie znajdziemy nigdzie straganu i zastaniemy zamknięte drzwi od wszystkich marketów i większości małych sklepów! Warto mieć to na uwadze robiąc sobotnie zakupy.
Kreta jest największą grecką wyspą i również bardzo piękną. Zachodnia część Krety jednak szczyci się większą ilością turystycznych atrakcji – ogromna plaża Elafonisi z różowym piaskiem, cudowna laguna Balos (polecam wypożyczyć auto, ponieważ wypożyczenie auta to koszt około 25euro więc przy podziale na 5 osób wychodzi tylko 5 euro!), najdłuższy wąwóz w Europie Samaria Gorge (wygodne buty to tzw. „must” przy spacerowaniu ponad 14 km wzdłuż wąwozu :)) oraz mniej znane turystom miejsca jak np. Seitan Limania – plaża w wąwozie, gdzie można bezpiecznie skakać z klifów, jednak trzeba zejść w dół znaczną wysokość, żeby się do niej dostać ale warto! Przebywając we wschodniej części Krety warto zatrzymać się na chwilę w Agios Nikolaos oraz koniecznie połączyć wypoczynek na jedynej na Krecie plaży z lasem palmowym Vai Beach wraz ze zwiedzaniem małej wysepki Spinalonga, która służyła jako miejsce zesłania wszystkim chorych na trąd (robi wrażenie!).
Generalnie na Krecie nie da się nudzić. Jeżeli znudzi nam się wylegiwanie na plaży można wybrać się w góry, gdzie najwyższy szczyt Psilorits jest wyższy o 7m niż najwyższy szczyt w Polsce! Jest to odpowiednie miejsce na wypoczynek, temperatury są już dość wysokie od połowy kwietnia. Najodpowiedniejszy czas na zwiedzanie według miejscowych Greków to okres między miesiącami takimi jak kwiecień do połowy czerwca oraz od września do końca listopada, gdzie temperatury tak nie dokuczają jak w lipcu czy sierpniu.
Kreta to przepiękne miejsce, warte spędzenia tam swojego urlopu czy pobytu jako Erasmus. Byłam, sprawdziłam, polecam, 10/10!