Czy kiedykolwiek byłeś w Kraju Basków?

Decyzja

Moja pierwsza decyzja żeby pojechać na Erasmusa do pracy miała miejsce w 2015 roku. Po prostu chciałam pojechać do Hiszpanii, ponieważ naprawdę kocham hiszpańską kulturę, architekturę i w szczególności język. Nigdy nie myślałam o wyjeździe do Bilbao i nie wiedziałam nawet o jego istnieniu. Gdy po raz pierwszy usłyszałam nazwę tego miasta, myślałam, że jest w Azji. Po wielu wątpliwościach dotyczących opuszczenia mojego kraju na własną rękę, zdecydowałam się wykorzystać tę szansę i przejść przez wszystkie przeszkody. Chciałam zrobić coś dla siebie i odnaleźć siebie z dala od wpływów mojego kraju, społeczeństwa, rodziny i przyjaciół.

Przyjazd

Jak dotarłam do Bilbao zorientowałam się, że ludzie nie mówili po hiszpańsku. Ich ojczystym językiem jest język basków, ale mówią także po hiszpańsku. Było to dla mnie dobre i złe jednocześnie, ponieważ chciałam poprawić mój hiszpański, ale z drugiej strony nauczyłam się paru słów w języku basków, takich jak "pa" (cześć) and "eskerrik asko" (dziękuję).

Do czasu, kiedy zorientowałam się co zrobiłam...

Nie mogłam uwierzyć, że miałam zostać w Bilbao dwa miesiące, w domu z obcymi ludźmi tak daleko od mojego domu (Cypr). Myślałam, że to potrwa wieczność, będę znudzona i przestraszona. Ale jak tylko wzięłam mapę do ręki, podróż i magia się rozpoczęła. Zaczęłam jeździć autobusem i metrem do nieznanych miejsc, chodziłam przez wiele kilometrów i zrozumiałam, że życie jest bardzo fajne, gdy jesteś sam. Jest to sposób na odkrycie siebie, zetknięcie ze sobą oraz podejmowanie samodzielnie decyzji.

Doświadczenia

Powiem ci o paru miejscach w Bilbao, których nigdy nie zapomnę i które koniecznie musisz odwiedzić. Pierwszy zaskakujący widok zobaczyłam jak otworzyłam okno w pracy. Widok był niesamowity! Patrzyłam na "Ría de Bilbao" przez długi czas, dopóki nie uzmysłowiłam sobie, że ten widok był prawdziwy. To było pierwsze zdjęcie jakie dodałam na Facebooku po mojej wymianie. Nie mogłam uwierzyć, że to ja je zrobiłam moim aparatem.

Muzeum Guggenheim to także coś co musisz zobaczyć, ma świetną architekturę z zewnątrz i jest ona znakiem rozpoznawczym Bilbao. Znajduje się obok rzeki i możesz cieszyć się tam widokiem i spokojem w nocy. W środku jest też wiele interesujących rzeczy.

Przed wejściem do muzeum jest też maskotka, pies ubrany w kwiatki, z którym wszyscy ludzie chcą zrobić sobie zdjęcie. Jest naprawdę słodkie :).

To, co zrobiło na mnie największe wrażenie był zamek, który znalazłam przypadkiem na internecie, gdy szukałam rzeczy do zobaczenia w Bilbao. Był to zamek Butrón. Wyglądał jak zamek z bajki. Nie da się tego opisać słowami. Wielki, szary zamek, pośrodku niczego. Nie mogłam wejść do środka, ale tak czy inaczej mogłam godzinami stać przed nim nie mogąc uwierzyć, że istnieje i że stoi przede mną. Odebrało mi mowę.

W drodze na niego znalazłam Las Oma, las z pomalowanymi drzewami. Musiałam iść 3 km przez las, więc spacerowałam wśród pomalowanych drzew. To było naprawdę męczące, ale jak tam dostałam to naprawdę pomyślałam "wow, kto mógł wpaść na to, żeby zrobić coś takiego? ". To było coś innego, co widziałam po raz pierwszy w moim życiu. Drzewa były zmienione na dzieła sztuki z żywymi kolorami, budując historię z jednego do drugiego. Mogłam zostać tam na zawsze, ponieważ zakochałam się w tej naturze.

Ostatnie niesamowite miejsce, do którego chciałabym się odnieść to "San Juan de Gaztelugatxe", coś w rodzaju wyspy, ale idziesz wzdłuż mostu, który prowadzi cię do małego kościoła. Droga jest naprawdę przyjemna i warta tego, chociaż męcząca, jeśli pójdziesz tam latem.

Jeżeli masz możliwość aplikowania na Erasmusa, zrób to! Nikt nie zrobi tego za ciebie i jest to świetne doświadczenie, nawet jeżeli pójdziesz sam. Zrób to sam i myśl mądrze. Płacą ci za uczestnictwo w programie!

To doświadczenie było moim pierwszym Erasmusem, to, które doprowadziło do moich dwóch innych aplikacji i które spełniło moje marzenia o podróżach, nowych, interesujących ludziach z całego świata i jeszcze więcej!

P. S. Może Bilbao jest sekretnym rajem w Hiszpanii :)